Nie ma chętnych na przejęcie pracowników TVP. Firma Gi Group się wycofała
Firma Gi Group, która jako ostatnia pozostała w przetargu na przejęcie pracowników TVP, nie zdecydowała się złożyć ostatecznej oferty. W związku z tym przetarg nie zostanie rozstrzygnięty. Zarząd TVP zastanawia się co dalej.
Termin rozstrzygnięcia przetargu minął w piątek 8 listopada o godz. 12.00. - Jedyna pozostała w procedurze przetargowej spółka Gi Group sp. z o.o. poinformowała o odstąpieniu od przetargu i w związku z tym nie złożyła oferty - poinformowało portal Wirtualnemedia.pl w komunikacie biuro prasowe TVP.
Telewizja Polska poinformowała jednocześnie, że “w tych okolicznościach zarząd TVP SA przeanalizuje zaistniałą sytuację i podejmie stosowne decyzje”.
Pracownicy mieli przejść do wybranej firmy zewnętrznej już od stycznia 2014 roku. Zgodnie z planami zarządu, outsourcing dotyczyć ma 550 pracowników, w tym głównie dziennikarzy, a także grafików, montażystów i charakteryzatorów. Firma zewnętrzna ma im zagwarantować zatrudnienie przez rok, a celem całej operacji jest zachęcenie pracowników do przechodzenia na samozatrudnienie (dowiedz się więcej).
Wcześniej z przetargu ogłoszonego latem opadły firmy Manpower Group oraz konsorcjum firm Wadwicz, The Chimney Pot i Floty Filmowe. Z kolei na początku jego trwania z dalszego udziału w postępowaniu zrezygnowało konsorcjum spółek Murator, Time i Medella należących do Zbigniewa Benbenka (więcej na ten temat).
Przeciw planom przeniesienia wybranych pracowników do firmy zewnętrznej protestują działające w TVP związki zawodowe. Związek Zawodowy Pracowników Twórczych TVP Wizja zainicjował nawet referendum, w którym pracownicy opowiedzieli się za zorganizowaniem strajku.
Dołącz do dyskusji: Nie ma chętnych na przejęcie pracowników TVP. Firma Gi Group się wycofała