Piotr Borys
Rozmowa z Piotrem Borysem, nowym dyrektorem programowym Tele5, o ramówkowych planach stacji.
Kamil Sokołowski: Zacznijmy od genezy. Po wielu latach spędzonych w Telewizji Polskiej rozpoczął Pan kolejną zawodową misję. Jak doszło do nawiązania współpracy z nowym nadawcą?
Piotr Borys: Moją pracę w Telewizji Polskiej zakończyło wymówienie podpisane przez prezesa Wildsteina w czerwcu ubiegłego roku. Byliśmy wtedy świadkami dużej rotacji menedżerów w TVP.
Później przez krótki okres odnalazłem się w sektorze telekomunikacyjnym, było to bez wątpienia interesujące zawodowe doświadczenie.
Natomiast jeśli chodzi o Tele5, zarząd szukał dyrektora programowego. Do otwartego konkursu zgłosiło się kilku kandydatów. Rozmowy trwały dwa lub trzy miesiące, miały kilka etapów. Zostałem szczęśliwie poinformowany, że ten konkurs wygrałem. Pozwoliło mi to od 1 kwietnia rozpocząć pracę. Przystąpiłem do niej z dużymi nadziejami i entuzjazmem.
- Otrzymał Pan gwarancję niezależności?
Słowo „gwarancja” nie padło. Moja niezależność nie podlega jednak wątpliwościom. Mam decydujący wpływ na pozycje programowe. Tak rozumiem tę kwestię od początku ja i tak samo widzi ją prezes.
- W jakiej programowej kondycji zastał Pan Piątkę. Jakie są Pana spostrzeżenia po przeszło miesiącu obecności w Tele5?
Kondycja programowa stacji nie jest wybitna, ale znalazłem tu kilka ciekawych pomysłów. To dobry punkt wyjścia.
Przez ostatni miesiąc analizowałem bibliotekę, zapoznawałem się z nią, zastanawiając się co można wykorzystać. Jesteśmy stacją komercyjną i nie możemy sobie pozwolić na straty. Wiem, że musimy eksploatować istniejące zasoby. Trzeba natomiast mądrze podejmować decyzje dotyczące przyszłości. Oczywiście pieniądze determinują kontent. Musimy pewnie stanąć na dwóch nogach – zakupach i produkcji własnej.
- W jakim stopniu identyfikuje się Pan z aktualną ramówką stacji, czy jest ona choć częściowo zgodna z nową koncepcją?
Podpisałem się pod obecną – majową - ramówką kanału. Jednak może być to trochę mylące, bowiem musiałem wykorzystać zasoby na których zakup nie miałem wpływu. Utożsamiam się z obecnym układem godzinowym. Pamiętajmy jednak, że sztuka żonglowania propozycjami w ramówce jest trudna.
- Między 1 a 10 maja wśród 15 najchętniej oglądanych propozycji Tele5* odnajdujemy trzy odcinki wenezuelskiej telenoweli, trzy erotyki oraz kilka seriali kryminalnych. Czy wybory widzów zostaną uszanowane i w zmodyfikowanej ramówce podobne formatowo propozycje będą wzmacniane?
Oczywiście zamierzam je szanować. Będę jednak pilnować rozsądnych proporcji. Dwie telenowele dziennie to maksymalna, nieprzekraczalna granica. Takie standardy obowiązują także w innych większych stacjach komercyjnych.
Interesująca jest sytuacja z filmami erotycznymi. Te propozycje mają faktycznie dużą oglądalność. Chętnie nawet wzmocniłbym to pasmo, istnieje jednak problem z zainteresowaniem nim reklamodawców.
- Do kogo chce Pan kierować ofertę nowego Tele5 i co możecie zaoferować wybranemu targetowi?
Każdy kieruje się własnym gustem, wyczuciem. Moja odpowiedź będzie pewnie brzmiała dość nieprecyzyjnie. Zwracamy się do ogółu widzów, chociaż oczywiście najchętniej do takiego widza do którego chcą dotrzeć także reklamodawcy. Bardzo istotny jest także fakt, że nie uważamy się za kanał tematyczny. Nie budujemy więc ramówki jako nadawca filmowy czy dokumentalny.
Wybieramy general entertainment. Wierzymy, że pomiędzy czterema dużymi kanałami i wieloma tematycznymi jest miejsce na kilka mniejszych stacji. Chcemy zaoferować widzom propozycje, których nie odnajdą w dużych kanałach. Niektóre filmy, choć warte zobaczenia i komercyjnie stargetowane są na tyle niszowe, że nie zostaną wyemitowane przez TVP, TVN ani Polsat. Jest jednak kilkadziesiąt-kilkaset tysięcy osób, które chciałoby je zobaczyć. Takie produkcje znajdą u nas bardzo dobre miejsce antenowe.
- Zatrzymajmy się na prime-time. W okresie na który się wcześniej powołałem, tylko jedna z najpopularniejszych propozycji programowych została nadana między 18-22. Mało tego, pasmo miało średnio 0,13% udziału, kiedy to TV Puls zanotował 0,35%. Teoretycznie najmocniejszy punkt dnia stał się Państwa piętą achillesową.
