W Polskim Radiu RDC dają więcej czasu opozycji niż władzy. W Polskim Radiu Katowice jest odwrotnie
- Regionalne rozgłośnie Polskiego Radia okazują się bardziej pluralistyczne niż publiczne media ogólnopolskie - ocenia prof. Tadeusz Kowalski, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Pokazuje dokładne dane o czasie, jaki na antenach regionalnych rozgłośni Polskiego Radia poświęcono politykom obozu władzy i opozycji.
Prof. Tadeusz Kowalski, medioznawca z Uniwersytetu Warszawskiego, od października jest jednym z pięciu członków zdominowanej przez pisowskich nominatów KRRiT. Jako jedyny został tam wskazany przez Senat, gdzie większość ma opozycja. Od miesiąca publikuje dane nadesłane przez Polskie Radio i Telewizję Polską w kontekście obecności polityków różnych opcji w mediach publicznych. Na razie dowiedzieliśmy się, że w pierwszych trzech kwartałach br. (styczeń-wrzesień 2022 r.) 81 proc. czasu przeznaczonego dla wszystkich polityków poświęcono w Polskim Radiu na prezentację stanowisk urzędu Prezydenta RP, Prezesa Rady Ministrów, przedstawicieli rządu oraz wszystkich partii wchodzących w skład koalicji rządzącej i ugrupowań popierających rząd. W przypadku TVP w trzecim kwartale było to 77 proc.
Teraz prof. Kowalski publikuje dane dotyczące 17 rozgłośni regionalnych Polskiego Radia. Dotyczą one trzeciego kwartału (lipiec-wrzesień) tego roku. Jak wyjaśnia członek KRRiT, znów widać dysproporcje w prezentacji stanowisk koalicji rządzącej i wspierających je ugrupowań (Prawo i Sprawiedliwość, Solidarna Polska, Partia Republikańska, Kukiz'15) i partii opozycyjnych (Platforma Obywatelska, Koalicja Obywatelska, Polska2050, Nowa Lewica, Polskie Stronnictwo Ludowe, Lewica, Lewica Razem, Nowoczesna, Partia Zieloni, Koalicja Polska, Inicjatywa Polska, Federacja dla Rzeczypospolitej, Polska Partia Socjalistyczna, Wiosna, Partia Razem, Porozumienie, Konfederacja, KORWIN).
- Dysproporcje te nie są jednak tak duże, jak w przypadku Telewizji Polskiej i Polskiego Radia - ocenia prof. Kowalski.
KORWIN ma się dobrze w Polskim Radiu Zachód
Największą różnicę widać w Polskim Radiu Katowice, które poświęciło koalicji rządzącej 76 proc. czasu antenowego, a partiom opozycyjnym tylko 26 proc. W szczecińskiej i olsztyńskiej rozgłośni Polskiego Radia poświęcono koalicji rządzącej 64 proc. czasu, a partiom opozycyjnym 36 proc. Jak jest w innych rozgłośniach?
* Polskie Radio Opole poświęciło koalicji rządzącej 62 proc. czasu, a partiom opozycyjnym 38 proc.
* Polskie Radio Gdańsk i Polskie Radio Poznań poświęciły koalicji rządzącej 56 proc. czasu, a partiom opozycyjnym 44 proc.
* Polskie Radio Białystok poświęciło koalicji rządzącej 55 proc. czasu, a partiom opozycyjnym 45 proc.
* Polskie Radio Łódź poświęciło koalicji rządzącej 54 proc. czasu, a partiom opozycyjnym 46 proc.
* Polskie Radio PiK (Pomorza i Kujaw) poświęciło koalicji rządzącej 53 proc. czasu, a partiom opozycyjny 47 proc.
* Polskie Radio Lublin poświęciło koalicji rządzącej 51 proc. czasu, a partiom opozycyjnym 49 proc.
