SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Sukces Netfliksa i porażka Viaplay, czyli 2023 rok w streamingu. W 2024 roku mniej premier, wyższe ceny i debiut Max

2023 rok w branży streamingu przejdzie do historii pod znakiem udanej walki Netfliksa ze współdzieleniem kont i problemów finansowych Viaplay, który do lata 2025 roku opuści Polskę. Eksperci w rozmowie z Wirtualnemedia.pl prognozują, że w tym roku będziemy nadal odczuwać skutki strajku scenarzystów. Za mniej premier zapłacimy więcej. 

Zobacz pozostałe podsumowania roku na Wirtualnemedia.pl

Najlepsze seriale 2023 roku

Najlepsze polskie seriale 2023 roku 

TVP1 liderem w 2023 roku. Wzrosła przewaga TVN24 nad TVP Info

Podsumowanie roku 2023 i prognozy na 2024 w influencer marketingu (część pierwsza)

Podsumowanie roku 2023 i prognozy na 2024 w influencer marketingu (część druga)

Social media: podsumowanie 2023 roku i prognozy na rok 2024, cz. I

Social media: podsumowanie roku 2023 i trendy na rok 2024, cz. II

Rok w e-commerce według wydawców: najważniejsze wydarzenia, trendy i ludzie

Rok 2023 w public relations. Co nas czeka w 2024?

Maciej Gozdowski, Vice President, szef serwisów streamingowych w Warner Bros. Discovery w Polsce

Wydarzenie roku

Globalnym wydarzeniem roku 2023 był niewątpliwie debiut platformy Max (maj), nowego gracza wśród gigantów streamingu. Dodatkowo rok 2023 z pewnością upłynął na rynku VOD pod znakiem wzmożonej walki o użytkownika. Konkurencja jest coraz większa, a czas do zagospodarowania i budżet widzów nadal takie same. Kluczem do sukcesu nie jest już tylko zwabienie subskrybenta, ale przede wszystkim, zapewnienie mu takiej oferty, która go z nami zwiąże na długi czas. Zaczęliśmy również myśleć o ludziach, którzy nie chcą płacić za subskrypcje. Szansą na dotarcie do nich stało się wprowadzenie tzw. ADSupported VOD - ofert (monetyzujących się dzięki klientowi biznesowemu). Niektóre firmy, takie jak TVN WBD wprowadziły na rynek nowy serwis z jakościowym kontentem bez opłat (VOD.pl), inne z kolei (np. Netflix czy Disney) zaoferowały tańsze subskrypcje, ale z reklamami.

Kryzys lub porażka roku

Nie nazywałbym tego porażką, ale uważnie śledzę kolejne ruchy Viaplay. Jestem ciekaw, co przyniosą mu najbliższe miesiące. Jeśli chodzi o kryzys roku, to niewątpliwie strajk scenarzystów i aktorów w USA. Sytuacja, w której znalazł się przemysł produkcyjny, kiedy na kilka miesięcy stanęły plany zdjęciowe, z pewnością odbiła się na branży. A jej echa słychać do dziś, również w kontekście platform streamingowych, z których kilka zostało pozbawionych premierowego kontentu. Dlatego też tak bardzo ważni na każdym rynku są lokalni, niezależni gracze.

Sukces roku

Niewątpliwym wydarzeniem roku 2023 w USA był launch platformy Max, która połączyła w sobie najlepsze treści i potencjały Warner Bros, HBO i Discovery. Pierwsze wyniki już są dowodem na to, że był to strzał w 10. Z niecierpliwością czekam na 2024, kiedy również polscy użytkownicy poznają bogactwo oferty serwisu Max.  

