Presspublica walczy o spółkę ze swoim byłym wiceprezesem
Presspublica stara się utrzymać większościowe udziały w swojej spółce zależnej Notoria. Natomiast jej mniejszościowy udziałowiec Artur Sierant, do niedawna wiceprezes Presspubliki, chce podwyższyć kapitał Notorii poprzez emisję nowych akcji.
W Notorii, notowanej na rynku NewConnect firmie zajmującej się sprzedażą danych z rynków kapitałowych, Presspublica ma dokładnie 50,01 proc. udziałów. Wcześniej miała 100 proc. udziałów, ale zdecydowała się podwyższyć kapitał spółki, wprowadzając ją na giełdę. Dzięki temu 11,25 proc. akcji Notorii kupił jej współzałożyciel Artur Sierant, do niedawna wiceprezes Presspubliki będący w niej na wypowiedzeniu do końca marca. Teraz Sierant domaga się prawa do powoływania członka zarządu spółki, a także zamierza - wraz z innymi udziałowcami mniejszościowymi - przegłosować kolejną podwyżkę jej kapitału poprzez emisję nowych akcji. Tego nie akceptuje jednak Presspublica, bo nie chce utracić większościowego pakietu udziałów Notorii.
Sierant zamierza wprowadzić swoje plany podczas nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy, w którym przedstawiciele Presspubliki mogą nie wziąć udziału. Akcjonariusze mają bowiem obowiązek zdeponowania akcji, a prawnicy wydawnictwa… nie odebrali fizycznie swoich udziałów z siedziby Notorii. Mimo to przedstawiciele Presspubliki brali udział we wcześniejszych walnych zgromadzeniach. Teraz ogłosili już na 28 lutego kolejne zgromadzenie, żeby… unieważnić uchwały podjęte przez to zwołane przez Sieranta.
Całą sprawę w dużym tekście opisała wydawana przez Presspublikę „Rzeczpospolita”. Gazeta oceniła, że Sierant postępuje wbrew intencjom swojego nadal obecnego pracodawcy. Przedstawiła też podejrzenia, że lista akcjonariuszy Notorii była fałszowana wcześniej albo została sfałszowana na ich najbliższe walne zgromadzenie.
Dołącz do dyskusji: Presspublica walczy o spółkę ze swoim byłym wiceprezesem
walczą teraz z tytułem, który kiedyś tworzyli!