SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

PO, Nowoczesna i PSL chcą odwołania Michała Rachonia z „Woronicza 17”. Krytykuje go SWS, a bronią politycy PiS

Platforma Obywatelska, Nowoczesna i PSL zaapelowały w poniedziałek do władz Telewizji Polskiej, żeby Michał Rachoń nie był już gospodarzem „Woronicza 17” w TVP Info. To, jak Rachoń prowadzi ten program, skrytykowało też zarząd Stowarzyszenia Wolnego Słowa, za to dziennikarza bronią niektórzy politycy PiS.

Michał Rachoń, fot. TVP Info Michał Rachoń, fot. TVP Info

W ostatnim wydaniu „Woronicza 17” Michał Rachoń pytał swoich gości o ustalenia Radia Szczecin, że w mieszkaniu należącym do posła Platformy Obywatelskiej Stanisława Gawłowskiego świadczone są usługi seksualne. Politycy PO, Nowoczesnej i PSL byli oburzeni, że dziennikarz podjął ten temat.

Andrzej Halicki z PO starł się mówić o sobotnim Marszu Wolności oraz przypomniał, że jakiś czas temu podobny Patryk Jaki z PiS zarzucił w Sejmie Robertowi Kropiwnickiemu z PO, że w jego mieszkaniu działa agencja towarzyska, a kiedy został pozwany do sądu, skorzystał z immunitetu poselskiego. Adam Struzik z PSL zapytał Michała Rachonia, jak się czuje, odgrywając rolę funkcjonariusza politycznego i czy nadal jest rzecznikiem PiS. Piotr Misiło z Nowoczesnej, ocenił natomiast, że niedzielne przedpołudnie nie jest odpowiednią porą na dyskusję o tak tabloidowej sprawie jak usługi towarzyskie.

Ponieważ Michał Rachoń nie zrezygnował z pytania o tę kwestię, politycy PO, Nowoczesnej i PSL zdecydowali się wyjść ze studia.

W poniedziałek przedstawiciele tych trzech partii zaapelowali do władz Telewizji Polskiej o odsunięcie Michała Rachonia od prowadzenia „Woronicza 17”. Jan Grabiec z PO stwierdził, że w TVP działania opozycji są opisywane w zafałszowany, zmanipulowany sposób.

- To co wydarzyło się w ostatni weekend w programie „Woronicza 17” przekracza granice już nie tylko przyzwoitości czy rzetelności dziennikarskiej, ale po prostu zwykłej ludzkiej uczciwości. Chcemy wyraźnie przeciw temu zaprotestować - stwierdził Grabiec. - Nie wyobrażamy sobie, żeby pan Rachoń, który występuje ewidentnie w roli rzecznika PiS-u i jest pozbawiony jakiejkolwiek wiarygodności, mógł nadal prowadzić ten program - dodał.

- Miało być BBC, a wyszło „Studio Yayo”, tylko że to wcale nie jest śmieszne - skomentował Jakub Stefaniak z PSL. - To, co miało wczoraj miejsce, to ewidentny przykład tego, jak TVP - a właściwie TVPiS - kłamie i manipuluje. Nie może być tak, że polityk jakiejkolwiek opcji jest atakowany, niedopuszczany do słowa przez rzecznika PiS-u, który czasowo podaje się za dziennikarza. Takich standardów nigdy wcześniej nie było - ocenił.

Przypomnijmy, że Stefaniak, goszcząc w TVP Info we wrześniu 2016 roku, zwracał się do Michała Rachonia „panie rzeczniku”. Nawiązywał w ten sposób do faktu, że Rachoń od marca do sierpnia 2007 roku, za rządów koalicji współtworzonej przez PiS, był rzecznikiem prasowym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Z kolei Michał Rachoń mówił do Stefaniaka „panie redaktorze”, przypominając, że ten kilka lat wcześniej pracował w TVP Info.

W poniedziałek Stefaniak zwrócił uwagę, że wśród polityków zapraszanych do „Gościa Wiadomości” dominują przedstawiciele PiS. - Będziemy wnioskowali do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, żeby unormować tę sytuację i wyciągać konsekwencje. Nie można dopuścić do tego, żeby medium publiczne o dużym zasięgu było tubą propagandową - zaznaczył.

