Po niecałym miesiącu od zaprezentowania nowej strategii marki miasta, obejmującej m.in. logo, władze Poznania stwierdziły, że to „tylko propozycja”. Pracę stracił pełnomocnik ds. marki miasta, który z prezydentem Jackiem Jaśkowiakiem prezentował logo na konferencji Impact. Tego faktu włodarze nie każą jednak łączyć z gigantyczną krytyką osławionej już identyfikacji z przewróconym „P”. 

Wspólnota Duszpasterstwo Akademickie z Poznania przygotowała eksperyment społeczny, który ma sprawdzić na ile mogą porozumieć się ludzie o bardzo różnych poglądach. Do projektu zaproszono m.in. polityków - prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka i polityk Jadwigę Emilewicz.

Zdaniem Tomasza Lisa, Mariusza Szczygła i Jacka Nizinkiewicza zaszczepienie przeciw koronawirusowi poza standardowym trybem 18 znanych osób, głównie aktorów, w placówce WUM mogło być prowokacją mającą ich zdyskredytować. Inni dziennikarze uważają, że to przykład nepotyzmu, zwracając uwagę na relacje zawodowe i towarzyskie zaszczepionych osób.

Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił pozew Telewizji Polskiej przeciwko prezydentowi tego miasta Jackowi Jaśkowiakowi. Publiczny nadawca żądał przeprosin i wpłaty 10 tys. zł na publiczny cel za słowa o „nienawistnych materiałach” i „perfidnych propagandzistach”, jakie Jaśkowiak wypowiedział o firmie tuż po śmierci prezydenta Pawła Adamowicza. Wyrok nie jest prawomocny, TVP chce się od niego odwołać.

Telewizja Polska złożyła pozew przeciwko prezydentowi Poznania, Jackowi Jaśkowiakowi. Chodzi o sugestie, że jej materiały przyczyniły się do śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Nadawca domaga się przeprosin, a prezydent zapowiada, że nie zmieni zdania.

Prezydenci Warszawy, Gdańska, Poznani, Sopotu i Gliwic zaapelowali do premiera oraz kilku instytucji państwowych o rzetelne wyjaśnienie wszystkich okoliczności mogących mieć wpływ na śmierć Pawła Adamowicza. Wymienili w tym kontekście materiały o Adamowiczu w ostatnich trzech latach w mediach publicznych, m.in. Telewizji Polskiej.

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak zapowiedział, że w czasie kampanii przed wyborami samorządowymi nie będzie przyjmował zaproszeń do programów Telewizji Polskiej. To reakcja na materiał TVP Poznań, w którym zacytowano wulgarne wpisy o Marszu Równości.