Były pracownik portalu wRealu24.pl: "Nie uważam się za rosyjskiego agenta. Przelewów z Kremla nie otrzymuję"
- Mogę postawić dobre wino osobie, która znalazłaby w tekstach coś, co mogłyby w jakikolwiek sposób wykorzystać rosyjskie służby czy propaganda. Ale nic takiego nie było, bo nie uważam się za rosyjskiego agenta - mówi nam Dominik Cwikła, były pracownik serwisu wRealu24.pl, który zablokowano dwa miesiące temu. Polskie służby uznały, że rozpowszechniano tam rosyjską propagandę.
Dołącz do dyskusji: Były pracownik portalu wRealu24.pl: "Nie uważam się za rosyjskiego agenta. Przelewów z Kremla nie otrzymuję"
Kiedyś blokował ich Youtube, głównie za mówienie prawdy o Covid-19, teraz dołączył się rząd, bo wkrótce nie będzie tym wszystkim Kaczyńskim pasować przypominanie o tym, że to ich działania są praprzyczyną problemów w Polsce.
Bo to nie Putin odpowiada za naszą inflację, batożenie nas lockdownami, dobijanie nowym Nowym Ładem i tworzenie nowej kasty uprzywilejowanych obywateli w postaci Ukrainców.
wRealu24 na pewno będzie o tym ludziom przypominać, stąd działania zawczasu. Szkoda, że tutaj, wśród ludzi mediów, jest tak mało głosów sprzeciwu. Ten walec propagandy będzie jeździł też po Was. I choć życie nie będzie złe, bo talony na "Maluchy" władza Wam da, to z pewnością coraz ciężej będzie Wam z rana w lustrze oglądać własną twarz.
A komuna, która się zbliża, będzie jeszcze doskonalsza, niż ta niedawno obalona.