Prokuratura na wniosek Zbigniewa Ziobro sprawdza słowa Ziemkiewicza i Wolskiego i tweety w „Studiu Polska” o Żydach
Prokuratora Okręgowa w Warszawie na polecenie prokuratora generalnego prowadzi postępowanie sprawdzające w sprawie wypowiedzi Rafała Ziemkiewicza i Marcina Wolskiego w programie „W tyle wizji” w TVP Info oraz wpisów twitterowych w „Studiu Polska” dotyczących zbrodni na Żydach w czasie II wojny światowej. Śledczy sprawdzają, czy w tych stwierdzeniach nie naruszono art. 257 Kodeksu Karnego.
O postępowaniu warszawskiego prokuratury dotyczącym wypowiedzi Ziemkiewicza i Wolskiego oraz wpisów w „Studiu Polska” poinformował w czwartek Robert Hernand, zastępca prokuratora generalnego, zapytany o to przez posła PO Andrzeja Halickiego podczas posiedzenia Sejmu.
Postępowanie jest prowadzone w związku z art. 257 Kodeksu Karnego, który stanowi, że „kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.
Hernand zaznaczył, że po przeprowadzeniu postępowania sprawdzającego prokurator zdecyduje, czy są podstawy do podjęcia postępowania przygotowawczego. W odpowiedzi na pytanie Rafała Grupińskiego dodał, że postępowanie obejmuje dwa programy TVP Info, natomiast nie dotyczy tego, czy w związku z emisją tych wypowiedzi zarząd firmy nie naruszył ustawy o radiofonii i telewizji określającej m.in. misję mediów publicznych.
W poniedziałek 29 stycznia Rafał Ziemkiewicz i Marcin Wolski we „W tyle wizji” i „W tyle wizji extra” komentowali m.in. ostrą reakcję Izraela na nowelizację ustawy o IPN wprowadzającą kary za używania sformułowania „polskie obozy śmierci”. Wolski stwierdził, że skoro niektórzy dopuszczają stwierdzenie „polskie obozy śmierci”, twierdząc, że nie wskazuje ono na sprawców, tylko miejsce położenia, można by mówić „żydowskie obozy”. - Bo w końcu kto obsługiwał krematorium - dodał. - No i kto w nich ginął - uzupełnił Ziemkiewicz. - Wspominałeś o Judenratach. Można było rzeczywiście zginąć w getcie, nie spotkawszy Niemca, bo Niemcy nie wkraczali do getta, wszystko regulowała miejscowa policja - zaznaczył Wolski.
W innym fragmencie programu Ziemkiewicz porównał ujawnione niedawno praktyki Volkswagena, na zlecenie którego prowadzono z udziałem ludzi i małp testy emisji spalin, z ludobójstwem w obozach koncentracyjnych. - To taka stara niemiecka tradycja: podpuszczamy tę rurę ze spalinami do komory gazowej i tam… - stwierdził publicysta
Następnego dnia zarząd Telewizji Polskiej skierował do dziennikarzy i współpracowników wewnętrzny okólnik, w którym „przypomina o zachowaniu odpowiedzialności i kultury w relacjonowaniu i komentowaniu kwestii, związanych z ostatnią nowelizacją ustawy o IPN i towarzyszącymi jej wydarzeniami”. Natomiast Marcin Wolski w środę opublikował przeprosiny dla osób, które mogły się poczuć urażone jego stwierdzeniami. Zaznaczył przy tym, że nie miały one podtekstu antysemickiego. Za to Rafała Ziemkiewicz w miniony weekend zadeklarował, że nie zamierza przepraszać, bo nie ma za co.
Z kolei w sobotę 30 stycznia w „Studiu Polska” pokazano sporo wpisów twitterowych, zamieszczanych w tym czasie przez widzów, o wydźwięku antysemickim. Prowadzący Magdalena Ogórek i Jacek Łęski odcięli się od takich komentarzy, apelując, żeby ich nie publikowano.
Władze Telewizji Polskiej początkowo utrzymywały, że takie wpisy pokazano wskutek awarii oprogramowania, ale po kilku dniach przyznały, że ukarano też odpowiedzialne za to osoby z redakcji programu. W kolejnym wydaniu „Studia Polska” w ogóle nie wyświetlano tweetów, Magdalena Ogórek tłumaczyła, że nastąpiła usterka oprogramowania.
Dołącz do dyskusji: Prokuratura na wniosek Zbigniewa Ziobro sprawdza słowa Ziemkiewicza i Wolskiego i tweety w „Studiu Polska” o Żydach