Najważniejszy trend roku

Nie ma wątpliwości, że branża streamingowa należy do jednych z najszybciej, i najdynamiczniej rozwijających się. Minione dwanaście miesięcy minęło w tej branży pod znakiem zwiększenia efektywności monetyzacji treści. Wydarzenia gospodarcze wymusiły na wielu właścicielach serwisów VOD podwyżkę cen. Odpowiedzią na ten ryzykowny ruch było z kolei wprowadzenie do oferty tańszych abonamentów z reklamami. Zdefiniował się także windowing (czas i model premierowania kontentu) i ekskluzywność treści. Ilość ustąpiła miejsca jakości i odpowiedniemu zapleczu marketingowemu, które pomogły lepiej zmonetyzować kontent. Podobnie jak wprowadzenie procesu tzw. „sharingu”, czyli wymiany treści, pomiędzy platformami. Dodatkowo Netflix i Disney wypowiedziały wojnę współdzieleniu kont. Jestem ciekaw, kto wyjdzie z tej walki zwycięsko. Moim zdaniem to walka z wiatrakami. Jeśli oferta jest cenowo przystępna, problem współdzielenia kont sam się rozwiązuje.

Prognoza na 2024 rok

Z pewnością dalszy rozwój produktów i ofert reklamowych oraz platform oferujących jakościowy kontent bez opłat. Wielkimi krokami, również do Polski, zbliża się wejście i popularyzacja kanałów nowej generacji, typu FAST, dostępnych tylko w Internecie i monetyzowanych dzięki reklamom. Myślę, że 2024 r. to również czas, kiedy zaczniemy łączyć swoje potencjały – oferować kilka produktów w jednej, korzystnej, cenie (tzw. „bundle"). Przed Polakami także medialne wydarzenie roku – wejście nowej platformy Max, która, jestem przekonany, podbije nasz rynek.

Magdalena Plichta-Kaput, dyrektorka ds. produktu digital i OTT w Canal+ Polska

Wydarzenie roku

Odważna decyzja Netflix o zakończeniu możliwości współdzielenia kont i wprowadzenie mechanizmów weryfikacji. Obawy związane z odpływem abonentów okazały się z czasem nietrafione, a Netflix zamiast notować spadki, notuje wzrosty przychodów i liczby subskrybentów. Innym kluczowym wydarzeniem jest również decyzja Viaplay o opuszczeniu kilku rynków, co tylko dowodzi jak konkurencyjny i wymagający jest rynek VOD, również w kontekście wydarzeń sportowych.

Kryzys lub porażka roku

Każdorazowo porażką i kryzysem można nazwać sytuacje, w której występują problemy ze streamingiem wydarzeń na żywo. W tym roku takie większe i mniejsze wpadki miały miejsce i jest to potwierdzenie, że technologia nie zawsze nadąża za trendami i oczekiwaniami konsumentów.

Sukces roku

Rosnąca liczba produkcji lokalnych na krajowych i międzynarodowych platformach oraz ich zagraniczne sukcesy. Lokalne produkcje od lat stanowią bardzo ważny element oferty, który przyciąga i pozwala utrzymać użytkowników na dużej. No i oczywiście rosnąca liczba użytkowników korzystających z serwisów streamingowych i VOD, pomimo wielu wyzwań ekonomicznych.

Lider/liderka roku

Trudno wskazać jedną osobę lub firmę. Specyfika branży pokazuje, że każda organizacja podąża uwarunkowaną podobnymi czynnikami zewnętrznymi ścieżką, jednak z własną agendą, pchana wewnętrznymi wyzwaniami przez swoich liderów.

Najważniejszy trend roku

Ruchy największych graczy związane ze współdzieleniem kont, aktualizacje cenników w odpowiedzi na rosnące koszty produkcji i zakupu treści oraz dalsze inwestycje w produkcje lokalne.

Prognoza na 2024 rok

Kontynuacja trendów z 2023 roku oraz przyspieszenie adopcji serwisów streamingowych/VOD wśród użytkowników tzw. klasycznej telewizji, co wydawało się być wyhamowującym obszarem w streamingu.

Główne trendy na rynku streamingu w 2023 roku

Weryfikacja cen za dostęp do serwisów streamingowych, kontynuacja trendu powrotu do oglądania na dużym ekranie telewizora oraz inwestycje w lokalne produkcje.

