PKB w II kwartale 2020 r. spadł o 8,2 proc. "Najgorsze za nami, o ile nie przyjdzie druga fala pandemii”
W Polsce najgłębszy spadek PKB najprawdopodobniej za nami, o ile nie przyjdzie silna, druga fala pandemii czy też wtórne wstrząsy z gospodarki światowej - uważa główny ekonomista Pracodawców RP Sławomir Dudek komentując piątkowy flash szacunek GUS o PKB.
Główny Urząd Statystyczny podał w piątek flash szacunek, z którego wynika, że Produkt Krajowy Brutto w II kwartale 2020 roku spadł o 8,2 proc. rdr wobec wzrostu na poziomie 2,0 proc. rdr w I kw. 2020 r. Z kolei kwartał do kwartału PKB spadł o 8,9 proc
"W Polsce najgłębszy spadek PKB najprawdopodobniej za nami, o ile nie przyjdzie silna, druga fala pandemii czy też wtórne wstrząsy z gospodarki światowej, ze świata finansów. Jednak z ogłaszaniem końca recesji należy poczekać. Nie można wpadać w euforię. Należy spojrzeć szerzej, na wszystkie parametry gospodarki. Recesja trwa" - przekazał w komentarzu Dudek.
Jak wskazał, łącznie od początku roku PKB zmniejszył się o 9,2 proc.
"To pokazuje rozmiar recesji, jaka dotknęła Polską gospodarkę. Statystycznie poziom PKB cofnął się do rozmiarów notowanych w 2017 r." - dodał.
Dudek podkreślił, że łączna skala dotychczasowej recesji (I i II kw.) jest mniejsza w Polsce niż w strefie euro (-15,3 proc.) czy w Niemczech (-11,9 proc.). Jednak na Litwie recesja jest płytsza (-5,4 proc.).
"Kulminacja recesji mierzona PKB wystąpiła w II kwartale bieżącego roku, czego spodziewali się ekonomiści. Większość z nich spodziewa się w III kw. Odbicia. Jednak to nie oznacza, że w Polsce nastąpi koniec recesji, tzw. recesji technicznej. To zbytnie uproszczenie. Jak sama nazwa wskazuje, nie jest to podejście ekonomiczne, a techniczne" - wskazał Dudek.
Antoniak z Pekao: polska gospodarka najgorszy okres ma za sobą
Na tle innych krajów regionu czy Europy piątkowy flash szacunek GUS dotyczący PKB to przyzwoity wynik - ocenił PAP starszy ekonomista Pekao Adam Antoniak. Jak dodał, najgorszy okres polska gospodarka ma za sobą, ale czeka nas recesja.
Antoniak z Departamentu Analiz Makroekonomicznych Zespołu Analiz i Prognoz Rynkowych Banku Pekao uważa, że piątkowy flash szacunek GUS dotyczący PKB "jest dosyć dobry". "Obawialiśmy się nawet głębszego spadku. Zakładaliśmy, że może on być nawet dwucyfrowy" - powiedział PAP. Dodał, że to niezły wynik na tle innych krajów, porównując chociażby państwa regionu czy inne kraje Europy." To całkiem przyzwoity wynik w przypadku tak głębokiego spadku aktywności gospodarczej" - zaznaczył.
Zdaniem Antoniaka "najgorszy okres mamy za sobą". "Nie zmienia to faktu, że cały rok prawdopodobnie będziemy mieli także na minusie, jeśli chodzi o PKB, czyli czeka nas recesja. Miejmy nadzieję, że kolejne kwartały przyniosą stopniową poprawę koniunktury - to jest kluczowe" - tłumaczył ekonomista.
Jak przekazał, pełne dane o strukturze PKB oficjalnie poznamy za dwa tygodnie, czyli z końcem miesiąca. W jego ocenie "spadek PKB prawdopodobnie jest dosyć szeroko zakrojony". "Na pewno popsuły się inwestycje i konsumpcja. Myślę, że w większości obszarów były słabe wyniki" - powiedział. Według niego sektor usług ucierpiał najbardziej z powodu lockdownu.
"W całym 2020 roku spodziewamy się jednocyfrowego spadku PKB na poziomie 3-4 proc." - dodał ekonomista Pekao.
