„Gazeta Polska Codziennie” i Mateusz Morawiecki docenili swoją obecność w „Uchu prezesa”
Redakcja „Gazety Polskiej Codziennie” oraz minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki żartobliwie odnieśli się do swojej obecności w serialu satyrycznym „Ucho prezesa”. Morawiecki podkreślił, że pełni obecnie wiele funkcji, a „GPC” zauważyła, że jest czytana przez sekretarkę prezesa.
W udostępnionym w poniedziałek rano czwartym odcinku „Ucha prezesa” gabinet prezesa odwiedza m.in. wicepremier Mateusz, którego pierwowzorem jest Mateusz Morawiecki, wicepremier oraz minister rozwoju i finansów. Bohater jest anonsowany przez Mariusza (wzorowanego na ministrze spraw wewnętrznych i administracji Mariuszu Błaszczaku) jako wicepremier, wiceprezes Rady Ministrów, przewodniczący Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów, minister rozwoju, minister finansów, kawaler Odrodzenia Polski i kawaler Krzyża Wolności i Solidarności (ta scena znajduje się na wysokości 3:55 w poniższym wideo).
Prezes jest zdziwiony, że tyle funkcji pełni jedna osoba. Natomiast minister Mateusz mówi, wykonując karykaturalne gesty, mające parodiować charakterystyczną gestykulację Mateusza Morawieckiego. Odnosi się też do dziejów Polski, co ma być nawiązaniem do tego, że Morawiecki z wykształcenia jest m.in. historykiem i w wypowiedziach nieraz podaje przykłady i cytaty z historii.
W czasie poniedziałkowej konferencji prasowej, po spotkaniu z premier Beatą Szydło i ministrem Henrykiem Kowalczykiem, Mateusz Morawiecki żartobliwie nawiązał do swojej parodii w „Uchu prezesa” (w poniższym wideo ta wypowiedź jest na wysokości 8:35 minuty). Przedstawił się nie tylko jako wiceprezes Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, minister rozwoju i minister finansów, lecz także kawaler Krzyża Wolności i Solidarności (otrzymał to odznaczenie w październiku 2013 roku).
Morawiecki to kolejny polityk obozu rządzącego odnoszący się do „Ucha prezesa”. Jarosław Kaczyński na antenie Radia Szczecin w zeszłym tygodniu stwierdził, że w serialu najbardziej podoba mu się wątek karmienia kotów, przy czym dorosłym kotom nie daje się mleka. Mariusz Błaszczak i Antoni Macierewicz powiedzieli, że serial, także wzorowani na nich bohaterowie, ich ubawił, a Beata Szydło żartowała, że parodiowani politycy powinni upomnieć się o tantiemy. Z kolei prezydent Andrzej Duda w rozmowie z RMF FM stwierdził, że słyszał o serialu, ale jeszcze go nie oglądał.
Cały wywiad w lepszej jakości można obejrzeć w serwisie Radia Szczecin
W poniedziałek redakcja „Gazety Polskiej Codziennie zauważyła na Twitterze, że w jednym z odcinków „Ucha prezesa” pojawił się ten dziennik - czyta go sekretarka głównego prezesa, przyjmująca wszystkich gości w poczekalni. Przypomnijmy, że w drugim odcinku serialu prezes telewizji zawija rybę, przyniesioną dla kota prezesa, w „Gazetę Polską”, a w trzecim - prezes czyta „Gazetę Wyborczą”.
„Gazeta Polska Codziennie” zagrała swoją rolę w jednym z odcinków #UchoPrezesa. Na razie bez słów :) pic.twitter.com/BLbcGaBo4W
— Codzienna (@GPCodzienna) 23 stycznia 2017
Do odcinka z udziałem wzorowanego na nim bohatera odniósł się też Krzysztof Czabański, przewodniczący Rady Mediów Narodowych. W odcinku parodiujący go bohater przynosi mleko dla kota prezesa. - Każdy kociarz wie doskonale, że koty nie mogą pić mleka, bo im szkodzi. Więc ten z mlekiem to nie mogę być ja - napisał Czabański na Twitterze. - Jak na mój gust, za bardzo idzie na łatwiznę. Subtelność dodaje uroku, stereotypy - nie. Ale cóż takie to widać czasy - ocenił produkcję.
@KonradPiasecki @MFionik Każdy kociarz wie doskonale, że koty nie mogą pić mleka, bo im szkodzi.Więc ten z mlekiem to nie mogę być ja.
— Krzysztof Czabański (@CzabanskiK) 9 stycznia 2017
Dołącz do dyskusji: „Gazeta Polska Codziennie” i Mateusz Morawiecki docenili swoją obecność w „Uchu prezesa”
No a GPC to już dopiero jest żart z dziennikarstwa :D :D :D
Bo na razie to wszyscy spijają sobie z dziubków, chociaż to tragifarsa.