Wyzwania na rynku streamingu w 2024 roku

Wyzwania związane z rozwojem infrastruktury oraz łączności internetowej, które nie tylko ograniczają adopcję serwisów OTT i VOD, ale są również źródłem problemów po stronie dostawców - np. w trakcie dostarczania wydarzeń na żywo. Bardzo duże nasycenie serwisami streamingowymi VOD oraz dostarczającymi telewizję na żywo.

Radosław Jaworski, dyrektor Pilot WP

Wydarzenie roku

Do istotnych wydarzeń na rynku VOD w Polsce kandyduje z pewnością lokalny start platformy SkyShowtime. Kolejny gigant wkroczył na nasz front globalnej wojny streamingowej i rozpoczął mozolną wspinaczkę w rankingach popularności serwisów video. Na polskim rynku dostawców treści VOD zaczyna robić się naprawdę gęsto. Walka o uwagę widza będzie jeszcze bardziej zacięta. Nie zdziwi mnie, jeśli w tej sytuacji pojawią się nowe, nieoczywiste dla rynku sojusze i alianse. Szykuje nam się pod tym względem arcyciekawy rok 2024.

Najważniejszy trend roku

W oczy rzuca się renesans telewizorów jako głównego odbiornika treści video. Po latach presji ze strony laptopów oraz urządzeń mobilnych telewizory stały się multimedialnymi kombajnami z własnymi ekosystemami aplikacji, które ułatwiają dostęp do treści video. Rosnąca świadomość idei Connected TV ze strony użytkowników, w tym również tych z pokolenia Silver znajduje swoje odzwierciedlenie w statystykach konsumpcji treści ze względu na podział na urządzenia. Producenci odbiorników telewizyjnych, którzy przez lata byli ofiarami popularności VOD w sieci, wreszcie stają się pełnoprawnymi beneficjentami tego biznesu.

Prognoza na 2024 rok

Rok 2024 będzie w dużej mierze zdeterminowany przez sportowe wydarzenia na żywo. Polska reprezentacja jest wciąż w grze o Euro 2024. Wszystko zdecyduje się podczas wiosennych baraży. Następnie czeka nas gorące lato – najpierw piłkarskie mistrzostwa kontynentu, a chwilę później letnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu – pierwsze od ponad dekady w europejskiej strefie czasowej, co będzie miało oczywiste przełożenie na uwagę kibiców i zainteresowanie transmisjami.

Główne trendy na rynku streamingu w 2023 roku

Myślę, że jednym z najważniejszych trendów tego roku stały się, choć jeszcze nie widać wielu namacalnych przykładów, FASTy czyli darmowa telewizja wspierana reklamą (free-ad-supported-tv). Mimo rezerwy części rynku i branżowych komentarzy, czołowi gracze pracują nad ofertą dla widzów widząc w tym szanse na zebranie nisko wiszących owoców i zwiększenie, tradycyjnie bardziej marżowego, inventory reklamowego video oraz poszerzenie góry lejka sprzedażowego. Przykłady zza oceanu pokazują, że oferta FAST może dawać konsumentowi naprawdę atrakcyjne i pożądane treści.

Wyzwania na rynku streamingu w 2024 roku

Znów odniosę się do mocnego sportowo roku. Serwisy stawiające wyłącznie na rozrywkę VOD mogą odczuwać przejściowo dodatkową presję związaną z odwróceniem uwagi widza w kierunku aren Euro oraz Igrzysk Olimpijskich. Może to skutkować zwiększonym churnem ze strony bardziej świadomych konsumentów. Otwiera się pole do kreatywnego marketingu oraz ciekawych współprac. Zobaczymy również jak serwisy oferujące dostęp do transmisji na żywo poradzą sobie z wyzwaniami technologicznymi. W przeszłości te kwestie bywały powodem frustracji konsumentów.

Wolfgang Laskowski, pełnomocnik zarządu ds. rozwoju usług, rzecznik prasowy CDA S.A.

