Pojawiła się presja inflacyjna i rośnie oprocentowanie obligacji. Rynki rozwijające się powinny na tym skorzystać, ucierpi Wall Street
Na odradzającej się presji inflacyjnej oraz wzroście oprocentowania obligacji skarbowych powinny skorzystać kraje rozwijające się, które były w ostatnich latach traktowane po macoszemu – uważa analityk Domu Maklerskiego BOŚ Łukasz Bugaj. Jego zdaniem jeśli ceny rzeczywiście wzrosną, swoją łagodną dotychczas politykę mogą zmienić banki centralne, np. Europejski Bank Centralny może wygasić swój flagowy program walki z kryzysem polegający na skupie obligacji z rynku.
– Makroekonomiczne środowisko rosnących stóp procentowych i presji inflacyjnej, a także wzrostu rentowności obligacji, powinno być korzystne dla rynków rozwijających się, które są producentami surowców. Ceny surowców drożeją w środowisku rosnącej presji inflacyjnej – mówi analityk DM BOŚ Łukasz Bugaj.
Jego zdaniem takie zjawiska makroekonomiczne mogą natomiast podkopać długoterminową hossę na Wall Street, gdzie wyceny akcji są relatywnie bardzo wysokie.
– Jeżeli inflacja pozytywnie zaskoczy i zacznie się pojawiać w gospodarkach, to banki centralne zaczną inaczej podchodzić do swojej polityki. Skończy się era bardzo łagodnego pieniądza. I w tę tendencję wpisuje się już rezerwa federalna, która jako pierwsza rozpoczęła cykl normalizacji polityki pieniężnej - powiedział Bugaj.
W jego opinii FED będzie kontynuować kurs normalizacji polityki pieniężnej.
– Z tego punktu widzenia ciekawe jest to, co będzie się działo w Europie i Japonii, ponieważ tu jest cały czas bardzo łagodna polityka i powstaje pytanie, czy jej kształt nie ulegnie jakiejś zmianie – wskazał.
Jego zdaniem w związku z rodzącą się presją inflacyjną Europejski Bank Centralny może powoli wygaszać antykryzysowy program luzowania ilościowego.
Luzowanie ilościowe (z ang. quantitative easing, QE) to niestandardowa polityka pieniężna stosowana przez banki centralne, by pobudzić gospodarki. Wprowadza się ją, gdy zawodzą inne metody, jak obniżka stóp procentowych. Luzowanie ilościowe polega na zwiększeniu podaży pieniądza poprzez skup obligacji od banków. Działanie to niesie jednak ze sobą ryzyko wzrostu inflacji.
Analityk uważa też, że długoterminowym trendem może być wzrost oprocentowania obligacji skarbowych, które do niedawna były rekordowo niskie.
– Byłoby to bardzo interesujące, właśnie w połączeniu z presją inflacyjną pojawiającą się w gospodarkach i normalizacją polityki pieniężnej przez główne banki centralne, jak to wpłyniena wycenę akcji na rynkach rozwiniętych – powiedział Bugaj.
Dołącz do dyskusji: Pojawiła się presja inflacyjna i rośnie oprocentowanie obligacji. Rynki rozwijające się powinny na tym skorzystać, ucierpi Wall Street