ING Bank Śląski : kwiecień mógł negatywnie zaważyć na wzroście PKB
Kwiecień mógł negatywnie zaważyć na wzroście PKB, czyli miesiąc będący szczytem pierwszej fali pandemii, gdzie firmy wykazywały duży spadek przychodów - ocenia piątkowy flash szacunek GUS dot. PKB starszy ekonomista Piotr Popławski z ING Bank Śląski. Jak dodaje, nie znamy jeszcze struktury PKB.
"Według wstępnego szacunku PKB w drugim kwartale skurczył się o 8,2 proc. r/r. Na wzroście PKB mógł silnie negatywnie zaważyć kwiecień, czyli miesiąc będący szczytem pierwszej fali pandemii, firmy wykazywały wtedy duży spadek przychodów i aplikowały o pomoc z tarczy antykryzysowej. Nie znamy jeszcze struktury PKB. Można jednak przypuszczać, że dynamika wydatków konsumpcyjnych zanotowała około dwucyfrowe spadki" - przekazał w komentarzu Popławski.
Dodał, że dostępne dane za drugi kwartał, np. produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna, "sugerowały nieco płytszy spadek".
"Najprawdopodobniej wynika on ze szczególnie silnego spowolnienia popytu na usługi rynkowe (np. fryzjer, pobyt w hotelu), które praktycznie nie są monitorowane w miesięcznych danych GUS. Za załamanie koniunktury odpowiadają wprowadzone w kwietniu środki przeciwdziałania Covid-19, które uniemożliwiły funkcjonowanie szeregu branż usługowych. Tym niemniej spadek popytu na usługi rynkowe był najprawdopodobniej istotnie mniejszy niż sugerowała to ostatnia projekcja NBP" - ocenia ekonomista.
Jak wskazał, w tym okresie silne załamanie przeszły też branże produkcyjne, zarówno w efekcie spadku popytu w kraju, jak i zagranicą. Zdaniem ekonomisty, krajowy przemysł przeszedł jednak ten okres nieco łagodniej niż w innych państwach naszego regionu. Odpowiada za to większe zróżnicowanie w krajowym przetwórstwie, szczególnie niższy udział motoryzacji, która szczególnie ciężko przeszła początek pandemii w Europie.
"Oczekujemy pozytywnego wkładu eksportu netto do PKB. Załamanie importu było większe niż w przypadku eksportu. Dzięki większemu zróżnicowaniu przemysłu, Polska nie odczuła załamania produkcji związanej z motoryzacją tak mocno jak Czechy, czy Węgry. Głęboki spadek importu wynika z załamania inwestycji. To jednak może zmienić się w 2021 dzięki ożywieniu inwestycji publicznych finansowanych z Funduszu Odbudowy UE"- komentuje ekonomista ING Bank Śląski.
Analitycy Santander BP: spodziewamy się poprawy wzrostu PKB w kolejnych kwartałach
Spodziewamy się poprawy wzrostu PKB w kolejnych kwartałach, choć możliwe, że pozostanie on ujemny do końca 2020 r. - poinformowali analitycy Departamentu Analiz Ekonomicznych Santander Bank Polska, odnosząc się do piątkowych danych GUS o PKB.
"Krajowy PKB w II kw. obniżył się o 8,2 proc. r/r I 8,9 proc. kw/kw w ujęciu odsezonowanym, więc był nieco lepszy od oczekiwań rynkowych. I tak spadek PKB był największy od początku lat 90. i w ujęciu kw/kw był to drugi negatywny odczyt z rzędu, co spełnia techniczną definicję recesji" - poinformowali analitycy banku Santander.
Dodali, że spodziewają się "poprawy wzrostu PKB w kolejnych kwartałach". Zaznaczyli jednak, iż może pozostanie on ujemny do końca 2020 r.
"Wynik za cały rok prawdopodobnie będzie lepszy od naszej dotychczasowej prognozy (-3,8 proc.), którą zapewne wkrótce zrewidujemy" - poinformowali analitycy Departamentu Analiz Ekonomicznych Santander Bank Polska.
Pełne dane o PKB w II kw. GUS poda 31 sierpnia.
Dołącz do dyskusji: PKB w II kwartale 2020 r. spadł o 8,2 proc. "Najgorsze za nami, o ile nie przyjdzie druga fala pandemii”