Przejście na DVB-T2/HEVC później przez wojnę? „Rozważano to”
28 marca część widzów naziemnych może zobaczyć czarny ekran zamiast ulubionego kanału. Zbiega się to z inwazją Rosji na Ukrainę. Prezes Związku Cyfrowa Polska Michał Kanownik zdradza Wirtualnemedia.pl, że rozważano opóźnienia przejścia na standard DVB-T2/HEVC. Tak się nie stanie, a od poniedziałku będzie można zrealizować rządowy bon na zakup dekodera.
Za nieco ponad tydzień w województwach dolnośląskim i lubuskim dojdzie do wyłączenia większości emisji naziemnych w standardzie DVB-T. W starym standardzie nadawane będą tylko kanały z MUX-8 (TVP Kultura HD, TVP Kobieta, Metro, Zoom TV, Nowa TV, WP) i stacje z multipleksów lokalnych, których zasięg jest ograniczony. Osoba bez tunera lub telewizora obsługującego standard DVB-T2/HEVC straci więc dostęp do m.in. TVP1, TVP2, TVP Info, TVN, Polsatu, Pulsu. Chyba, że znajduje się w zasięgu multipleksu lokalnego, który oferuje wybrane kanały komercyjne. Tak będzie we Wrocławiu i Świdnicy. Proces przejścia na standard DVB-T2/HEVC będzie w kolejnych miesiącach obejmował kolejne regiony Polski. Zakończy się pod koniec czerwca.
Kto jest narażony na utratę sygnału?
Krajowy Instytut Mediów szacuje, że nieprzygotowanych do zmiany jest 1,7 mln gospodarstw domowych. To 3-4 mln widzów. Nie wiadomo jaka część z nich mieszka w regionach, które w pierwszej kolejności zostaną objęte zmianą standardu. Problem dotyczy jednak głównie osób starszych, często samotnych, które nie korzystają z internetu. Aż 30 proc. gospodarstw domowych nawet nie wie, że zbliża się zmiana standardu nadawania. Kampanie informacyjne prowadzone przez wszystkich nadawców, multipleksy testowe w DVB-T2/HEVC, specjalny program Sprawdzam TV uruchomiony przez Telewizję Polska tylko nieznacznie poprawiły świadomość społeczeństwa. Jesienią nieprzygotowanych na nowy standard było niespełna 2,3 mln domostw.
Sytuacja ma się nieco poprawić dzięki nowej kampanii informacyjnej, która ma teraz trafić do wszystkich kanałów naziemnych. - Kampania musi ruszyć już. Jeśli nie ruszy, to podstawowym bodźcem do jakiegoś ruchu będzie czarny ekran 28 marca. Osoby, które go zobaczą mogą to odebrać jako cyberatak w związku z sytuacją za naszą wschodnią granicą. Liczę na ciekawą dyskusję, działanie i jak najszybsze rozpoczęcie ogólnopolskiej kampanii, która pomogłaby poinformować Polaków - przekonywał niedawno Mirosław Kalinowski, dyrektor Krajowego Instytutu Mediów.
Do zakupu sprzętu Polaków ma zachęcić 100 zł bonu na zakup dekodera. Ustawa w tej sprawie już obowiązuje. Bon będzie można uzyskać online lub za pośrednictwem Poczty Polskiej od poniedziałku. Do parlamentu niedawno trafił projekt dotyczący 250 zł dofinansowania na zakup telewizora. Proces legislacyjny zapewne nie zakończy się przed pierwszym wyłączeniem nadajników w standardzie DVB-T. Część osób uda się do sklepu dopiero kiedy utraci dostęp do ulubionych kanałów telewizyjnych.
„Opóźnienie przejścia na DVB-T2/HEVC byłoby trudne”
O możliwych scenariuszach związanych z przejściem na nowy standard naziemny rozmawiamy z Michałem Kanownikiem, prezesem Związku Cyfrowa Polska, zrzeszającego m.in. producentów telewizorów, takich jak Samsung, LG, Sony i Panasonic.
Adrian Gąbka, Wirtualnemedia.pl: Czy po 28 marca kiedy dojdzie do wyłączenia sygnału DVB-T w województwach dolnośląskim i lubuskim zapanuje w tych regionach chaos? Jest ryzyko, że część starszych osób odbierze to za atak hakerski Rosji albo wojnę?
Michał Kanownik, prezes Związku Cyfrowa Polska: Pierwszy etap przełączenia na nowy standard nadawania naziemnej telewizji cyfrowej dotyczyć będzie regionów położonych najdalej od wschodniej granicy Polski, a ponadto pozostałe media takie jak radio czy internet będą w momencie włączenia nowego standardu funkcjonować bez zmian. Można zatem podejrzewać, że nadchodząca zmiana nie zostanie odebrana jako wrogie działanie. Niemniej wzmożona kampania informacyjna, szczególnie we wspomnianych regionach może pomóc zminimalizować ewentualne wątpliwości i potencjalne obawy, wynikające ze zmiany standardu nadawania NTC.
