Likwidowany kanał nie zapłacił dostawcom treści? "Czuję się jak w republice bananowej"
Z końcem lipca kończy działalność kanał Q Polska. Do portalu Wirtualnemedia.pl zgłosił się jeden z dostawców treści, który twierdzi, że stacja dwa lata po podpisaniu umowy nie zapłaciła mu nawet grosza, a teraz unika kontaktu.
Kanał Q Polska rozpoczął nadawanie w marcu 2019 roku i trafił do oferty operatorów kablowych, m.in. Toya, czy Astral Media, a także do platformy streamingowej Play Now TV. Niektóre treści wyselekcjonowane przez nadawcę udostępniła nawet swego czasu związana z TVN Grupą Discovery platforma streamingowa Player. Kanał Q Polska miał pokazywać treści dostarczane przez m.in. polskich youtuberów.
- Polski przedstawiciel firmy zwrócił się do mnie z propozycją współpracy przeszło dwa lata temu. Podpisałem umowę, na mocy której firma mogła emitować wszystkie moje materiały z kanału Łowcy Przygód TV, a ja miałem zapewnione 50 proc. wpływów netto za dystrybucję treści w kanale liniowym czy poprzez wideo na żądanie - mówi Wirtualnemedia.pl Marcin M. Drews, jeden z dostawców treści dla Q Polska. Youtuber zauważył, że jego treści zaczęły się pojawiać na antenie kanału i w usłudze VoD sieci kablowej Toya. Przekonuje, że nie dostał nigdy żadnego przelewu, ani nawet cennika wykorzystanych treści. W podobnej sytuacji mają być też inni youtuberzy, choć Drews nie wyklucza, że popularniejszym twórcom kanał zapłacił za współpracę z góry.
Zobacz także: Wywiady Włodka Markowicza i treści viralowe bezpłatnie w Player.pl
Nadawca kanału milczy
Youtuber wielokrotnie kontaktował się ze spółką QYou Media Inc., ale nie uzyskał żadnej odpowiedzi. Kiedy odnalazł przedstawicielkę kanału w mediach społecznościowych, poinformowała, że nie pracuje już dla tego nadawcy. - Pan Marcin M. Drews także przesłał do nas zastrzeżenia pod adresem Q Polska. Niezwłocznie mu odpowiedzieliśmy. Według nas nie ulega wątpliwości, że z ewentualnymi roszczeniami zgłaszający zastrzeżenia, powinien wystąpić bezpośrednio do nadawcy - poinformował nas Jacek Kobierzycki, dyrektor generalny sieci kablowej Toya. Drews o planach likwidacji kanału Q Polska dowiedział się z portalu Wirtualnemedia.pl.
Zobacz także: Polsat Games, Gametoon oraz Q Polska w Toya
"Czuję się jak obywatel republiki bananowej"
Drews nie ma pretensji do polskiej sieci kablowej, tylko spółki, która całkowicie go zignorowała.
- Swoje treści tworzę pro publico bono i zawsze udostępniam je za darmo, ale tyczy się to podmiotów niekomercyjnych. Kanał Q Polska do takowych nie należy. Czuję się więc jak obywatel republiki bananowej. Byłem pożądany, gdy miałem coś, co firma Q chciała wykorzystać, ale zaraz potem stałem się persona non grata - tłumaczy portalowi Wirtualnemedia.pl youtuber.
Kanadyjska spółka z adresem w Stanach Zjednoczonych, która działa na rynku indyjskim
My też zwróciliśmy się do QYou Media Inc. z pytaniami o przyczyny zamknięcia w Polsce kanału i powody zaległości w wypłatach dla dostawców treści. Jak dotąd nie otrzymaliśmy w tej sprawie żadnej odpowiedzi.
Spółka została założona w Kanadzie, choć na umowie z Marcinem M. Drewsem jest adres w Stanach Zjednoczonych.
Na stronie internetowej firma chwali się głównie działalnością w Ameryce Północnej i Indiach. Facebookowy profil Q Polska polubiło zaledwie 84 osoby, a ostatni wpis nadawcy pochodzi z września 2019 roku.
Atutami kanału Q Polska miały być gwiazdy polskiego internetu
- Gwiazdy polskiego internetu stworzą na jego potrzeby specjalne programy. Jedną z ciekawszych propozycji będzie program Włodka Markowicza. Szalonych historii można się spodziewać po uwielbianej przez młodych ekipie z kanału Waksy - zapowiadał przed rokiem nadawca Q Polska.
Dołącz do dyskusji: Likwidowany kanał nie zapłacił dostawcom treści? "Czuję się jak w republice bananowej"