TVP żąda wstrzymanego abonamentu. Zarzuca KRRiT rażące złamanie prawa
Likwidator w Telewizji Polskiej wezwał przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji do przekazania spółce styczniowej transzy abonamentu rtv. Chodzi o 38,8 mln zł. KRRiT kilka tygodni temu zdecydowała się wstrzymać wypłaty abonamentu. Szef KRRiT nie odpowie na wezwanie, ponieważ nie uznaje likwidatora za uprawnionego przedstawiciela TVP.
W piśmie skierowanym w środę Daniel Gorgosz, który jako likwidator zarządza obecnie Telewizją Polską, domaga się od szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji natychmiastowego przelania spółce 38,76 mln zł. To styczniowe transze środków z abonamentu radiowo-telewizyjnego, które planowo miały zostać wypłacone 11 i 22 stycznia.
Krajowa Rada dwa tygodnie temu zdecydowała się przesunąć te transze na 12 lutego.
Likwidator w TVP zarzuca KRRiT rażące naruszenie prawa
Zdaniem władz Telewizji Polskiej ta decyzja KRRiT „została podjęta z rażącym naruszeniem prawa, zarówno w zakresie powołanych w niej podstaw prawnych, jak i motywów, a zatem jest sprzeczna z art. 7 Konstytucji RP”.
- Przepisy prawne wskazane w uchwale, tj. art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji oraz art. 8 ust. 1-3 ustawy z dnia 21 kwietnia 2005 r. o opłatach abonamentowych w oczywisty sposób nie uprawniają do „przesunięcia terminów realizacji harmonogramu" przekazywania wpływów z opłat abonamentowych. Powołany art. 8 ust. 3 ustawy o opłatach abonamentowych wyraźnie wręcz zobowiązuje Przewodniczącego KRRiT do przekazywania przedmiotowych środków zgodnie z uchwałą Rady podjętą do 30 września roku poprzedzającego rok wypłaty - uzasadnia Daniel Gorgosz w piśmie.
Podkreśla, że KRRiT nie jest uprawniona do badania legalności działań ministra kultury, który w drugiej połowie grudnia doprowadził do zmian władz spółek mediów publicznych, a tydzień później postawił je w stan likwidacji.
CZYTAJ TEŻ: TVP domaga się 1,3 mln zł od Adamczyka, Pereiry i Tulickiego
Według TVP „arbitralne i niespodziewane wstrzymanie wypłaty środków finansowych, które są Spółce należne i niezbędne do bieżącej realizacji misji publicznej, narusza zasadę ochrony zaufania do organów państwa (art. 2 Konstytucji RP) oraz godzi w interes publiczny w radiofonii i telewizji, którego strażnikiem uczyniono właśnie Krajową Radę Radiofonii i Telewizji (art. 213 ust. 1 Konstytucji RP)”.
KRRiT o „chaosie prawnym” w TVP i Polskim Radiu
Uchwałę o przesunięciu wypłaty styczniowych transz abonamentu rtv na 12 lutego poparła czwórka członków Krajowej Rady: przewodniczący Maciej Świrski, Marzena Paczuska, dr Hanna Karp i Elżbieta Glapiak. W komunikacie KRRiT podkreślono, że przyczyną jest „chaos prawny powstały w jednostkach publicznej radiofonii i telewizji wywołany decyzjami Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego; w tym z dnia 27 grudnia 2023 r. oraz 29 grudnia 2023 r., a podjętymi z rażącym naruszeniem prawa, o rozwiązaniu spółek mediów publicznych, postawieniu ich w stan likwidacji, odwołaniu ich organów oraz powołaniu likwidatorów”.
Zapowiedziano, że Krajowa Rada przygotuje „mechanizm wypłaty środków z wpływów abonamentowych jednostkom publicznej radiofonii i telewizji postawionym w stan likwidacji potwierdzonej prawomocnym orzeczeniem sądu rejestrowego”. Przeciw tej decyzji opowiedział się prof. Tadeusz Kowalski, wybrany do KRRiT przez senacką większość.
CZYTAJ TEŻ: KRRiT przedłużyła koncesje trzem stacjom
W styczniu Telewizja Polska, Polskie Radio i 17 spółek zarządzających rozgłośniami regionalnymi w dwóch transzach miały otrzymać 76 mln zł z abonamentu rtv.