Ze względu na trwającą na Ukrainie wojnę rozważano zmianę terminu przełączenia standardu nadawania telewizji naziemnej, lecz z przyczyn technicznych i proceduralnych byłoby to bardzo trudne. Przesunięcie terminu nadejścia DVB-T2/HEVC oznaczałoby ingerencje w umowy podpisane przez nadawców, decyzję Urzędu Komunikacji Elektronicznej oraz planów opracowania technicznego. Choć jest ona możliwa, to zmiana terminu wejścia w życie nowego standardu nadawania sygnału naziemnej telewizji cyfrowej stanowi znaczną operację logistyczną. Niemożliwe jest dokonanie jej za pomocą jednej decyzji administracyjnej.
Od poniedziałku bon będzie można zrealizować w 150 sklepach
Ustawa o dopłacie 100 zł do dekodera została podpisana przez prezydenta. Ruszyła też rejestracja sprzedawców. Projekt o dofinansowaniu w kwocie 250 zł do telewizora dopiero się pojawił. Czy działania rządu nie są zbyt późne?
Dofinansowanie przyjmujące postać bonu jest przyjęte i ponad 150 sklepów zarejestrowało się w programie wsparcia. Już od poniedziałku, 21 marca możliwe będzie otrzymanie bonu i zrealizowanie go w sklepach, które do programu przystąpiły. Co więcej jeszcze w bieżącym miesiącu ruszy specjalna rządowa kampania informacyjna, mająca na celu szerzej zakomunikować trwający program dofinansowania zakupu odbiorników TV. Mamy zatem nadzieję, że wiedza na temat przyjętych rozwiązań dotrze do odbiorców na czas.
W istocie projekt ustawy, który pozwolił zwiększyć dofinansowanie do zakupu telewizorów do kwoty 250 zł pojawił się późno względem poprzednich zapowiedzianych działań, lecz jest on procedowany w trybie pilnym i prawdopodobnie wejdzie w życiu już w przyszłym tygodniu. Jako Związek od początku informowaliśmy, że jedynie nowy telewizor, a nie dekoder, może zapewnić pełne spektrum korzyści z nowego standardu DVB-T2/HEVC. Dobrze zatem, że ostatecznie dofinansowanie na odbiorniki telewizyjne znalazło się w rządowym programie i odpowiednio wyższe kwotowo.
Warto też zauważyć, że kampania informacyjna, dotycząca zmiany standardu nadawania telewizji naziemnej trwa od jesieni ubiegłego roku. Choć mieliśmy pewne uwagi do spotów telewizyjnych promujących nadejście zmiany w nadawaniu telewizji, ponieważ promowały one wyłącznie dekodery jako sposób odbioru nowego standardu, to faktem jest, że wiedza o zbliżającym się włączeniu standardu DVB-T2/HEVC jest szeroko dostępna już od października 2021 r. i świadomość społeczna na ten temat od tego czasu wzrosła w znacznym stopniu.
Część osób nie zdąży wymienić sprzętu
Istnieje potrzeba odłożenia przejścia na DVB-T2/HEVC albo nadawania w starym standardzie przynajmniej wybranych kanałów? Grozi nam chaos?
Biorąc pod uwagę skalę tej technologicznej przemiany, nieunikniony jest fakt, że znajdzie się pewne grono odbiorców, które nie zdąży przystosować swoich gospodarstw do odbioru nowej naziemnej telewizji cyfrowej. Zdecydowanie jednak nie zapanuje chaos. Pamiętajmy też, że zmiana standardu nadawania następować będzie etapami i każdy kolejny prawdopodobnie przebiegać będzie bardziej płynnie niż poprzedni.
Co więcej badania i doświadczenia z krajowego rynku wskazują wyraźnie, że Polacy odkładają swoje decyzje zakupowe na ostatnią chwile. Oznacza to, że nawet najbardziej intensywna kampania informacyjna mająca miejsce jeszcze w styczniu, czy lutym 2022 r. nie zmieniłaby faktu, że zakup sprzętu na potrzeby nowego standardu nastąpi dopiero w ostatniej chwili przed jego włączeniem.
Dlatego też kluczowa jest aktualnie ostatnia faza kampanii, mająca miejsce tuż przed pierwszym etapem włączenia nowej naziemnej telewizji cyfrowej w standardzie DVB-T2/HEVC. Przekaz informacji na ten temat jest szczególnie ważny za pośrednictwem telewizji, podczas gdy pozostałe kanały spełniają jedynie rolę wsparcia. Całe szczęście nasilenie kampanii jest zauważalne. Niezmiernie istotna jest teraz oczywiście także gotowość sklepów do sprostania wzmożonemu zapotrzebowaniu na odbiorniki telewizyjne.
Dołącz do dyskusji: Przejście na DVB-T2/HEVC później przez wojnę? „Rozważano to”
Teraz jest inaczej bo jest lepsza kampania i dodatkowe kanały a DVB-T2 HEVC jest w telewizorach nawet z 2016 roku i więcej odbiorców jest na to przygotowana.
Część ludzi "nie technicznych" to i tak nie potrafi sobie wyszukać kanałów na TV czy dekoderze i tacy siłą rzeczy muszą stanąć przed faktem dokonanym.