Aż siedem regionalnych rozgłośni Polskiego Radia poświęciło więcej czasu prezentacji stanowisk partii opozycyjnych niż ugrupowań wchodzących w skład koalicji rządzącej. Tak było w Polskim Radiu Kielce (48 proc. dla koalicji rządzącej, 52 proc. partiom opozycyjnym), Polskim Radiu Koszalin (40 proc. koalicji rządzącej, 60 proc. partiom opozycyjnym), Polskim Radiu Kraków (39 proc. koalicji rządzącej. 61 proc. partiom opozycyjnym), Polskim Radiu Wrocław (39 proc. koalicji rządzącej, 61 proc. partiom opozycyjnym), Polskim Radiu Rzeszów (38 proc. koalicji rządzącej, 62 proc. partiom opozycyjnym).
Co ciekawe, Polskie Radio Zachód poświęciło koalicji rządzącej 25 proc. czasu antenowego, a partiom opozycyjnym 75 proc., w tym aż 57 proc. Partii KORWIN, a 18 proc. pozostałym partiom opozycyjnym.
RDC: 78 proc. czasu dla opozycji, 22 proc. dla rządzących
Najwięcej czasu partiom opozycyjnym, bo aż 78 proc. poświęcono w Polskim Radiu RDC (mazowiecki oddział). Dla koalicji rządzącej przypadło tam 22 proc. czasu.
Wybrany przez Senat członek KRRiT przypomina, że artykuł 23 Ustawy o radiofonii i telewizji oraz rozporządzenie KRRiT z 24 kwietnia 2003 r. zobowiązują nadawców publicznych do "zapewnienia możliwości przedstawiania stanowisk w węzłowych sprawach publicznych partiom politycznym, związkom zawodowym i związkom pracodawców".
- Konieczność realizacji ustawowego obowiązku wynika z art. 21 pkt.1 ust, a także z zapisów zawartych w Karcie powinności Polskiego Radia składanych przez każdego nadawcę publicznego. W szczególności przekaz powinien charakteryzować się pluralizmem i zrównoważeniem obecności w programach stanowisk różnych stron sceny politycznej - przypomina prof. Kowalski. - W mojej ocenie obecność reprezentantów partii politycznych w programach nadawców publicznych powinna odpowiadać uśrednionym wynikom uzyskiwanym przez te partie w sondażach poparcia dla partii politycznych, wykonywanych przez ośrodki badań opinii publicznej w kwartale poprzedzającym okres sprawozdawczy.
Średnie wynagrodzenie w Polskim Radiu
W ub.r. Polskie Radio zanotowało wzrost przychodów o 2,4 proc. do 354,31 mln zł i spadek wyniku netto z 16,12 mln zł zysku do 19,91 mln zł straty. Wpływy reklamowe zwiększyły się o 1 proc. do 41,38 mln zł, przy czym o ile Jedynka zanotowała wzrost o 52 proc., o tyle Trójka - spadek o 30 proc.
Na koniec ub.r. nadawca zatrudniał etatowo 1 320 osób, o 11 więcej niż rok wcześniej. Średnie wynagrodzenie brutto wynosiło 8,9 tys. zł brutto, po wzroście rok do roku o 500 zł. Dziennikarze zarabiali przeciętnie 11,7 tys. zł, a menedżerowie wyższego szczebla - 17,5 tys. zł.
Dołącz do dyskusji: W Polskim Radiu RDC dają więcej czasu opozycji niż władzy. W Polskim Radiu Katowice jest odwrotnie
Nb. ważna jest jeszcze jakość treści przekazywanych w badanych statystykach czasu.
Wzorcem do obecności wypowiedzi przedstawicieli ugrupowań politycznych powinny być tylko oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych dla stacji ogólnopolskich i dodatkowo wyborów samorządowych dla stacji regionalnych. Obecność nowych partii - tylko informacyjnie (tu mogą być przydatne sondaże, ale do wyboru redakcyjnego). Żadnych uśrednionych sondaży!!!
Wybiera się raz na cztery czy pięć lat i tyle oficjalnie w sprawozdaniach. Dziennikarze (nie mylić z propagandystami!) zauważą też nowości na rynku partyjnym.