Adam Szłapka z Nowoczesnej przypomniał natomiast, że w połowie ub.r. Telewizja Polska uzyskała 800 mln zł kredytu ze Skarbu Państwa. - To ministerstwo propagandy za publiczne pieniądze. Michał Rachoń nigdy nie był dziennikarzem, był rzecznikiem PiS-u i z tej roli nie wyrósł. Jest obrzydliwym propagandzistą i po prostu nie chcemy go oglądać, nie chcemy uczestniczyć w jego przedstawieniach - powiedział Szłapka.

Politycy nie chcieli na razie deklarować, czy jeśli Rachoń pozostanie gospodarzem „Woronicza 17”, przedstawiciele PO, Nowoczesnej i PSL nadal będą przychodzili do tego programu. Jan Grabiec stwierdził, że zdecydują o tym statutowe organa partii. - Do niedzieli jest jeszcze dużo czasu, czekamy na decyzję prezesa Kurskiego - dodał Jakub Stefaniak.

Zaznaczył, że na apel o odsunięcie Rachonia złożyło się wiele naruszeń standardów dziennikarskich w „Woronicza 17”.

 

W poniedziałek wieczorem sposób prowadzenia ostatniego wydania „Woronicza 17” przez Michała Rachonia skrytykował zarząd Stowarzyszenie Wolnego Słowa.

- Uważamy, że osoba prowadząca tego typu audycje nie może stawać się stroną w dyskusji, a tak się dzieje w przypadku red. Michała Rachonia, i to stroną, która korzystając z praw gospodarza programu, staje się dominująca w audycji - napisała organizacja w oświadczeniu. - Wzywamy zarówno władze TVP, jak i inne instytucje do ukrócenia takich praktyk, które obniżają kulturę prowadzenia debaty publicznej i przynoszą wstyd zawodowi dziennikarza - dodała

Z drugiej strony poparcie dla Rachonia wyrazili na Twitterze niektórzy politycy PiS. - Atak na Dziennikarza za niewygodne pytanie, to kolejny dowód jak bardzo totalna opozycja nie rozumie czym jest demokracja...Pan Redaktor Rachoń podobnie jak Inni Dzienikarze (z innych stacji) maja prawo, a raczej obowiązek pytać, pytać i jeszcze raz pytać… - stwierdziła posłanka Anna Kwiecień. - Redaktor Michał Rachoń rzetelnie wypełnia swoje dziennikarskie obowiązki. Daje świadectwo prawdzie i dlatego staje się obiektem ataków totalnej opozycji. Uczciwi Polacy są jednak wdzięczni Panu Michałowi Rachoniowi za bezkompromisowe piętnowanie patologii. Proszę przyjąć wyrazy uznania - napisała posłanka Anna Sobecka.

- To nie głupota opozycji, zaprzeczanie faktom, taktyka polityczna, mająca odwrócić uwagę od kłopotów jednego z polityków PO, który jest teraz w areszcie, ale zastraszanie dziennikarzy. To próba wywarcia presji na Michała Rachonia, żeby nie zadawał trudnych pytań postkomunie - oceniła apel opozycji Joanna Lichocka, członkini Rady Mediów Narodowych i posłanka PiS, w wypowiedzi dla „Gazety Polskiej Codziennie”.

Z kolei Adam Andruszkiewicz, poseł Wolnych i Solidarnych, przypomniał, że do dyskusji artystów w wieczorze wyborczym TVP1 po drugiej turze wyborów prezydenckich w 2015 roku zaproszono tylko osoby mało przychylne PiS-owi.

Na Twitterze z tagiem „#muremzaRachoniem” internauci wyrażali poparcie dla dziennikarza. Przypominali, że w lipcu ub.r. był on atakowany podczas kontrmanifestacji do miesięcznicy smoleńskiej. Wytykali także stronniczość części dziennikarzy TVP za rządów PO-PSL.

