SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dziadek Mróz torturując matkę w nowej reklamie Credit Bank of Moscow

Dziadek Mróz porywa młodą, zamożną kobietę - matkę i torturuje je ciągnąc m.in. na linie przez bezkresne pola. Robi to po, by nauczyć ją jak być dobrym rodzicem. W ten sposób reklamuje się w internecie Credit Bank of Moscow. Za kampanię odpowiada agencja 3Sba z Rosji.

Credit Bank of Moscow rozpoczął związaną z Bożym Narodzeniem kampanię reklamową pod hasłem „A Christmas story”. W jej ramach emitowany jest trwający ponad 5 minut spot. To dość poruszający i mocno zaskakujący film.

Zaczyna się od historii pewnej młodej, najwyraźniej dość zamożnej kobiety, która ma kilkuletnią córkę. Prawdopodobnie wychowuje ją sama. Kobieta wychodzi z domu do pracy, instruując córkę, która jest bardzo smutna. Dalej w spocie pokazane jest, jak dziewczynka samotnie spędza dzień w dużym, dobrze urządzonym domu. W pewnym momencie sięga po kredki i karton, by narysować obrazek.

W kolejnym kadrze pokazano starszego brodatego mężczyznę, który wyglądem przypomina św. Mikołaja (Dziadek Mróz). Mężczyzna widzi, co robi dziewczynka na ekranach kilku monitorów. Widzi jej smutek i samotność, a zarazem ogromne nieszczęście samotnego dziecka. Wtedy wyjmuje złożoną kartkę, na którą spogląda.

Kolejne ujęcie pokazuje tę samą kobietę z początku filmu, elegancko ubraną, wsiadającą jako pasażer do luksusowego auta. Za jego kierownicą siedzi ten sam starszy mężczyzna pokazany chwilę wcześniej, gdy obserwował dziewczynkę. Mężczyzna blokuje zamki w drzwiach i rusza.

Dalej pokazano, jak ten właśnie mężczyzna w stroju Dziadka Mroza podąża wraz z wyczerpaną kobietą przez zrujnowany most na rzece gdzieś w dzikiej puszczy, przez kamieniste potoki, potem ciągnie ją na linie przez bezkresne pola, następnie przedzierają się oboje przez wielkie zaśnieżone połacie. Docierają wreszcie na jakiś szczyt. Wówczas mężczyzna słabnie i wtedy wyjmuje złożoną kartkę, którą przekazuje kobiecie. To obrazek namalowany przez jej córkę, na którym widać jak matka przytula dziewczynkę gdzieś nad brzegiem wody. Wtedy obrazek zamienia się w rzeczywisty kadr pokazujący, jak ta sama kobieta wraz z córką spędzają wspólne chwile na łonie natury.

Na końcu spotu pojawia się stwierdzenie: „Nadszedł czas pomyśleć o tym, co naprawdę ważne”.

Według autorów reklamy spot pokazuje przede wszystkim to, jak Dziadek Mróz chce nauczyć kobietę, jak być dobrą matką i co to znaczy być dobrym rodzicem.

Reżyser tej reklamy Charley Stadler jest zaskoczony, że reklama odbierana jest inaczej niż w zamyśle jej twórców - jej krytycy uważają np. że pokazuje przemoc wobec kobiet. Zdaniem jeszcze innych utrwala stereotyp, że kobieta która pracuje, a nie siedzi w domu i nie poświęca się wychowaniu dziecka jest złą matką.

Według Stadlera spot ma obrazować podróż ku miłości, a mordercza podróż, jaką odbywa ta kobieta ma być symbolem wewnętrznej transformacji, zmiany ku lepszemu.

Za kreację reklamy odpowiada agencja 3Sba z Rosji.

Dołącz do dyskusji: Dziadek Mróz torturując matkę w nowej reklamie Credit Bank of Moscow

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
j
Jaki zrujnowany most? To jest normalny most przez rzekę skoro mogą przejść. Ludzie tak na świecie przeszkody pokonują.
odpowiedź
User
monika klama
To jest fantazja o karaniu. Marzenie o zemście patriarchatu. O karaniu Rosjanek, które są sprawne zawodowo, wykształcone i efektywne, które (jak widziałam na wielu szkoleniach) zastąpiły mężczyzn zawodowo na wielu polach. Które od lat dźwigają siaty do ziemi, a w tych siatach dobrostan, powodzenie i równowagę psychiczną swoich rodzin. To, że siaty zmieniły się w laptopa niewiele zmienia.
To jest pokręcony, sadystyczny, schematyczny do bólu filmik. Nu pagadi w wersji dla dorosłych/niedorosłych facetów i kobiet, ktore ogoliły głowę Malenie.
Jak ten polski glut "zdążyłam podróżować, nie zdążyłam mieć dziecka".
odpowiedź