SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wykreowana przez AI influencerka zarabia 10 tys. euro miesięcznie

25-letnia mieszkanka Barcelony, mająca różowe włosy Aitana zarabia na swoich postach m.in. na Instagramie nawet 10 tys. euro miesięcznie. To influencerka stworzona przez sztuczną inteligencję. 

fot. Shutterstock.comfot. Shutterstock.com

Aitana, pierwsza hiszpańska influencerka stworzona przez sztuczną inteligencję, narodziła się w środku trudnego okresu. Zeszłego lata Rubén Cruz, jej projektant i założyciel agencji reklamowej The Clueless, przeżywał trudny okres, ponieważ nie miał wielu klientów.

- Zaczęliśmy analizować sposób, w jaki pracujemy i zdaliśmy sobie sprawę, że wiele projektów zostało wstrzymanych lub anulowanych z powodu problemów, na które nie mamy wpływu. Często była to wina influencera lub modelki, a nie problemów projektowych – opowiada Cruz w rozmowie z Euronews. I tak narodził się pomysł na stworzenie własnego influencera, który będzie wzorem dla marek, które zwracały się do agencji. 

Idealna różowowłosa kobieta

Powstała Aitana, żywiołowa 25-letnia różowowłosa kobieta z Barcelony, której wygląd zewnętrzny jest bliski ideału. Według jej twórców, wirtualna modelka może zarabiać nawet 10 000 euro miesięcznie, ale średnia wynosi około 3000 euro.

- Zrobiliśmy to, abyśmy mogli zarabiać lepiej i nie być zależni od innych ludzi, którzy mają ego, manie lub którzy po prostu chcą zarobić dużo pieniędzy, pozując – mówi Cruz.

Dochody Aitany są dość rozproszone. Zarabia nieco ponad 1000 euro za reklamę, ostatnio została twarzą firmy zajmującej się suplementami sportowymi, a jakby tego było mało, zamieszcza swoje zdjęcia w bieliźnie na Fanvue, platformie podobnej do OnlyFans.

W ciągu zaledwie kilku miesięcy udało jej się zdobyć ponad 121 000 obserwujących na Instagramie, a jej zdjęcia zyskują tysiące wyświetleń i reakcji. Otrzymuje nawet prywatne wiadomości od celebrytów, którzy nie są świadomi, że nie jest prawdziwą osobą.

- Pewnego dnia znany aktor z Ameryki Łacińskiej wysłał do niej SMS-a z zaproszeniem na randkę. Ten aktor ma około 5 milionów obserwujących, a część naszego zespołu oglądała jego seriale telewizyjne, gdy byli dziećmi – mówi Cruz. - Nie miał pojęcia, że ​​Aitana nie istnieje – dodaje.

Ożywiona sztuczna inteligencja

Co tydzień zespół agencji spotyka się, aby stworzyć życie Aitany. Decydują, co będzie robić w ciągu tygodnia, jakie miejsca odwiedzi i jakie zdjęcia zostaną przesłane, aby zadowolić obserwujących, którzy chcą się o niej dowiedzieć coś nowego.

Ale nie ma tu żadnych sesji zdjęciowych, żadnych zmian garderoby, tylko połączenie sztucznej inteligencji i ekspertów od projektowania, którzy używają Photoshopa, aby modelka mogła spędzić na przykład weekend w Madrycie.

- W pierwszym miesiącu zdaliśmy sobie sprawę, że ludzie podążają za życiem, a nie za obrazami. Ponieważ ona nie żyje, musieliśmy dać jej odrobinę rzeczywistości, aby ludzie mogli się z nią w jakiś sposób utożsamić. Musieliśmy opowiedzieć jej historię - opowiada jeden z grafików. 

Dlatego Aitana w odróżnieniu od tradycyjnych modelek, których osobowości zwykle nie są ujawniane, aby mogły być „białym płótnem” dla projektantów, ma bardzo wyraźną „osobowość”.

Została stworzona jako miłośniczka fitnessu, zdeterminowana i o złożonym charakterze. Na swojej stronie internetowej określa siebie jako osobę towarzyską i opiekuńczą.

- Wiele uwagi poświęcono Aitanie. Stworzyliśmy ją w oparciu o to, co społeczeństwo lubi najbardziej. Pomyśleliśmy o gustach, hobby i niszach, które były modne w ostatnich latach – wyjaśnia Cruz.

Po przeanalizowaniu trendów zdali sobie sprawę, że kultura orientalna uległa w ostatnich latach znacznej europeizacji, więc spróbowali uchwycić to w jej różowych włosach i kobiecej stronie gracza.

Druga wirtualna influencerka

Aitana odniosła taki sukces, że jej projektanci stworzyli już drugą wirtualną modelkę o imieniu Maia, „trochę bardziej nieśmiałą”. Nazwy również nie zostały wybrane przypadkowo, obie zawierają akronim oznaczający sztuczną inteligencję (AI).

Agencja została zasypana prośbami od marek chcących mieć własnego, spersonalizowanego influencera. 

- Chcą mieć wizerunek, który nie przedstawia prawdziwej osoby i który reprezentuje wartości ich marki, aby nie było problemów z ciągłością, gdyby musieli kogoś zwolnić lub nie mogli już na niego liczyć – zdradza Cruz.

Powodem stworzenie wirtualnej influencerki przez agencję był tez oszczędności. Kiedy agencja, która współpracowała z prawdziwymi influencerami, zorientowała się, ile zarabiają, uznała to za „anormalne”.

- Kim Kardashian zarabia milion euro za zdjęcie na Instagramie i nie leczy raka. Nikt nie zarabia miliona euro za wrzucenie zdjęcia na portal społecznościowy, wydaje mi się to absurdalne – mówi Cruz.

Agencja uważa, że ​​mogłoby to pomóc w obniżeniu cen rynkowych i dać impuls małym firmom, których nie stać na duże kampanie reklamowe.

Inicjatywa nie jest jednak pozbawiona krytyki. Wiele osób obawia się, że nierealistyczna doskonałość modelek czy modeli może wpłynąć na to, że młodsze pokolenie popadnie w obsesję na punkcie osiągnięcia takiej doskonałości.

Krytykuje się także mocno zseksualizowany wizerunek tworzonych modelek. Na co agencja odpowiada, że ​​po prostu podąża za estetyką wykreowaną już przez prawdziwych influencerów i same marki.

Dołącz do dyskusji: Wykreowana przez AI influencerka zarabia 10 tys. euro miesięcznie

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Producent
Podobna do Jannice Griffith znanej z "produkcji dla dorosłych".
odpowiedź