Również niektórzy dziennikarze skrytykowali apel polityków PO, PSL i Nowoczesnej dotyczący Rachonia. - Wolę jednak żeby politycy nie odwoływali (i nie zatrudniali też) ludzi w mediach. Można po prostu nie chodzić... - napisał na Twitterze Krzysztof Berenda z RMF FM. - Kilka dni temu politycy opozycji chcieli wesprzeć protest dziennikarzy, którzy nie są wpuszczani do Sejmu, a teraz chcą zwalniać dziennikarza TVP. Właśnie dlatego nie chciałem od nich wsparcia. #WolneMedia - ocenił Marcin Dobski z „Wprost”.

Michał Rachoń w TVP Info prowadzi też część wydań „Minęła 20”. Od jakiegoś czasu na początku wypowiada komentarz do bieżących wydarzeń. W programie 2 maja europoseł PO Adam Szejfeld skrytykował taką wypowiedź dziennikarza (dotyczącą głównie Rafała Trzaskowskiego) i przerwał wywiad. Z kolei pod koniec marca br. Rachoń z Wojciechem Cejrowskim zastanawiali się w „Minęła 20”, czy afera w IMGW to bardziej homoharem czy homoburdel. Zaraz potem zapytano o to w sondzie na twitterowym profilu, co oburzyło wielu dziennikarzy.

W sierpniu ub.r. Rachoń, informując o wpadce marki Tiger na Instargamie (zamieszczono rafikę z wyciągniętym środkowym palcem oraz napisami: „1 sierpnia dzień pamięci” i „Chrzanić to, co było. Ważne to, co będzie!”), demonstracyjnie wylał zawartość puszki tego napoju. Zapewniał potem, że nie było to wezwanie do bojkotu konsumenckiego, tylko forma komentarza.

W październiku ub.r. dziennikarz pokazywał w „Minęła 20” okładkę „Gazety Polskiej”, mówiąc o zamieszczonym w niej wywiadzie z Jarosławem Kaczyńskim, co wzbudziło w TVP podejrzenia, że to kryptoreklama. Natomiast w lipcu ocenił, że sądy w Polsce po 1990 roku są pod pewnymi względami kontynuacją tych działających w czasie II wojny światowej i okresie stalinizmu. Takie porównanie skrytykowała część dziennikarzy.

Z kolei w „Woronicza 17” w maju ub.r. pokazano wulgarny wpis twitterowy o Hannie Gronkiewicz-Waltz. Odpowiedzialna za to osoba została zwolniona. W styczniu ub.r. z programu demonstracyjnie wyszła posłanka Nowoczesnej, po tym jak dzień wcześniej w „Studiu Polska” jako przykład fake newsa podano informację o zatrzymaniu Ryszarda Petru pod zarzutem szpiegostwa. W konsekwencji od prowadzenia „Studia Polska” został odsunięty Maciej Pawlicki.

Michał Rachoń przeszedł do Telewizji Polskiej na początku 2016 roku, niedługo po tym jak w efekcie nowelizacji ustawy medialnej zmieniły się władze TVP i zaczęły ogromne roszady w programach informacyjnych i publicystycznych. Wcześniej przez trzy lata pracował w Telewizji Republika, współpracuje też z „Gazetą Polską” oraz, od ponad dwóch lat, z radiową Jedynką.

Według danych Nielsen Audience Measurement w kwietniu br. TVP Info zanotowało 205,4 tys. widzów średniej oglądalności minutowej i 3,44 proc. udziału w rynku oglądalności.

Dołącz do dyskusji: PO, Nowoczesna i PSL chcą odwołania Michała Rachonia z „Woronicza 17”. Krytykuje go SWS, a bronią politycy PiS

44 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Medyk
Rachoń, polityczny rzecznik ministerstwa PiSu w 2006 roku jest dalej na etacie propagandysty i PRowca rządu. Z dziennikarstwem nie ma nic wspólnego.
0 0
odpowiedź
User
Pokolenie JP2 w realu
Trzeba pamiętać że R. reprezentuje katolickie wartości, jest wiernym uczniem Kościoła Rzymskokatolickiego i co niedzielę słucha swoich nauczycieli moralności. Dlatego chcę świeckiego państwa.
0 0
odpowiedź
User
Wdse
Prezes Kurski z pewnością obroni swojego wiernego towarzysza... :D
0 0
odpowiedź