Wydarzenie roku

Hitem końcówki roku okazał się być serial „Na wiejskiej” z Szymonem Hołownią jako superstar, czyli oficjalny kanał Sejmu RP na YouTube. Mówiąc to oczywiście możemy się uśmiechać i puszczać oko, ale nie możemy ignorować faktu, że obrady Sejmu mają oglądalność lepszą niż niejedna holywoodzka produkcja. Gdyby zrobić zestawienie najpopularniejszych seriali z różnych platform VOD działających w Polsce i dołączyć do nich kanał naszego parlamentu, to ten ostatni na pewno byłby bardzo wysoko.

Kryzys lub porażka roku

W mojej opinii palma pierwszeństwa w tej kategorii musi przypaść Viaplay. Po agresywnym wejściu na polski rynek streamingowy, wielkich planach i zapowiedziach oraz równie wielkich  zakupach praw do transmisji rozgrywek piłkarskich nastąpił bardzo szybki i bolesny upadek. Trudno powiedzieć czym kierowali się zarządzający platformą i jak chcieli obronić zakupy transmisji za tak duże, i jak podkreślali często eksperci, tak mocno zawyżone i nierynkowe kwoty, ale to się ewidentnie nie udało. Trudno też nie mieć skojarzeń do podobnego w gruncie rzeczy przypadku platformy ShowMax.

Sukces roku

Kolejny bardzo dobry rok CDA i to praktycznie pod każdym względem. Tylko w ciągu pierwszych trzech kwartałów spółka powiększyła o kilkanaście do kilkudziesięciu procent  wszystkie najważniejsze wskaźniki: przychody, zysk, liczbę dostępnych filmów i seriali w CDA Premium oraz liczbę aktywnych subskrypcji, która na koniec trzeciego kwartału znacznie przekroczyła pół miliona. Na wiosnę nasza aplikacja zadebiutowała w naziemnej telewizji cyfrowej na MUX-8, co było bardzo dużym wydarzeniem. I wreszcie  poszerzenie działalności stricte streamingowej o rozwój platformy e-commerce, która okazała się być strzałem w dziesiątkę.

Najważniejsze trendy

To, co obserwujemy co najmniej od dwóch lat, czyli ciągle rosnąca popularność płatnych platform streamingowych, a co za tym idzie akceptacja i gotowość po stronie widzów do płacenia za taką formę rozrywki. Nie sądzę, żeby ten trend się miał szybko zmienić.

Kolejne ciekawe zjawisko jakie obserwujemy od dłuższego czasu, to odejście od tradycyjnych podziałów na to co w internecie i na tzw. media klasyczne. To się coraz bardziej zaciera, tak jak i podziały między tradycyjną telewizją, a contentem wideo dostępnym w internecie. Ważna jest treść, przekaz, a gdzie to oglądamy jest już mniej istotne. Dobrą tego ilustracją jest choćby wspomniana przeze mnie wcześniej niesamowita wręcz popularność kanału Sejmu RP na YT. Choć oczywiście popularność konsumpcji mediów na urządzeniach mobilnych też robi swoje. Już teraz wyraźnie widać, że widzowie skłaniają się ku elastycznym rozwiązaniom: raczej dostęp do internetu i możliwość decydowania samemu o tym co i kiedy oglądać, niż sztywne pakiety tv i umowy zawierane na wiele miesięcy z operatorami kablowymi.

Sporo mówi się o testowaniu przez platformy VOD nieco tańszych pakietów dostępowych w zamian za wyświetlanie reklam. Tu jestem sceptyczny i nie sądzę, żeby to się masowo przyjęło. Zgoda, takie pakiety będą dla części odbiorców atrakcyjne, ale sądzę, że większość użytkowników będzie jednak wolała zapłacić nieco więcej, niż oglądać pakiet reklam poprzedzający kolejny odcinek ich ulubionego serialu.