Trochę tak jest. Była to chyba do pewnego stopnia świadoma decyzja. Prime- time został nieco odpuszczony i to był błąd z naszej strony. Przyglądam się temu. Sądzę, że godziny „dziennikowe” mogą wypełnić propozycje alternatywne. Spróbujemy wzmocnić to pasmo.
- Powrót europejskiego profilu kanału jest możliwy?
Życie wymusiło przynajmniej częściowe odejście od tego profilu. Cały czas jest on jeszcze widoczny w zakupach i polityce programowej. Chętnie bym się pod nim podpisał. Musimy jednak sprawdzić czy jesteśmy wstanie zaoferować widzom produkcje europejskie na dobrym poziomie, leży to w kwestii rozmów z naszymi dostawcami. Robimy taki sondaż, badamy to. Jeżeli wyniki będą korzystne być może od września zaproponujemy na początek choćby kącik kina europejskiego.
- Niegdyś ramówka Tele5 zawierała stosunkowo dużo produkcji własnych, jednak sukcesywnie były one likwidowane. Czy ponownie zostanie zwiększona ich ilość, czego możemy się spodziewać?
Tak, pojawią się nowe produkcje. Będą to głównie niewielkie formy polegające na rozmowie bądź żartach przed kamerami kilku osób. Są to formaty nie wymagające dużego budżetu, natomiast opierające się na dobrym pomyśle i silnej osobowości ich bohaterów. Nie łatwo jest przykuć uwagę widzów przez 26 minut. Będziemy przygotowywali piloty różnych projektów. Szczęśliwie jest tak, że mamy z czego wybierać. Od września pojawi się także jedna większa forma studyjna z pogranicza talk-show. Szczegółów zdradzić jednak na razie nie mogę.
- Czy w obraną politykę programową wpisują się reality show i kontrowersyjne formaty?
Nam wolno więcej niż realizującej TVP misję. Chcemy to wykorzystać, możemy być bardziej kontrowersyjni, nie przekraczając jednak dobrego smaku. Nie sądzę, żeby w najbliższej przyszłości była jednak szansa na program z cyklu reality show. Moja filozofia działania, nie obejmuje wielkich skoków na głęboką wodę. Raczej próbujemy budować ramówkę krok po kroku, przyglądać się temu co spotyka się z pozytywnym odbiorem widzów.
- Telewizja nie istnieje bez osobowości. Czy są osoby, które chciałbym Pan ściągnąć, zaprosić do współpracy z Piątką?
Myślimy o wyszukiwaniu charyzmatycznych postaci. I robimy to. Chcemy nawzajem się napędzać. Możemy udostępnić im medium, oni chcą zaoferować nam twarz. Nie będziemy na pewno podkupywać gwiazd innym stacjom, bo mija się to z celem.
Wolą naszej stacji jest danie szansy młodym ludziom, którzy do nas licznie przychodzą z ciekawymi koncepcjami. Wykorzystując okazję, chciałbym do nich zaapelować i zachęcić do współpracy – czekamy na Wasze pomysły!
- Agnieszka Frykowska może spać spokojnie? Program, którego jest współprowadzącą nie radzi sobie najlepiej.
Wyniki oglądalności są coraz lepsze. Jestem z nich zadowolony. Program zmienił godzinę emisji z bardzo nieudanej moim zdaniem 19.15 na 22.05, która jest znacznie dogodniejsza. Ta pora w przyszłości będzie utrzymywana.
- News Corp opracował już strategię wprowadzenia na rynek z nowym wizerunkiem i ofertą programową TV Plus. Jednym z filarów ramówki ma być program informacyjny. Możliwy jest dalszy rozwój publicystyki na antenie Piątki?
Przyglądam się bardzo uważnie ruchom inwestora TV Puls. Jestem ciekawy jak licencja kościelna zostanie pogodzona z zapowiedziami inwestora. To bardzo poważy konkurent. My jednak, chcemy postawić na seriale i rozrywkę. Mamy cotygodniowy program redaktora Tomasza Wołka i on w zupełności zaspokaja nasze potrzeby. Jeśli pojawią się kolejne propozycje publicystyczne to będą one miały raczej luźny, zabawny charakter.
- Kiedy powinny być widoczne pierwsze efekty zmian w Tele5 i czy jest Pan wstanie wziąć pełną odpowiedzialność za jesienna ramówkę kanału?
Pierwsze nowe formaty pojawią się już w trakcie wakacji. Powakacyjny układ programowy będzie przeze mnie w pełni firmowany.
- Proszę o konkretną grudniową prognozę. Z jakim wynikiem rok powinna zakończy Piątka?
Pod koniec roku wyniki oglądalności nie będą diametralnie różne. Zależy nam na uzyskaniu pewnego trendu w budowaniu widowni. Byłbym bardzo zadowolony gdybyśmy posiadali również garść, własnych programów, które stałyby się rozpoznawalne. Chcę postawić na budowanie pozytywnego wizerunku kanału.
*dane AGB NMR, 1-10 maja 2007, Tele5+;4+
Dołącz do dyskusji: Piotr Borys