„Kruk. Szepty słychać po zmroku” mierzy wyżej niż „Belfer” i ma potencjał na bycie hitem (opinie)
Historia Adama Kruka jest intrygująca i zasiewa w umyśle widza ziarno niepewności: czy wszystko, co oglądamy na ekranie dzieje się naprawdę? W scenariuszu widać inspiracje mrocznymi skandynawskimi i francuskimi produkcjami. Mocną stroną jest obsada aktorska i reżyseria, a słabszą - udźwiękowienie - nowy serial Canal+ pt. „Kruk. Szepty słychać po zmroku” oceniają Kaja Szafrańska, Dawid Muszyński i Wojciech Krzyżaniak.
Dołącz do dyskusji: „Kruk. Szepty słychać po zmroku” mierzy wyżej niż „Belfer” i ma potencjał na bycie hitem (opinie)
Oglądałem od początku i też nie bardzo wiedziałem o co biega. Więcej niż połowy dialogów nie rozumiałem. Może to jest powodem nie kumania. Formalnie widać "udziwnienia" na siłę. Całość 3minus.