Radio publiczne przeprasza za "prokremlowską szmirę". W publikacjach uwzględniono rosyjską propagandę
Paul Thompson, szef nowozelandzkiego radia publicznego RNZ, przeprosił w poniedziałek za "prokremlowską szmirę", po tym jak w kilkunastu artykułach dotyczących Ukrainy, które zostały opublikowane na stronie internetowej radia w ciągu ostatniego roku, zauważono stwierdzenia odzwierciedlające rosyjską propagandę.
Większość depesz będących przedmiotem sprawy została podana przez agencję Reutera, jednak pracownik RNZ wprowadził w nich zmiany, uwzględniające rosyjską narrację w czasie, gdy trwa inwazja Rosji na Ukrainę.
Dziennikarz RNZ, który odpowiada za publikację w internecie, został zawieszony w obowiązkach i czeka na wyniki wewnętrznego dochodzenia. Przekazał, że edytował depesze "w ten sposób", odkąd zaczął pracę w RNZ pięć lat temu i nikt nie powiedział mu przez te lata, że "robił cokolwiek złego" - podał dziennik "New Zealand Herald".
Radio ponownie opublikuje materiał bez propagandy Kremla
Thompson powiedział na antenie RNZ, że radio opublikuje artykuły ponownie po korekcie z uwzględnieniem noty edytorskiej. Dodał, że zleci także zewnętrzny przegląd procesów redakcyjnych radia. "To tak rozczarowujące. Jestem załamany. To bolesne, szokujące. Musimy dotrzeć do źródła tego, jak to się wydarzyło" - skomentował Thompson.
Szef rozgłośni powiedział, że od piątku, momentu pierwszego powiadomienia o problemie, przeanalizowano około 250 artykułów, a tysiące czeka w kolejce. Niektóre zmiany dotyczyły zaledwie kilku słów i byłyby trudne do wychwycenia przez przeciętnego czytelnika - oceniła agencja Associated Press. Obejmowały one dodanie w tekstach takich stwierdzeń jak "Rosja dokonała aneksji Krymu w wyniku referendum" i "neonaziści stworzyli zagrożenie" dla rosyjskich granic.
Referendum, które przeprowadzono na Krymie po zajęciu półwyspu w 2014 roku przez Rosję w wyniku agresji zbrojnej, uznano za fikcyjne. Rosja od lat stara się także powiązać Ukrainę z nazizmem.
"Prokremlowska szmira w naszych tekstach"
Thompson powiedział, że zazwyczaj tylko jedna osoba w RNZ zajmowała się redakcją depesz pochodzących z agencji prasowych, ponieważ te teksty były już wcześniej poddawane gruntownej edycji. Dodał, że RNZ od teraz będzie uwzględniać dodatkową redakcję depesz agencyjnych. Przeprosił słuchaczy, czytelników, personel radia i społeczność ukraińską.
"To rozczarowuje, że ta prokremlowska szmira znalazła się w naszych tekstach" - stwierdził szef nowozelandzkiego radia.
RNZ zaczynało jako nadawca radiowy, ale obecnie jest organizacją multimedialną, a jej witryna internetowa należy do najczęściej odwiedzanych serwisów informacyjnych w kraju.
Dołącz do dyskusji: Radio publiczne przeprasza za "prokremlowską szmirę". W publikacjach uwzględniono rosyjską propagandę