Szef KRRiT: nie ma TVP w likwidacji
W odpowiedzi na środowe pismo likwidatora w TVP przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji stwierdził, że nie może ono zostać rozpoznane, ponieważ „Pan Gorgosz nie jest uprawniony do występowania w imieniu spółki: Telewizja Polska Spółka Akcyjna, która jest uprawniona do otrzymywania środków z tytułu opłat abonamentowych.
- Nie istnieje spółka Telewizja Polska S.A. w Likwidacji - dodał szef KRRiT.
Pan Daniel Gorgosz nie jest uprawniony do występowania w imieniu spółki TVP S.A. Odpowiedź Przewodniczącego KRRiT na pismo pana Gorgosza. pic.twitter.com/rmGfvYr07y
— KRRiT (@KRRiT__) January 24, 2024
TVP dostała ponad 2 mld zl z rekompensty
W 2022 roku Telewizja Polska zanotowała 50,7 mln zł straty netto, pod kreską była pierwszy raz od 2016 roku. Co prawda jej przychody wzrosły mocniej od wydatków operacyjnych, ale obsługa rekompensaty abonamentowej przyniosła aż 184 mln zł kosztów. Przychody Telewizji Polskiej zwiększyły się w 2022 roku o 9,5 proc. do 3,56 mld zł, z czego wpływy sprzedażowe netto - z 3,15 do 3,14 mld zł. Natomiast koszty wytworzenia produktów na własne potrzeby poszły w górę z 88,2 do 166,3 mln zł, a wynik ze zmiany stanu produktów poszedł w dół z 19 mln zł zysku do 17,9 mln zł straty.
W ostatnich czterech latach około połowy budżetu nadawcy stanowiła rekompensata abonamentowa z budżetu państwa. W latach 2020-22 spółka dostawała rocznie ok. 1,7 mld zł (z prawie 2 mld zł łącznej rekompensaty), a w ub.r. trafiło do niej 2,35 mld zł z rekompensaty o rekordowej wysokości 2,7 mld zł. To kwoty nominalne obligacji skarbowych, które TVP oraz spółki zarządzające publicznymi rozgłośniami radiowymi odsprzedawały potem Skarbowi Państwa.
CZYTAJ TEŻ: Niepewna sytuacja telewizji Biełsat. Agnieszka Romaszewska: grozi nam zaprzestanie produkcji
Liczba pracowników Telewizji Polskiej w 2022 roku zmniejszyła się z 2 913 do 2 893, a liczba etatów - z 2888,95 do 2 876,08. Zatrudnienie w spółce było o ponad 100 pracowników i etatów niższe niż planowane rok wcześniej.
Bez kolejnej rekompensaty, Tusk obiecał mniejsze wsparcie
W projekcie ustawy okołobudżetowej na br. zapisano początkowo możliwość przekazania spółkom mediów publicznych do 3 mld zł. Andrzej Duda w drugiej połowie grudnia zawetował te przepisy, a w kolejnej wersji ustawy 3 mld zł skierowano na wsparcie onkologii dziecięcej.
Premier Donald Tusk zadeklarował, że rząd zapewni niezbędne finansowanie mediom publicznym, ale będzie ono dużo niższe niż w ostatnich latach. Zwrócił uwagę, ża ma do dyspozycji rezerwę budżetową w formie obligacji skarbowych. - To duża rezerwa, jeszcze przygotowana przez rząd Morawieckiego. Więc przy jakichś nagłych potrzebach - tak żeby nie było zawału - media publiczne dostaną wsparcie. Ale nie będzie to Bizancjum - miliardy, które potem przekładały się na jakieś absolutnie kosmiczne zarobki, premie funkcjonariuszy pisowskich w tych mediach - stwierdził Tusk.
- Chcę państwa uspokoić: środków niezbędnych, żeby media publiczne działały zgodnie z misją publiczną naprawdę nie zabraknie. Tylko że naprawdę nie trzeba do tego miliardów - dodał szef rządu w połowie stycznia we wspólnym wywiadzie dla TVP, TVN i Polsatu.
Dołącz do dyskusji: TVP żąda wstrzymanego abonamentu. Zarzuca KRRiT rażące złamanie prawa
Czy dzisiejsze lekcje w szkole specjalnej już się skończyły?