Młodzi wolą streaming od płatnej telewizji

Z badania na zlecenie TransUnion wynika, że tylko 56 proc. Amerykanów, którzy oglądali telewizję w badanym okresie, zrobiło to za pośrednictwem sieci kablowych i platform satelitarnych, a popularność streamingu była jeszcze bardziej widoczna wśród młodszych odbiorców. Tylko 35 proc. osób w wieku poniżej 35 lat, które oglądały telewizję, stwierdziło, że oglądało telewizję kablową lub satelitarną. 67 proc. osób korzystających zarówno ze streamingu, jak i płatnej telewizji stwierdziło, że woli streaming. Stany Zjednoczone to największy rynek medialny. Trendy tam występujące prędzej czy później trafią do Europy, w tym Polski.

Zobacz także: Czołowe platformy cyfrowe straciły 200 tys. abonentów

Większe zainteresowanie reklamami w streamingu

Badanie wykazało, że widzowie wolą streaming przy okazji oglądania treści najbardziej angażujących, takich jak ulubiony program czy serial. Analitycy zauważają, że reklamy w serwisach streamingowych bardziej współgrają z potrzebami odbiorców aniżeli te oglądane w kanałach kablowych i satelitarnych. Są dopasowane do ich preferencji i zainteresowań, dlatego wzbudzają większe zainteresowanie.

- Oczywiste jest, że streaming generuje większe zainteresowanie wśród widzów treściami i reklamami, dzięki czemu bezpłatne, obsługiwane przez reklamy kanały telewizji streamingowej (FAST) mają kluczowe znaczenie dla reklamodawców - zapewnia Matt Spiegel, EVP w Media and Entertainment Vertical, TransUnion. - Czas oglądania streamingu wkrótce przyćmi tradycyjną telewizję, a ponieważ istnieją dziesiątki milionów gospodarstw domowych korzystających tylko ze streamingu już teraz, reklamodawcy potrzebują odpowiednich narzędzi do identyfikacji i dotarcia do odbiorców za pośrednictwem kanałów strumieniowych - dodaje.

W USA niektóre serwisy, jak Hulu, są oferowane w wersji z reklamami (tańszy pakiet) i bez reklam (droższy). Na podobnej zasadzie działa polski Player. Konkurencyjny Peacock można nabyć odpłatnie bez reklam lub bezpłatnie z reklamami. W Polsce serwisy streamingowe z reklamami  dopiero zdobywają popularność poza YouTube, który takie treści oferuje od wielu lat. Nad Wisłą działają  TVP VOD/TVP GO, Polsat GO/Polsat VoD. Część jest dostępnych z poziomu przeglądarki internetowej lub aplikacji na telewizory, część w naziemnej telewizji cyfrowej jako aplikacje HbbTV.

Zobacz także: Catch Up TV z blokadą przewijania. Widzowie TVP muszą obejrzeć reklamy

W tradycyjnej telewizji Amerykanie oglądają newsy

Prawie dwa razy więcej widzów streamingowych i telewizji kablowej/satelitarnej w wieku 18-54 lat twierdzi, że zwraca większą uwagę na reklamy w streamingu (43 procent) w porównaniu z telewizją kablową/satelitarną (23 procent). 59 proc. twierdzi, że reklamy w serwisach streamingowych są dla nich bardziej trafne niż reklamy w telewizji kablowej/satelitarnej. 47 procent twierdzi, że streaming ma więcej angażujących /interaktywnych reklam w porównaniu do zaledwie 28 procent, którzy mówią to samo o telewizji kablowej/satelitarnej. 69 proc. zgadza się, że streaming ma zwykle krótsze przerwy reklamowe w porównaniu z telewizją kablową/satelitarną, co prawdopodobnie również przyczynia się do zwiększenia uwagi reklamy. 58 proc. ankietowanych twierdzi, że wybiera streaming, kiedy chce obejrzeć coś nowego. Tylko 17 proc. telewizję kablową lub satelitarną. Aż 50 proc. wybiera jednak telewizyjną telewizję, kiedy chce obejrzeć programy newsowe. W streamingu to tylko 33 proc.

Zobacz także: Platformy OTT zastąpią sieci kablowe? „Wiele razy grzebano nas w głębokim grobie”

- Konsumenci mówią nam, jak chcą oglądać telewizję, i coraz częściej chcą w usługach streamingowych. Teraz do naszej branży należy zapewnienie bezproblemowych, angażujących reklam telewizyjnych, które umożliwia streaming. Zaczyna się od możliwości rozpoznawania konsumentów na różnych platformach i urządzeniach. Będzie to wymagało od reklamodawców, firm medialnych i platform technologii reklamowych ewoluowania w kierunku infrastruktury tożsamości dla telewizji, która służy potrzebom wszystkich konsumentów - podsumowuje David Wiesenfeld, główny strateg TransUnion.