Wojna cenowa na polskim rynku ubezpieczeniowym
Na polskim rynku ubezpieczeniowym trwa wojna cenowa. Towarzystwa starają się przyciągnąć klientów, oferując coraz tańsze ubezpieczenia majątkowe, tym samym ograniczając swe zyski. To nie jest komfortowa sytuacja dla działających na tym rynku firm.
Jak podaje GUS, łączny zysk netto zakładów ubezpieczeń przekroczył w I półroczu 4,4 mld zł. Był on niższy o 33,4 proc. niż w I półroczu 2013 roku. Przyczyną są słabe wyniki sektora ubezpieczeń majątkowych, który przyniósł 2,5 mld zł zysku netto, czyli o 50,8 proc. mniej niż rok wcześniej.
– Naszym priorytetem jest zysk – podkreśla Witold Jaworski, prezes zarządu Allianz Polska. – Oczywiście chcemy też rosnąć, ale nie jest to najważniejszy wskaźnik, którym jesteśmy zainteresowani, szczególnie teraz, kiedy rynek ubezpieczeniowy jest bardzo trudny.
Na rynku ubezpieczeń majątkowych Allianz zamierza rozwijać produkty dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw. On bowiem rozwija się dziś w Polsce bardzo dynamicznie. W innych dziedzinach polityka firmy ma być raczej zachowawcza.
– Rynek ubezpieczeniowy, w tej chwili nękany wojną cenową, szczególnie w ubezpieczeniach majątkowych, nie jest miejscem, gdzie chce się rosnąć zbyt szybko – tłumaczy Witold Jaworski. – Tutaj przede wszystkim będziemy koncentrowali się więc na tych klientach, którzy są bezszkodowi, którzy mają więcej niż jeden produkt, na takich w trochę wyższych segmentach.
Towarzystwa ubezpieczeniowe zastanawiają się też nad tym, jak zapełnić dziurę, która powstała na rynku po ograniczeniu działalności Otwartych Funduszy Emerytalnych.
– Myślę, że prędzej czy później, szczególnie w czasach niskich stóp procentowych, klienci zaczną szukać metod długoterminowego oszczędzania – na okres 10 lat i dłużej – uważa prezes Jaworski. – To właśnie w działalność ubezpieczycieli najlepiej wpisuje się oferowanie tego typu produktów i myślę, że będą się one pojawiać na rynku. Ale nie spodziewałbym się nagłego wybuchu entuzjazmu klientów wobec takich metod oszczędzania. Myślę, że będzie to raczej proces stopniowy, związany z ogólnym wzrostem zamożności społeczeństwa.
Polacy zaczynają się też przekonywać do pewnych form ubezpieczeń na życie. Tyle, że atrakcyjnymi produktami okazują się być polisy, z których ubezpieczony może skorzystać w trakcie trwania ubezpieczenia.
– Jeżeli chodzi o ubezpieczenia życiowe, to widzimy rosnące zainteresowanie klientów ochroną – mówi Witold Jaworski, prezes zarządu Allianz Polska. – Przykładem cieszącego się zainteresowaniem produktu jest ubezpieczenie Best Doctors, dające możliwość leczenia najbardziej poważnych zachorowań za granicą u najlepszych specjalistów. Widzimy, że coraz więcej osób jest zainteresowanych ochroną siebie, ochroną zdrowia, ochroną swoich bliskich.
Dla towarzystw ubezpieczeniowych rosnące zainteresowanie ubezpieczeniami na życie to dobra wiadomość. Tego sektora nie dotyka bowiem wojna cenowa toczona przy sprzedaży ubezpieczeń majątkowych. Jak podał Główny Urząd Statystyczny, w I półroczu branża zarobiła na polisach życiowych 1,8 mld zł, o 31,8 proc. więcej niż rok wcześniej.
Dołącz do dyskusji: Wojna cenowa na polskim rynku ubezpieczeniowym