Justyna Troszczyńska, właścicielka agencji konsultingu filmowego Media4Fun

Wydarzenie roku

Wydarzenie co do zasady ma miejsce, a czas i publika zweryfikuje czy odniesie sukces czy porażkę. Zachowując dystans i obiektywizm w zakresie oceny niewątpliwe najważniejszym wydarzeniem mijającego roku była restrukturyzacja planów abonamentowych Netflixa i dość odważne wprowadzenie pakietu ( płatnego! ) z reklamami. Marketingowo można to pięknie uzasadnić dbaniem o komfort finansowy subskrybentów, jednak biznesowo ten model nie jest przez światowe rynki dobrze odbierany, o czym świadczyć może choćby blokada dużych studiów filmowych w zakresie sprzedawanych licencji – natychmiast wprowadzili obostrzenia do definicji modelu subskrypcyjnego ( SVOD ), który ma stanowić wyłącznie płatny dostęp do treści, bez możliwości dodatkowego emitowania reklam. Powściągliwość konkurencji w oferowaniu podobnych rozwiązań może świadczyć o tym, że trend ten nie przyjmie się tak szeroko jak na początku roku to prognozowano. Czas pokaże, a raczej użytkownik zdecyduje, czy chce powrotu do przeszłości i płacenia za AVOD.

Kryzys lub porażka roku

Może nie kryzys czy porażka, ale rozczarowanie roku to niewątpliwie komunikat Viaplay o wycofaniu się z rynku polskiego. Początki były obiecujące pod względem unikalnej na polskim rynku koncepcji. Wykonanie technicznie zawiodło, ale nadzieja była raczej ukierunkowana na ofensywę, nie defensywę. Wolałabym nie określać tego porażką, ponieważ za taką decyzją niewątpliwie stoją argumenty biznesowe i ekonomiczne, ale rozczarowanie jest bardzo duże, bo w kraju, w którym jakość sportu liczy się prędkością transmisji, a nie jakością zawodników, niewątpliwie potencjał legalnego streamingu jest wciąż ogromny.  

Sukces roku

W ostatnim roku ciężko wskazać wyjątkowy sukces czy spektakularne zwycięstwo jakiejś innowacyjnej koncepcji, ponieważ rynek poświęcił ten czas na stabilizację. Przy stole siedzą już wszyscy najważniejsi gracze, a półprodukty streamingowe typu Megogo czy Sweet.tv nie wybrzmiały na tyle, by stworzyć realne zagrożenie na globalnych czy lokalnych graczy obecnych już na polskim rynku VOD.  Warto tutaj zwrócić uwagę na Player’a, który był w dość trudnej pozycji z racji na wewnętrzną strukturę właścicielską i zimny oddech Max na plecach, jednak patrząc na rozwój oferty i inwestycje we własne produkcje moim zdaniem mogą z optymizmem patrzeć w stronę 2024.

Lider/liderka roku

Katarzyna Kieli. Gratuluję, podziwiam i czekam na więcej. Udowodniła, że da się współtworzyć trzy bardzo silne marki w ramach jednej grupy i wzajemnie je rozwijać, a nie kanibalizować. Teoretycznie zarządza uzupełniającym się portfolio, zaczynając od płatnych kanałów premium, przez wiodące stacje naziemne, aż po serwisy streamingowe, które pośród dynamicznego otoczenia konkurencyjnego, nie rywalizują bezpośrednio ze sobą, a uzupełniają ofertę dostępną na rynku.

Najważniejszy trend roku

Mamy za sobą pierwszy rok względnej, postpandemicznej stabilizacji. W „czasach zarazy” zwrot w kierunku internetowej konsumpcji wideo był naturalną koleją rzeczy, ale nie dalej niż 12 miesięcy temu eksperci prześcigali się w prognozach reakcji rynku na powrót do pierwotnej rzeczywistości z dostępem do rozrywki w trybie stacjonarnym. Wieszczono załamanie rynku VOD, powrót do społecznych integracji w salach kinowych czy podczas seansów plenerowych.

Z dzisiejszej perspektywy widzimy wyraźnie, że prognozy są często jak zima, która i tak co roku zaskakuje drogowców. Najważniejszym trendem świata streamingu była jego stabilizacja i ugruntowanie pozycji na mapie konsumpcji rozrywki i sportu. Serwisy VOD dziś są medium pierwszego wyboru w zakresie kinematografii czy treści telewizyjnych. Użytkownik jest już na to gotowy, przed nami kolejny rok, w którym dostawcy usług i treści powinni się z tym zacząć na dobre oswajać.

