Bloger punktuje reklamę Biedronki z najtańszym koszykiem. "Niektóre z cen są sporo wyższe"
Bloger PanParagon przeanalizował paragon sieci sklepów Biedronka (Jeronimo Martins Polska), który firma pokazuje w swojej najnowszej kampanii. Dyskonter twierdzi na, że w porównaniu z koszykiem zakupowym w Lidl, Auchan i Dino jego koszyk zakupowy jest najtańszy. Bloger w swoim materiale zauważa z kolei, że ceny niektórych produktów są dużo wyższe niż w reklamie i sugeruje, że zostały obniżone jedynie na potrzeby reklamy. - Udowadniamy, że Biedronka ma najtańszy koszyk zakupów, po które regularnie sięgają polskie rodziny - twierdzi biuro prasowe sieci.
W pierwszej odsłonie kampanii porównano paragony z zakupów zrobionych 2 sierpnia br., w drugiej odsłonie akcji - z 8 sierpnia. Na potrzeby kampanii przedstawiciele Biedronki zrobili zakupy w kilku konkurencyjnych sklepach, aby porównać ceny w sposób najbardziej obiektywny, czyli na podstawie paragonów. W Auchan, Dino, Lidlu i Biedronce wrzucili do koszyka 20 dokładnie takich samych produktów – oferowanych przez wszystkie sieci, tej samej, konkretnej marki i w takim samym opakowaniu pod względem gramatury. Wszystkie zakupy zrealizowano bez użycia kart lojalnościowych danych sieci.
Zarówno w pierwszej odsłonie kampanii, jak i drugiej Biedronka pokazała, że zakupy robione w jej sklepach są wśród tych 4 sklepów najtańsze.
"Nie obniżyliście cen specjalnie do raportu?"
Akcji postanowił przyjrzeć się bliżej bloger - PanParagon. Analizie poddał ceny produktów z paragonu zakupów zrobionych 2 sierpnia br. Już na wstępie swojej relacji z tego "dochodzenia" zaznaczył, że "Polacy są oburzeni kampanią Biedronki z koszykiem zakupowym"'. Po czym dodał: "Trwa wyścig dyskontów kto ma najtańszy koszyk zakupowy, ale w tej grze trzeba grać fair" - zaznaczył.
PanParagon pokazał paragon z reklamy Biedronki podkreślając: "ale coś jest z nim nie tak". I dalej zaznacza, że ceny niektórych produktów zostały obniżone dokładnie w dzień raportu (przyp. red: 2 sierpnia). Tłumaczy, że sprawdził średnie ceny dokładnie tych samych produktów co na paragonie Biedronki z ostatnich 5 tygodni: "Niektóre z nich były sporo wyższe" - zauważa PanParagon.
Dodaje, że sam koszyk zakupowy został dobrany tak, by było jak najtaniej. "Dlaczego nie ma takich podstawowych produktów, jak mleko, mąka, olej, cukier? " - zastanawia się i pyta retorycznie bloger.
Wskazuje również, że w gazetkach promocyjnych Biedronki nie było żadnych promocji na produkty z koszyka w okresie zahaczającym o 2 sierpnia. " Daliście takie super rabaty, a zapomnieliście ich opublikować w gazetkach?" - pyta PanParagon.
I na koniec podsumowuje: "Hej Biedronka, chyba nie obniżyliście cen specjalnie do raportu?".
Biedronka: mamy najtańszy koszyk zakupowy
O komentarz do uwag blogera poprosiliśmy Biedronkę.
- Sieć Biedronka robi wszystko, żeby zapewniać naszym klientom kompleksową informację oraz stałe, codziennie niskie ceny wszystkich produktów. W ramach swojego koszyka porównaliśmy dokładnie te same produkty, w tych samych gramaturach, w różnych sieciach handlowych. To istotne, ponieważ na rynku są różnego rodzaju koszyki cenowe, o różnych metodologiach i poziomie rzetelności zbierania danych. Tym samych czarno na białym porównując paragony udowadniamy, że Biedronka ma najtańszy koszyk produktów, po które regularnie sięgają polskie rodziny - odpowiedziało nam biuro prasowe sieci.
Poprosiliśmy też Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów o odniesienie się do wspomnianych reklam Biedronki oraz informacje o liczbie potencjalnych skarg złożonych w ostatnim czasie na najnowszą kampanię tej sieci handlowej. Do czasu opublikowania tego materiału nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Podobnie - stanowiska swojego nie przedstawiła w tym temacie żadna z poproszonych przez nas sieci handlowych (Auchan, Dino, Lidl).
Dołącz do dyskusji: Bloger punktuje reklamę Biedronki z najtańszym koszykiem. "Niektóre z cen są sporo wyższe"