Paweł Lisicki: „Rzeczpospolita” i „Uważam Rze” się nie zmienią
- Tak długo, jak ja będę redaktorem naczelnym, będziemy tacy sami - zadeklarował Paweł Lisicki, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” i „Uważam Rze”. Przyznał przy tym, że przejęcie Presspubliki przez Grzegorza Hajdarowicza zaskoczyło go.
W wywiadzie w Radiu Wnet Paweł Lisicki powiedział, że o tym, iż Mecom sprzedaje należącej do Grzegorza Hajdarowicza spółce większościowy pakiet udziałów Presspubliki, dowiedział się dzień przed publicznym ogłoszeniem tego kupna. - Nie wiedziałem, że ta transakcja dojdzie do skutku i w tym sensie byłem zaskoczony - przyznał Lisicki.
>>> Hajdarowicz za 80 mln zł kupił Presspublikę
- Moja pierwsza myśl była taka, że trzeba robić swoje, a druga: jeśli znalazł się inwestor, który tak dużo, biorąc pod uwagę kondycję biznesu, jest gotów zapłacić, to znaczy, że udało się wytworzyć i podtrzymać wartość „Rzeczpospolitej” i „Uważam Rze” - podkreślił redaktor naczelny obu tytułów. Przypomnijmy, że Presspublica oprócz nich wydaje dziennik „Parkiet”.
Lisicki ujawnił, że nazajutrz po transakcji rozmawiał z Grzegorzem Hajdarowiczem na temat jego wizji rozwoju rynku medialnego. - Uważa, że w dużej mierze przyszłość będzie zależało od tego, czy tradycyjne media będą potrafiły wprowadzić nowe sposoby komunikacji; szczególnie aplikacje na tablety - tak poglądy Hajdarowicza w tej kwestii opisał naczelny „Rzeczpospolitej” i „Uważam Rze”.
>>> Branża komentuje przejęcie Presspubliki przez Grzegorza Hajdarowicza
Jednocześnie Paweł Lisicki przyznał, że rozumie dywagacje dotyczące przyszłości „Rzeczpospolitej” w związku z jej linią publicystyki politycznej, krytycznej wobec rządu. Wśród powodów, dla których Mecom sprzedał swoje udziały w Presspublice, oprócz dobrej ceny zaproponowanej przez Hajdarowicza, wymienia się bowiem brak porozumienia z udziałowcem mniejszościowym, czyli Skarbem Państwa. - Biorąc pod uwagę, że jednym z istotnych powodów konfliktów ze Skarbem Państwa był fakt, że starał się on oddziaływać na linię redakcyjną „Rzeczpospolitej”, to zawsze może pojawić się tego typu domniemanie czy obawa, że za transakcją pójdzie dalej próba nacisku na stronę drugiego współwłaściciela - stwierdził Lisicki. - Mam nadzieję, że tak nie będzie. Mam nadzieję, że jest to transakcja czysto biznesowa - zaznaczył.
Jednocześnie Pawe Lisicki zadeklarował, że ewentualna zmiana linii redakcyjnej „Rzeczpospolitej” czy „Uważam Rze” na pewno nie nastąpi pod jego kierownictwem. - Jeśli chodzi o to jacy będziemy, to tak długo, jak długo będę redaktorem naczelnym, będziemy tacy sami - zapewnił.
Dołącz do dyskusji: Paweł Lisicki: „Rzeczpospolita” i „Uważam Rze” się nie zmienią