Prognoza na 2024 rok

Przyszły rok na polskim rynku zapowiada się pod znakiem dwóch rozgrywających – HBO i Canal+. I tym razem nie mówimy o płatnej telewizji premium, a projektach streamingowych, które stanowią coraz ważniejszą część tych spółek telewizyjnych. Niczym Etan Hunt biegnie do nas Max. Zachwyci czy rozczaruje? Zmieni polską jakość VOD? Zmieni cokolwiek poza nazwą na naszym rynku? Zobaczymy. Ciekawość i zapowiedzi są ogromne, jeśli realizacja im dorówna być może doczekamy się konkurenta Netflixa z prawdziwego zdarzenia.

Warto też zwrócić uwagę na Canal+, który w obliczu wycofywania się Viaplay ma szansę na zbudowanie wizerunku serwisu streamingowego z ofertą sportową, która uaktywni na rynku nową pulę subskrybentów, dla których wideo rozrywkowe to jednak za mało. Miejsce na to jest i niecierpliwie czeka na swojego lidera.

Największe porażki, kryzysy i błędy roku

W tegorocznych newsach rynkowych, a zapewne i podsumowaniach roku brakuje jednego z większych serwisów VOD, VOD.pl. Gdzie się podział wielki projekt za którym stała międzynarodowa grupa medialna? Zwykle notowany w pierwszej 5-tce pod względem oglądalności?

W pierwszym kwartale 2023 VOD.pl po przejęciu przez TVN, lub po powrocie do macierzystej struktury, miał stać się flagowym projektem uzupełniającym portfolio streamingowe grupy Warner Bros. Discovery i TVN. Ewidentnie na etapie pomysłu i przejęcia projekt się zatrzymał i zamiast rozwijać nową odsłonę reklamowego dostępu do treści wideo zwyczajnie zabił brand VOD.pl, który z medialnym zapleczem grupy RAS Polska był poważnym konkurentem dla platform lokalnych czy choćby treści emitowanych na YouTube.

Główne trendy na rynku streamingu w 2023 roku

Ostatnie lata mijały pod hasłem „content is the king” i nie da się ukryć, że oferta, szczególnie produkcji własnych, jest wciąż motorem napędowym rynku VOD, jednak w 2023 roku mówiąc o głównych trendach trudno nie zwrócić uwagi na wartość pieniądza w obliczu zmieniającej się polityki cenowej serwisów streamingowych. Światowy kryzys dość mocno odbił się na branży rozrywkowej, a globalni gracze nie chcą rezygnować z własnych zysków przez stale wzrastające koszty licencji, produkcji czy technologii. Ofiarami inflacji są również subskrybenci, którzy w mijającym roku dużo uważniej wybierali dostawców usług i abonamentów cyfrowych ograniczając swoje wybory do 1-2 serwisów. Sumą tej sytuacji są wzrastające ceny subskrypcji, co stanowiło główny trend 2023r. Stale rosnące koszty dostępu do kontentu otworzyły również pole do szukania i testowania pośrednich rozwiązań, jak choćby tańsze pakiety, ale za to z reklamami. Mieszanka modeli biznesowych, płatnego i reklamowego, niekoniecznie spotkała się z dobrym przyjęciem użytkowników, stąd jej słaba ekspansja w ciągu ostatnich kilku miesięcy, lecz uważam, że już niedługo możemy się spodziewać wzrostu zainteresowania modelami hybrydowymi z czysto ekonomicznych względów.  

Wyzwania na rynku streamingu w 2024 roku

Lata 2021-2022 z powodu pandemii były ekonomicznym i biznesowym czasem prosperity VOD. 2023 pozwolił na ugruntowanie pozycji dużych graczy i stabilizację platform lokalnych. 2024 pokaże, kto przetrwa, a kto przeniesie się do węższego grona odbiorców lub ograniczy terytorialną ekspansję. Możemy spodziewać się ostrej rywalizacji biznesu z ekonomią, bo czas dynamicznych wzrostów już minął.

