SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Ruch ma problemy finansowe, chce sprzedać kioski. Trwają prace nad porozumieniem z wydawcami

Ruch ma znajdować się na krawędzi bankructwa. Z trudnej sytuacji finansowej ma pomóc wyjść sprzedaż sieci detalicznej. Problemem ma być również brak porozumienia z wydawcami, z którymi rozmowy do tej pory zakończyły się bez powodzenia.

Dołącz do dyskusji: Ruch ma problemy finansowe, chce sprzedać kioski. Trwają prace nad porozumieniem z wydawcami

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Darth
Pamiętajmy, że rozmawiamy o firmie, która zabiera około połowę z ceny widocznej na okładce, wyciąga dodatkowe opłaty za współpracę czy półkowe, obciąża wydawcę kosztami magazynowania... To naprawdę niełatwy biznes ;)
odpowiedź
User
pavv
W czasach gdy gazetę czy fajki mogę kupić w praktycznie każdym sklepie spożywczym istnienie kiosków nie ma sensu (ja w promieniu 100 m. mam przynajmniej 3 takie punkty).
odpowiedź
User
Ave
"Za obecną sytuację finansową dystrybutora prasy, według prezesa spółki odpowiada fakt..." -bardzo zabawna figura retoryczna.
Spychanie odpowiedzialności na sytuację panującą w spółce blisko dekadę temu, podczas gdy obecnie ta sytuacja wydaje się być znacznie gorsza, to takie słabe.
I owszem, RUCH miał problemy finansowe przed prywatyzacją, ale wynikały one z ogólnej tendencji spadkowej na rynku sprzedaży prasy, a więc były wobec tej tendencji proporcjonalne. Cały biznes z prywatyzacją RUCHU polegał na przejęciu nieruchomości, których wartość szacunkowa (podkreślam SZACUNKOWA) miała przewyższać koszt zakupu spółki. Niby złoty interes, ale pieniądze ze sprzedaży wspomnianych nieruchomości gdzieś się rozeszły (mniej lub bardziej udane inwestycje, z akcentem na mniej).
Nie sprawdził się model biznesowy wprowadzony przez co raz to nowe zarządy. Likwidacja nierentownych punktów, wreszcie całych placówek, magazynów itp. Jak czytam o tych 1700 punktach własnych to aż się smutno robi. Z tego co pamiętam, kiedyś to było kilka tysięcy własnych punktów sprzedaży i wielka sieć partnerska, co się z tym wszystkim stało?
Czyżby znowu ten tajemniczy "fakt" zawinił?
I co to za logika, 60% przychodów z punktów własnych i wynajmowanych, detal jako jedyny jest rentowny, no to sprzedajmy własne punkty.
Sprzedawać powinno się raczej to, co nie jest rentowne (jak kiedyś kawiarnie), a jak się sprzedaje jedyną rentowną gałąź działalności, to się nie nazywa sprzedaż tylko wyprzedaż.
Trzeba było oddać spółkę wydawcom prasy.

odpowiedź