Sławomir Jastrzębowski: Debata Kopacz-Szydło była nudna, niczego nie rozstrzygnie
Beata Szydło była typowana na wyraźnego zwycięzcę tej debaty. Publicyści zastanawiali się jaki wielki będzie rozmiar klęski Ewy Kopacz. Tak się nie stało z kilku powodów - ocenia Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny Grupy Super Express.
Po pierwsze debata była nudna. Szydło nie wykorzystała okazji do wypunktowania swojej przeciwniczki, a rękawice mogła mieć pełne podków. Była poprawna, jakby już pewna swojego niedzielnego zwycięstwa. Jeśli jednak jej celem miało być przekonanie nieprzekonanych, to tego celu nie osiągnęła. Strategia Szydło mogła się podobać jej zwolennikom, spokój, rozwaga, dobra mowa ciała, brak agresji, to są zawsze cenione walory. Trafiła jednak na będącą w bardzo dobrej dyspozycji Ewę Kopacz, która była też wyraźnie dobrze przygotowana. Sprawnie wyuczone kwestie i jak szpilki wbijane pytania o Kaczyńskiego, czy niesławne mieszkania. Elektorat PO w tych miejscach musiał podskakiwać z zachwytu.
Pani premier nie straci swoich wyborców, nawet mimo ewidentnego, umyślnego brutalnego faulu, kiedy wmawiała swojej przeciwniczce rzekomą chęć wprowadzenia państwa wyznaniowego. Debata była wyraźnie remisowa. W jakiś sposób i Beata Szydło i Ewa Kopacz zrealizowały swoje cele, albo ich część. Beata Szydło do zaprezentowania się, jako pełnoprawna uczestniczka debaty-potyczki, co więcej, można było w niej zobaczyć przyszłą premier, a Ewa Kopacz do pokazania, że w Platformie duch jeszcze nie zginął, że jest wola walki, mimo obiektywnie dramatycznego bagażu rządów, który ze sobą przyniosła.
Debata niczego więc nie rozstrzygnie. Niczego się też nie dowiedzieliśmy ani o gospodarce, ani o polityce zagranicznej, ani o planach partii po wyborach. Bo też - bądźmy szczerzy - specjalnie na to nie liczyliśmy.
Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny Grupy Super Express
Dołącz do dyskusji: Sławomir Jastrzębowski: Debata Kopacz-Szydło była nudna, niczego nie rozstrzygnie