Ströer Digital Media uruchamia TagLife do współpracy reklamodawców z micro-influencerami

TagLife ma ułatwiać marketerom zlecanie, raportowanie oraz rozliczanie działań marketingowych z udziałem tzw. micro-influencerów, czyli internautów hobbystycznie prowadzących profile na Facebooku, Twitterze i Instagramie gromadzące niewielką, ale silnie zaangażowaną społeczność. Platforma umożliwia zaproszenie dużej grupy takich użytkowników do akcji promocyjnej, bez konieczności manualnego nadzorowania całości procesu. Reklamodawca ma stały dostęp do statystyk, statusu rozliczeń i wpisów stworzonych przez influencerów.

System wynagradzania influencerów skonstruowano tak, by umożliwiał zwielokrotnienie stawki za udział dodatkowymi bonusami za kreatywność wpisu, wskaźnik zaangażowania oraz zasięg opublikowanego postu. Moderatorzy platformy będą również współpracować z reklamodawcami i do każdej kampanii proponować takie zadania, które pozostawią twórcom możliwie duże pole do kreatywności.

- Zależy nam przede wszystkim na natywności realizowanych działań. Chcemy by przekaz reklamowy w postach był możliwie subtelny i dostosowany do odbiorców danego kanału. Tak, by influencer mógł robić to, co robił to tej pory i nie musiał naginać tematyki i specyfiki swojego profilu pod wymogi reklamodawcy. Dzięki temu nie straci on na autentyczności, a marka otrzyma realne działania wspierające jej wizerunek, a nie tylko dodatkowy placement reklamowy - opisuje Agata Makowska, szefowa nowej usługi.

Wprowadzenie TagLife do oferty to kolejna część trwającej od początku ub.r. modernizacji oferty Ströer Digital Media (firma pod koniec ub.r. połączyła się z siecią reklamy internetowej Ad-Vice).

- Po unowocześnieniu i poszerzeniu oferty display, video oraz mobile, zdecydowaliśmy się na influence marketing, który ma olbrzymi potencjał, a my możliwości i umiejętności, aby go wykorzystać - podkreśla Artur Muszkiet, dyrektor zarządzający Ströer Digital Media. - Nie jest to dla nas, jako firmy i pracujących w niej specjalistów zupełnie nowy obszar biznesowy - w końcu to my jako ARBOMedia  wprowadzaliśmy samego Facebooka na polski rynek reklamy, będąc jego biurem reklamy przez dwa lata - przypomina.