Utrwalają się tendencje do ograniczenia inflacji
Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem ruchy cen towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu 2011 spadł po raz kolejny o 0.8 punkta. Od kilku miesięcy tendencje sprzyjające wolniejszemu wzrostowi cen utrwalają się, podało Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) w raporcie.
"Okres nasilającej się inflacji gospodarka prawdopodobnie ma już za sobą. Wysokie ceny surowców zostały już wkalkulowane w koszty działalności firm i w ceny produktów finalnych. Ciągle niebezpieczne dla stabilności cen pozostają żądania płacowe pracowników" - czytamy w raporcie BIEC.
Spośród dziewięciu składowych Wskaźnika Przyszłej inflacji w tym miesiącu cztery działały w kierunku przyspieszonego wzrostu cen, zaś pięć w kierunku ich wolniejszego wzrostu.
"Drugi miesiąc z rzędu menedżerowie przedsiębiorstw ograniczają swe oczekiwania co do możliwości podnoszenia cen na produkowane w ich firmach wyroby. O ile przed miesiącem spadek tych oczekiwań był niewielki, o tyle w tym miesiącu zdecydowanie zwiększył się odsetek producentów deklarujących redukcję cen w najbliższej przyszłości" - czytamy dalej.
Biuro ocenia, że Firmy odczuwają dotychczasowy wzrost cen w postaci zmniejszonego popytu, walcząc o rynek zmuszone są ograniczać tempo wzrostu cen. Przedstawiciele niemal wszystkich branż ograniczyli swe oczekiwania co do kształtowania się cen w przyszłości. Wśród producentów odzieży odnotowano nawet niewielką przewagę tych, którzy planują redukcję cen.
"Kolejnym czynnikiem działającym w kierunku niższej inflacji jest wskaźnik cen usług transportu i magazynowania. W ostatnich miesiącach rósł nieco wolniej. Głównym powodem spadku tego indeksu był zdecydowanie wolniejszy wzrost usług związanych z magazynowaniem. Dynamika cen usług transportowych w dalszym ciągu utrzymywała się na podwyższonym poziomie" - głosi raport.
Według BIEC, nieco wyhamowały ceny importu. Ostatnie dostępne dane pochodzą z lutego br. Wolniejszy wzrost cen importu był konsekwencją deprecjacji dolara, która miała miejsce na początku roku. Kształtowanie się cen importu w najbliższych miesiącach zależeć będzie nie tylko od kursu walut, lecz również od stopnia ożywienia Inwestycji. Ostatnia zmienna działająca w kierunki niższej inflacji to nieco wolniejszy przyrost długu skarbu państwa.
"Spośród składowych działających w kierunku wzrostu inflacji największy wpływ na wzrost wskaźnika wywarł wzrost odsetka wykorzystania mocy produkcyjnych w sektorze przedsiębiorstw. W kwietniu wyniósł on średnio blisko 74%. Z dotychczasowych badań wynika, że przy 75 procentowym wykorzystaniu mocy firmy zaczynają inwestować" - napisano w raporcie.
Kolejny czynnik równie silnie oddziałujący na przyszłe ceny to zaangażowanie kredytowe gospodarstw domowych. Od jesieni ubiegłego roku dynamika zaciągania kredytów ulegała osłabieniu. Początek bieżącego roku charakteryzował się stagnacją kredytów konsumpcyjnych. W kwietniu br. nastąpił wzrost zainteresowania kredytem i gospodarstwa domowe chętniej finansowały swe wydatki wspomagając się kredytem bankowym. Ma to zapewne związek z poprawą na rynku pracy i wzrostem zatrudnienia oraz z umiarkowanym wzrostem wynagrodzeń.
"Ostatnie dane wskazują na wzrost jednostkowych kosztów pracy. Na razie ich wzrost jest umiarkowany a zważywszy, że w poprzednich miesiącach koszty te spadały inflacjogenny wpływ tego wskaźnika jest na razie niewielki. W najbliższej przyszłości jednak pracodawcy będą musieli się zmierzyć z nasilającymi się żądaniami płacowymi" - konkluduje BIEC.
Dołącz do dyskusji: Utrwalają się tendencje do ograniczenia inflacji