OKO.Press zawiesza współpracę z publicystą, któremu zarzucono gwałt
Kolektyw Studencki Komitet Antyfaszystowski oskarżył współpracownika serwisu OKO.Press Marcina K. o to, że jest sprawcą gwałtu. Sprawę zgłoszono organom ścigania, lecz ujawniono ją dopiero po tym, jak te według kolektywu nie zadziałały z dostateczną energią. Serwis zawiesił współpracę z Marcinem K. do czasu wyjaśnienia zarzutów.
O sprawie napisał portal TVP.Info, a wcześniej przedstawiono ją na facebookowym profilu Studenckiego Komitetu Antyfaszystowskiego. Chodzi o gwałt, jakiego miał dopuścić się Marcin K. (we wpisie podano jego pełne nazwisko)- doktorant na Wydziale „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego i publicysta związany z OKO.Press. Z relacji zamieszczonej przez działaczki Studenckiego Komitetu Antyfaszystowskiego wynika, że zgłosiła się do nich kobieta, twierdząca, iż Marcin K. zgwałcił ją podczas jednego ze studenckich wyjazdów integracyjnych.
- Dodała, co potwierdzają zebrane przez nas informacje na temat tego doktoranta, że mężczyzna wobec przynajmniej kilku innych kobiet również dopuścił się przemocy seksualnej. Wykorzystywał przy tym nielegalne środki odurzające – czytamy na Facebooku. Publicysta zapewnia, że do zbliżenia opisywanego przez studentkę rzeczywiście doszło, lecz za obopólną zgodą.
Portal Wyborcza.pl dotarł do studentki zarzucającej publicyście gwałt i cytuje jej wersję. – W pewnej chwili dziwnie się poczułam. Ocknęłam się na łóżku w jego pokoju. Byłam zupełnie naga, moje ciuchy leżały porozrzucane wokół. Znów odpłynęłam, ale świadomość wracała co kilka minut. Gwałcił mnie do rana, aż jego współlokator zaczął dobijać się do drzwi - opowiada 20-latka. Na drugi dzień sytuacja miała się powtórzyć: - Próbowałam z nim rozmawiać, on zaczął mnie dotykać. Powiedziałam, że nie przyszłam tu, by uprawiać z nim seks, ale nie byłam w stanie uciec. Znów mnie wykorzystał.
Sprawa trafiła do władz uczelni, lecz te nie podjęły głównego wątku - pisze kolektyw Studencki Komitet Antyfaszystowski. - Pomimo docierających z wielu stron informacji o przemocy ze strony doktoranta, rozpoczął wobec niego jedynie postępowanie dotyczące obrotu „substancjami odurzającymi”. Nie zgadzamy się na zamiatanie sprawy przemocy seksualnej pod dywan! - podkreśla organizacja.
OKO.press zawiesza współpracę z Marcinem K.
Redakcja OKO.press poinformowała o zawieszeniu współpracy z Marcinem K. do czasu wyjaśnienia sprawy. Podobnie postąpiły władze UW: K. w najbliższym czasie nie będzie prowadził zajęć na Wydziale „Artes Liberales”.
Zespół OKO.press zaznaczył, że nie wiedział wcześniej o zarzutach wobec Marcina K.
— OKO.press (@oko_press) April 11, 2021
Dołącz do dyskusji: OKO.Press zawiesza współpracę z publicystą, któremu zarzucono gwałt