Fińska poczta testuje drony do dostarczania paczek
Posti Group, państwowy operator pocztowy w Finlandii, rozpoczął testy dostarczania przesyłek za pośrednictwem dronów. To pierwsze w Europie testy pocztowych dronów w terenie zabudowanym. - Drony mogą być przydatne w dostawach niektórych przesyłek, ale ze względów ekonomicznych nie opanują w całości rynku usług pocztowych - przewiduje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Rafał Brzoska, prezes grupy Integer.pl, właściciela InPostu.
O rozpoczęciu testów Posti Group poinformowała w komunikacie. W ramach prób drony będą dostarczać towary zamówione w sklepach internetowych, w których klient wybrał opcję przesyłki pocztowej.
Bezzałogowce będą kursować pomiędzy Helsinkami a położoną o pięć kilometrów od miasta wyspą Suomenlinna, na którą wszystkie przesyłki były dotąd dostarczane wyłącznie drogą wodną. Posti Group podkreśla, że jako pierwsza firma w Europie wprowadziła testy dronów w gęsto zabudowanym terenie.
Finowie podkreślają, że w ramach prób transportowane są wyłącznie paczki o wadze nieprzekraczającej 3 kg, a na całej trasie przelotu pojazdy są kontrolowane przez wyszkolonych operatorów. Podczas pierwszego lotu otwierającego testy dron Posti Group wystartował i dotarł do celu bez przeszkód, jednak wylądował w pewnej odległości od ustalonego wcześniej miejsca.
- Bezpieczeństwo jest dla nas sprawą najważniejszą - wyjaśnił Tero Heinonen z firmy Sharper Shape, która odpowiada za techniczne aspekty systemu testowanego przez Posti Group. - W tym konkretnym przypadku właśnie ze względów bezpieczeństwa operator drona posadził go w pewnym oddaleniu od celu z powodu warunków atmosferycznych, w szczególności silnego wiatru.
Posti Group nie wyklucza, że w przyszłości za pomocą dronów dostarczane będą do adresatów nie tylko przesyłki pochodzące z internetowych sklepów, ale także inna korespondencja obsługiwana przez narodowego operatora pocztowego.
Fińska poczta nie jest jedyną w Europie, która przymierza się do szerokiego wykorzystania pojazdów bezzałogowych do obsługi przesyłek. Na początku lipca br. także szwajcarski operator pocztowy Swiss WorldCargo rozpoczął testowanie dronów do dostarczania przesyłek, a pełne wprowadzenie systemu takich dostaw jest planowane za pięć lat.
Pomimo rosnącego zainteresowania dronami ze strony operatorów pocztowych Rafał Brzoska, prezes grupy kapitałowej Integer.pl, właściciela InPostu, w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl sceptycznie patrzy na przyszłość tego rozwiązania jako dominującego na rynku poczty i logistyki.
- Niestety, przyszłość usług pocztowych nie będzie wyglądała tak, że wszystkie listy i paczki będą dostarczane przez drony, istnieje bowiem bariera w postaci rachunku ekonomicznego - zaznacza Rafał Brzoska. - O ile można sobie wyobrazić dostarczanie przez drony superekspresowych przesyłek w odpowiednio wysokich cenach, lub dostawę paczek do trudno dostępnych lokalizacji, o tyle nigdy nie będzie to masowa forma dostaw pocztowych. W wypadku listów i większości paczek koszty ich transportowania za pomocą latających pojazdów bezzałogowych są po prostu zbyt wysokie. Poza tym wyobraźmy sobie na przykład dostarczanie paczek pocztowych w Londynie wyłącznie przy użyciu dronów. Kiedyś zrobiłem odpowiednie obliczenia na ten temat przy okazji ogłoszenia przez DHL planów wykorzystania dronów w segmencie e-commerce. Otóż w stolicy Wielkiej Brytanii każdego dnia dostarczanych jest nawet pół miliona paczek ekspresowych. Biorąc pod uwagę, że jeden bezzałogowiec jest w stanie dostarczyć w ciągu doby ok. 150 paczek, to nad Londynem przez 24 godziny non stop musiałoby latać ponad trzy tysiące dronów. Musimy brać przy tym pod uwagę, że rok rocznie liczba paczek w Londynie rośnie o 20 proc., co oczywiście oznacza odpowiednio większą liczbę sterowanych zdalnie latających pojazdów. Taki ruch w przestrzeni powietrznej dużej metropolii byłby nie do opanowania - zastrzega Brzoska. Przy okazji zdradza też, że w najbliższym czasie nie należy spodziewać się dronów w roli dostawców przesyłek obsługiwanych przez InPost czy PGP.
- Jako firma na obecnym etapie rozwoju dronów nie planujemy wprowadzenia usług z ich wykorzystaniem na polskim rynku - podkreśla Rafał Brzoska. - Oczywiście nie oznacza to, że w przyszłości, w miarę rozwoju technologii nie zaczniemy rozważać wprowadzenia bezzałogowców. Moim zdaniem jednak bliższe perspektywy zastosowania w praktyce mają roboty wykorzystywane do obsługi przesyłek, czy też autonomiczne samochody służące do ich dostarczania. I właśnie w tego typu autach, a nie dronach widziałbym realną przyszłość funkcjonowania usług pocztowych w dającej się przewidzieć przyszłości - zaznacza prezes grupy Integer.pl.
Dołącz do dyskusji: Fińska poczta testuje drony do dostarczania paczek
a może kreatywny reduktor się walnął i pomylił Helvetię z Suomi?
oto jest pytanie na śniadanie