SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Najlepsze i najgorsze seriale 2016 roku: „Black Mirror”, „Westworld", „American Horror Story”

Kończący się 2016 rok przyniósł fanom seriali wiele prawdziwych hitów. Były też słabsze pozycje. Przedstawiamy własne typy najlepszych i najgorszych seriali, które oglądaliśmy w mijającym roku.

Najlepsze seriale 2016 roku

„Czarne lustro 3” („Black Mirror 3”), Netflix

Po spektakularnym sukcesie futurystycznej produkcji Channel 4 i trzech latach oczekiwania na kontynuację, „Black Mirror” zadebiutował tym razem na platformie Netflixa. Dostaliśmy sześć całkiem różnych historii, których elementem wspólnym jest człowiek oraz jego samolubna chęć ulepszania siebie i otaczającego świata.

Twórca serii Charlie Brooker nie bawi się w latające spodki czy kolonizację Ziemi przez kosmitów. Kolejny raz doskonale wykorzystuje problemy współczesnego świata, takie jak wyścig po lajki w social media, hacking, eutanazję, a nawet nienawiść do uchodźców. Są one bardzo wyolbrzymione, przez co Brooker pokazuje, co może za chwilę wydarzyć się każdemu z nas. To sprawia, że „Black Mirror” jest realistyczny, a za każdym razem przy napisach końcowych do widza dociera prawdziwa wizja scenarzystów. Serialu nie można zatem z łatwością odstawić na półkę z napisem „science-fiction”.

Netflix zamówił dwanaście odcinków „Black Mirror” i nie pożałował pieniędzy na ich produkcję. Efekt wizualny w trzeciej serii znacznie przewyższa dwie poprzednie odsłony. Pozostałe odcinki zostaną udostępnione w 2017 roku.

„Złote życie” („Aranyélet”), HBO

To moje największe zaskoczenie mijającego roku. Zrealizowany przez HBO na Węgrzech serial „Aranyélet” miał premierę jesienią 2015 roku. Do Polski trafił w marcu. „Złote życie” to opowieść o rodzinie Miklósi, mieszkającej na przedmieściach Budapesztu w dużym domu z basenem na osiedlu willowym. Wystrojeni rodzice jeżdżą pięknymi autami i chwalą się bogactwem przed sąsiadami, a ich dzieci uczą się w prywatnych szkołach. Miklósi nie mają jednego: pieniędzy. Są zadłużeni i kompletnie spłukani. Udają i zrobią wszystko, żeby nie rezygnować z wystawnego życia na pokaz.

Zarys fabuły nie różni się wiele od typowych obyczajówek, których dziesiątki co roku opuszczają amerykańskie i europejskie studia. Jest rodzina, jest tajemnica i powiązany z nią wątek kryminalny, a do tego wścibscy sąsiedzi zaglądają w okna. Ale spośród produkcji tego typu „Złote życie” wyróżnia się barwnymi i doskonale napisanymi postaciami. Ileż to razy po obejrzeniu pilota serialu o tajemnicy rodzinnej nie mamy już ochoty na jej poznanie, bo bohaterowie są nudni jak flaki z olejem? W „Złotym życiu” bohaterów dopracowano do perfekcji. Mają inne cele, inaczej do nich dążą, w innym miejscu stawiają granice swoich zachowań. Ich ewolucja, wybory, wątpliwości są interesujące. Nie ma wrażenia zapychania, bo główny wątek obudowują ciekawe historie w tle.

Serial jest bardzo popularny na Węgrzech, jesienią pokazano drugą serię. Polscy widzowie HBO obejrzą kolejne odcinki „Złotego życia” w 2017 roku.

Dalszy ciąg na kolejnej stronie --->

  • 1
  • 2

Dołącz do dyskusji: Najlepsze i najgorsze seriale 2016 roku: „Black Mirror”, „Westworld", „American Horror Story”

18 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Polak
Fajnie, że podzieliliście ten artykuł na 5 podstron. Dzięki temu zdecydowanie lepiej się to przegląda. Prosiłbym jednak następnym razem o podział na 10, bo nie wyklikałem się jeszcze. Ehhhh....
odpowiedź
User
Tyut
A gdzie Belfer i Artyści ?
odpowiedź
User
Chińczyk
Fajnie, że podzieliliście ten artykuł na 5 podstron. Dzięki temu zdecydowanie lepiej się to przegląda. Prosiłbym jednak następnym razem o podział na 10, bo nie wyklikałem się jeszcze. Ehhhh....


Niesamowite !!! Twój nick jak ulał pasuje do treści. Do perfekcji brakuje jeszcze tylko "prawdziwy".
odpowiedź