Mateusz Zaczyk, redaktor naczelny portalu Filmozercy.com

Wydarzenie i sukces roku

To był intensywny rok dla streamingowego rynku naznaczony koniecznością zmagania się z rosnącą konkurencją i coraz większą inflacją sprawiającą, że walka o użytkownika na rynku mediów strumieniowych staje się jeszcze trudniejsza. Mimo tego Netflix zdecydował się na wprowadzenie rozwiązania, które wielu postrzegało jako wizerunkowe samobójstwo. Rozpoczęcie zapowiadanej od pewnego czasu walki ze współdzieleniem konta ostatecznie wyszło jednak Netfliksowi na dobre i jak na lidera przystało, ponownie zapoczątkowało trend, z którego korzystają teraz inne platformy streamingowe takie jak chociażby Disney+, a w 2024 roku sięgną po niego inne serwisy streamingowe. W lipcu Netflix wprowadził walkę z udostępnianiem haseł osobom spoza jednego gospodarstwa domowego na niemal wszystkich rynkach na świecie i jak pokazują badania, ruch ten nie wpłynął negatywnie na ogólne zainteresowanie widzów ofertą serwisu. Nie miał też pejoratywnego wpływu na liczbę subskrybentów. W raporcie za trzeci kwartał Netflix ogłosił, że od lipca do września zyskał 8,76 mln nowych klientów, co okazało się najlepszym wynikiem od II kwartału 2020 roku, kiedy to ze względu na pandemię spędzaliśmy zdecydowanie więcej czasu  przed telewizorami. Netflix wyszedł obronną ręką z tego odważnego ruchu i teraz będzie mógł przyglądać się, jak z walką ze współdzieleniem kont poradzą sobie jego konkurenci.

Kryzys lub porażka roku

Świat kina i serialu został w 2023 roku zdominowany przez jedno wydarzenie: strajk aktorów i scenarzystów z Hollywood. Obydwa te zdarzenia miały kolosalny wpływ na całą branżę streamingową i były dla niej sporym ciosem, którego skutki będziemy odczuwać jeszcze w 2024 roku. Protesty SAG-AFTRA i WAG doprowadziły najpierw do kilkumiesięcznego zatrzymania prac nad wszelkimi scenariuszami do nowych filmów i seriali, a następnie sprawiły, że z pracy na planie wycofali się wszyscy aktorzy zrzeszeni przez amerykański związek. Szef Warnera David Zaslav szacował, że protesty będą kosztowały studio około 500 mln dolarów. Wszystkie duże studia przegapiły jesienne okno przeznaczone do kręcenia nowych seriali i kolejnych sezonów popularnych produkcji, a to oznacza, że w 2024 roku, zwłaszcza w drugiej połowie roku, na platformach streamingowych czeka nas zdecydowanie mniej premier, niż było to pierwotnie planowane. Fakt, że twórcom i aktorom udało się w końcu wywalczyć podwyżkę wynagrodzeń oraz nowy model podziału przychodów ze streamingu doprowadzi też do tego, że część tych kosztów została lub w najbliższej przyszłości zostanie przerzucona na klienta poprzez zwiększanie cen abonamentów. W ostatnich miesiącach zrobił to już Netflix, Disney+ i Apple TV+, a kolejne serwisy dołączą w przyszłym roku.

