Wydawcy krytykują projekt wyborczy PiS. „Szkodliwy dla wolności prasy”
PiS w swoim programie wyborczym zapowiedział ustawowe uregulowanie zawodu dziennikarza, które zakładałoby m.in. utworzenie samorządu dziennikarskiego, który "dbałby o standardy etyczne i zawodowe". Zarząd Izby Wydawców Prasy zwraca uwagę, że to mogłoby być "szkodliwe dla wolności prasy i samego zawodu dziennikarskiego, tworzyć obszary wykluczenia i generować konflikty w naszym różnorodnym środowisku".
W opublikowanym przez Prawo i Sprawiedliwość programie wyborczym pojawiły się kwestie dotyczące mediów i dziennikarzy. Jak dotąd, największe kontrowersje wzbudził zapis, który zakłada, że "ze względu na odpowiedzialność i szczególne zaufanie, jakim cieszy się profesja dziennikarza, należałoby również stworzyć zupełnie odrębną ustawę regulującą status zawodu (ustawa o statusie zawodowym dziennikarza)". Miałaby ona wprowadzić rozwiązania podobne do tych, jakie mają inne zawody zaufania publicznego, np. prawnicy lub lekarze.
"Głównym celem zmiany powinno być utworzenie samorządu, który dbałby o standardy etyczne i zawodowe, dokonywał samoregulacji oraz odpowiadał za proces kształtowania adeptów dziennikarstwa" - napisało PiS w swoim programie wyborczym. Ugrupowanie wspomniało również, że w takiej sytuacji możliwa byłaby likwidacja art. 212 Kodeksu karnego, bo "powstałaby gwarancja nienadużywania mechanizmów medialnych w sposób nieetyczny".
Zastrzeżono jednak, że "ustawa nie będzie jednak w żadnym stopniu ograniczać zasady otwartości zawodu dziennikarza".
IWP: szkodliwe dla wolności prasy i zawodu
Teraz stanowisko w odniesieniu do propozycji programowych PiS zajął zarząd Izby Wydawców Prasy, który wydał w tej sprawie oświadczenie. Jak przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl, "z niepokojem przyjął informację, że Prawo i Sprawiedliwość w swoim oficjalnym programie rozważa uchwalenie ustawy regulującej status zawodu dziennikarza". - Zdaniem rządzącej partii, głównym celem takiej regulacji byłoby „utworzenie samorządu, który dbałby o standardy etyczne i zawodowe, dokonywał samoregulacji oraz odpowiadał za proces kształtowania adeptów dziennikarstwa” - przypomina zarząd Izby.
Jednocześnie zwraca uwagę, że takie rozwiązanie jest "sprzeczne z przyjętym w Polsce modelem wolności mediów". - Już u początków odrodzonej polskiej demokracji, powszechnie przyjęto zasadę otwartego dostępu do zawodu dziennikarskiego jako gwarancję wolności sumienia, słowa i prasy. Jednocześnie konstytucyjna wolność zrzeszania się dała szeroką przestrzeń dla samoorganizacji środowiska dziennikarskiego. Dzięki niej mamy dziś w Polsce stowarzyszenia dziennikarskie i organizacje wydawców. Organizacje te przyjęły własne, ale odwołujące się do podobnych wartości kodeksy etyki i dobrych praktyk oraz standardy profesjonalnego dziennikarstwa - podkreśla Izba Wydawców Prasy.
Dodaje, że obowiązujące w Polsce prawo prasowe definiuje status dziennikarza i redakcji, dając też szeroką gamę instrumentów egzekwowania etyki dziennikarskiej i kwalifikowania do zawodu oraz zapewniając równowagę wolności słowa i odpowiedzialności dziennikarzy i redakcji. - Zdaniem Zarządu IWP uchwalenie nowej regulacji wprowadzającej obowiązkowy samorząd mogłoby być szkodliwe dla wolności prasy i samego zawodu dziennikarskiego, tworzyć obszary wykluczenia i generować konflikty w naszym różnorodnym środowisku - podsumowała stanowczo Izba Wydawców Prasy.
Środowisko podzielone w ocenie
Z kolei bardzo negatywnie oceniło te zapowiedzi Towarzystwo Dziennikarskie, które stwierdziło, że "plany PiS to śmierć niezależnego dziennikarstwa w Polsce". Prezydium Stowarzyszenia Dziennikarzy RP uważa, że "nie ma potrzeby tworzenia organu regulującego przynależność do zawodu, który z natury rzeczy pozostaje otwarty".
Wybory do Sejmu i Senatu odbędą się 13 października. PiS jest zdecydowanym liderem w sondażach wyborczych, które dają tej partii zazwyczaj ok. 40 proc. poparcia. To może wystarczyć do samodzielnego rządzenia krajem przez kolejne cztery lata.
Dołącz do dyskusji: Wydawcy krytykują projekt wyborczy PiS. „Szkodliwy dla wolności prasy”
Błąd prawnika, tak samo jak fałszywy artykuł dziennikarza może np. załamać kurs spółki giełdowej i tysiąc ludzi idzie na bruk. I co, zamieści sprostowanie?