TVP zarzuca Jackowi Bromskiemu, że ocenzurował swój film „Solid Gold”
Akson Studio z powodów formalnych wycofał film „Solid Gold” z konkursu głównego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Według reżysera produkcji Jacka Bromskiego nastąpiło to pod naciskiem Telewizji Polskiej, po tym jak nie zgodził się na „przemontowanie filmu i jego propagandowe wykorzystanie przed wyborami”. TVP odpowiada, że w ostatnich tygodniach, po publikacjach „Gazety Wyborczej” o filmie, Bromski zdecydował się go ocenzurować, wycinając kluczowe sceny nawiązujące do afery Amber Gold.
O wycofaniu „Solid Gold” z konkursu głównego poinformowano we wtorek wieczorem na stronie internetowej Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Zaznaczono, że zdecydował o tym producent filmu Akson Studio, uzasadniając względami formalnymi.
- Osoby, które zakupiły bilety na festiwalowe pokazy „Solid Gold”, otrzymają zwrot pieniędzy. Bilety można również wymienić na inny seans. Wszystkie rezerwacje w ramach akredytacji i karnetów zostają unieważnione, a punkty przywrócone - poinformowali organizatorzy festiwalu.
Tegoroczny festiwal filmowy w Gdyni ruszył w poniedziałek i potrwa do soboty.
Bromski: to skutek nacisku TVP
Wycofanie „Solid Gold” z gdyńskiego festiwalu skomentował reżyser filmu Jacek Bromski. W oświadczeniu wyraził zaskoczenie tą decyzją, zaznaczając, że podjęto ją „na wniosek koproducenta filmu TVP SA, skierowany do dyrekcji Festiwalu”
Bromski przypomniał, że na początku lipca przedstawiciel Telewizji Polskiej na posiedzeniu komitetu organizacyjnego festiwalu głosował za przyjęciem „Solid Gold” do konkursu głównego.
- Rozumiem, że skoro nie wyraziłem i nadal nie wyrażam zgody na przemontowanie filmu i jego propagandowe wykorzystanie przed wyborami, TVP SA wywarło nacisk na producenta filmu, aby wycofać mój film ze wszystkich zaplanowanych pokazów festiwalowych, także z tych, na które bilety zostały już sprzedane. Bardzo żałuję, że festiwalowa publiczność nie będzie mogła zobaczyć filmu w nieocenzurowanej wersji - stwierdził Jacek Bromski
Premiera „Solid Gold” przesunięta na po wyborach
„Solid Gold” opowiada o działalności tytułowego banku zarządzanego przez osoby związane ze służbami PRL-owskimi. Wspierają go rządzący politycy, natomiast z przestępstwami starają się walczyć policjanci. Dużo wydarzeń rozgrywa się w Trójmieście, a filmowy bank uruchamia linie lotnicze Air Pomerania
Główne role w filmie grają Danuta Stenka, Janusz Gajos, Andrzej Seweryn, Olgierd Łukaszewicz i Andrzej Konopka. Jacek Bromki już przed rokiem stwierdził, że pracując nad filmem, inspirował się historią afery Amber Gold.
W połowie lipca „Gazeta Wyborcza” opisała, że Telewizja Polska jako dystrybutor „Solid Gold” zdecydowała o przeniesieniu premiery z lipca na październik. Według dziennika film miał trafić do kin na kilka tygodni przed wyborami parlamentarnymi i być mocno promowany w stacjach TVP. W ten sposób miano przypominać o aferze Amber Gold.
Zaraz po publikacji „GW” Akson Studio wyraził w oświadczeniu głębokie zaniepokojenie opisanymi planami Telewizji Polskiej co do „Solid Gold”. - Podejmiemy wszelkie kroki i dołożymy wszelkich starań, aby nasz film nie był i nie mógł być wykorzystywany propagandowo - zapowiedziała spółka.
Ostatecznie ustalono, że „Solid Gold” trafi do kin 18 października, czyli już po wyborach zaplanowanych na 13 października.
TVP: Bromski chciał ocenzurować film pod wpływem histerii „GW”
W środę rano Telewizja Polska w komunikacie poinformowała, że „Solid Gold” został wycofany przez Akson Studio z festiwalu w Gdyni, ponieważ film nie został jeszcze ukończony i odebrany przez TVP jako koproducenta.
Publiczny nadawca zarzucił Jackowi Bromskiego, że po tekstach „Gazety Wyborczej” próbował diametralnie zmienić wymowę produkcji. - Histeria wywołana latem br. przez „Gazetę Wyborczą” i środowiska sympatyzujące z osobami posądzanymi o współodpowiedzialność za aferę Amber Gold - na tyle udzieliła się reżyserowi Jackowi Bromskiemu, że zdecydował się... OCENZUROWAĆ WŁASNY FILM. Jacek Bromski w wyniku politycznego nacisku i środowiskowej psychozy WYCIĄŁ kluczowe sceny nawiązujące do afery Amber Gold, wstawione już do filmu, który w końcu stycznia 2019 roku osobiście, z satysfakcją dostarczył i zaprezentował w Telewizji Polskiej - stwierdziła firma.
- W rezultacie powstał wyabstrahowany z realiów film o niczym, który na domiar złego reżyser wydłużył o pół godziny (!) do 140 minut łamiąc umowę koproducencką zakładającą fabułę o długości 110 minut - twierdzi TVP. Podkreśla, że właśnie „tak rażące i uchybiające etyce zawodowej i profesjonalizmowi decyzje godzące w dobro projektu ‘Solid Gold’” sprawiły, że nie mogła zaakceptować dostarczonej jej wersji filmu.
Publiczny nadawca w komunikacie dodaje, że „liczy na odzyskanie przez Twórców cywilnej i artystycznej odwagi, odpolitycznienie swoich decyzji i przywrócenie filmu do uzgodnionego z TVP kształtu, co jest możliwe w oparciu o już nakręcony i zaprezentowany materiał zdjęciowy”.
Dołącz do dyskusji: TVP zarzuca Jackowi Bromskiemu, że ocenzurował swój film „Solid Gold”