Najważniejszy trend roku

Na rynku streamingowym doszło w ostatnich miesiącach do wydarzenia, którego wprowadzenie na taką skalę jeszcze niedawno było trudne do wyobrażenia. Problemy finansowe spółki Warner Bros. Discovery skłoniły Davida Zaslava do podjęcia kilku kontrowersyjnych decyzji – jedna z nich to anulowanie szykowanego dla platformy HBO Max gotowego filmu „Batgirl” w celu odpisu podatkowego, ale nie to stało się powszechnym trendem. Prezes Warnera zdecydował o udzieleniu swojemu największemu konkurentowi, czyli Netfliksowi licencji na oryginalne seriale HBO. To ruch, który diametralnie zmienił dotychczasową politykę wytwórni i podważył wcześniejsze standardy na rynku. W ostatnich latach dominował trend, w ramach którego tacy giganci jak Disney, czy Warner Bros. dążyli do tego, aby ich katalogowe produkcje obecne były przede wszystkim dla subskrybentów ich własnych platform. Netflix wykorzystał jednak słabszą kondycję rywali i pozyskał licencje na pokazywanie filmów superbohaterskich DC Comics oraz seriali HBO czy Cartoon Network – i to nawet takich, których do tej pory brakowało czy cały czas brakuje w ofercie HBO Max. Nawiązanie podobnej współpracy z Netfliksem polegającej na udzielaniu licencji na wybrane produkcje zasugerował ostatnio także Bob Iger próbujący w ostatnim roku porządkować sytuację w Disneyu po nieudanej kadencji Boba Chapeka.

Prognoza na 2024 rok

W streamingu czeka nas przejściowy rok nastawiony na powracanie na właściwe tory po kolejnym kryzysie w filmowo-serialowej branży wywołanym strajkami scenarzystów i aktorów. Na platformach zobaczymy znacznie mniej nowości, a jednocześnie należy spodziewać się dalszego podnoszenia cen abonamentów oraz wprowadzania walki ze współdzieleniem kont przez kolejne serwisy. Z punktu widzenia polskiego widza najważniejszym wydarzeniem najbliższych miesięcy będzie przemianowanie serwisu HBO Max w nową wersję platformy o skróconej nazwie Max. Tym razem nie będzie jednak wiązało się to wyłącznie z rebrandingiem, ale też z powiększeniem oferty o treści sportowe i oryginalne produkcje Playera. Będzie to także dobra okazja do wprowadzenia w serwisie Warnera pakietu z reklamami, chociaż na razie trudno przewidzieć, czy Warner zdecyduje się na taki ruch od razu przy starcie platformy. Można jednak założyć, że w poszukiwaniu alternatywnych źródeł dochodu serwisy streamingowe w ciągu kilkunastu najbliższych miesięcy zaczną w końcu oferować widzom z naszego regionu tańsze pakiety z reklamami. Z kolei na amerykańskim rynku da się już zauważyć początek innego trendu, który powinien być kontynuowany w 2024 roku. Coraz częściej będzie dochodziło do łączenia usług streamingowych w ramach jednego pakietu, tak jak ostatnio miało to miejsce w przypadku Netfliksa i serwisu Max, które można w USA w wersji z reklamami subskrybować teraz dzięki dostawcy telekomunikacyjnemu o 40 proc. taniej niż w przypadku osobnych abonamentów. Podobny ruch rozważają już Apple TV+ i Paramount+, a w ich ślady powinny pójść następne usługi.

Dołącz do dyskusji: Sukces Netfliksa i porażka Viaplay, czyli 2023 rok w streamingu. W 2024 roku mniej premier, wyższe ceny i debiut Max

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Dewix
Wyjątkowo mdłe wypowiedzi śmierdzące ruskim megalomaństwem.
3 5
odpowiedź
User
Marek
Zgadzam się z większością wypowiedzi
1 2
odpowiedź
User
Seba
Tzw sukces N to głównie mln wydawane na marketing.
To nadal ma małe zasięgi a częściej o tym wszyscy piszą niż o fajnych wlasnych produkcjach TVP, innych co pokazuje Kultura czy TVP noca jak i dostępnych na VOD współpracach z innymi TV.
Jak chce coś obejrzeć odpalam TVP GO i sobie zawsze coś ciekawego znajdę w historii i to nic nie kosztuje.
Ludzie jednak lubią przepalać pieniądze, znam takich co mają wszystkie możliwe platformy czy internety z super prędkością gdzie mój 1-4 mega ogarnia wszystko bez zacinania.
2 6
odpowiedź