Google I/O 2016 zaskakuje rozmachem, ale rodzi wątpliwości (opinie)
Sztuczna inteligencja, technologia VR i komunikacja - to główne kierunki, w jakie zmierza koncern Google. - Wirtualna rzeczywistość w wydaniu Google jest dopracowana, spójna i obiecująca, ale Home spóźniony i to Amazon wygrywa w stawce - oceniają dla Wirtualnemedia.pl Adam Jesionkiewicz i Michał Brański.
Podczas tegorocznej konferencji Google I/O koncern zaprezentował wiele nowości związanych zarówno z obecnie rozwijanymi rozwiązaniami, jak i z koncepcjami, których na technologicznym rynku jeszcze nie ma.
Oprócz domowego inteligentnego asystenta Google Home oraz nowościami programowymi związanymi z platformami Android N i Android Wear 2.0 pojawiły się też inne propozycje.
Allo i Duo: Komunikacja na nowo
Wśród zaproponowanych przez Google narzędzi znalazły się dwie platformy komunikacyjne - Allo i Duo.
Pierwsza z nich to rozbudowany komunikator w postaci oddzielnej aplikacji, który ma oferować zaawansowane możliwości kontaktu nie tylko z innymi użytkownikami sieci, ale także z usługami oferowanymi przez Google.
Allo lets you communicate with anyone in your phonebook—both Android and iOS. #IO16 pic.twitter.com/nhpxGJDRGP
— Google (@google) 18 maja 2016
Według zapowiedzi Google Allo pozwoli nie tylko na swobodną komunikację w sieci, ale zaoferuje też pomoc ze strony botów. To oznacza, że za pomocą komunikatora będzie można zamówić konkretne usługi czy obsłużyć osobisty kalendarz.
Jednym z mniej spotykanych rozwiązań w Allo jest możliwość dostosowania wielkości tekstu do tonu prowadzonej konwersacji - rozmowa w spokojny sposób toczy się małymi literami, ta nacechowana intensywnymi emocjami - większym tekstem.
Drugi z zapowiadanych przez Google komunikatorów nosi nazwę Duo i jest uzupełnieniem Allo. Platforma ma służyć do prowadzenia wideo rozmów za pośrednictwem komórek.
Daydream: Wirtualna rzeczywistość Google’a
Podczas konferencji I/O Google zaproponował własny system wirtualnej rzeczywistości o nazwie Daydream. Składa się on z trzech elementów: smartfona o odpowiedniej sprawności technicznej, gogli z kontrolerem oraz oprogramowania.
Daydream has all the ingredients for incredible, immersive VR experiences for Android phones. #IO16 pic.twitter.com/Essqw3Gy2x
— Google (@google) 18 maja 2016
W rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Adam Jesionkiewicz, prezes Ifinity i entuzjasta technologii VR uważa projekt Google za obiecujący.
- Przede wszystkim firma określiła brzegową specyfikację telefonu, który będzie kompatybilny z Daydream - podkreśla Adam Jesionkiewicz. - Dzisiaj takie wymagania spełnia już bardzo wiele telefonów, a szczególne wsparcie dla Daydream zapowiedziały: Samsung, HTC, LG, Xiaomi, Huawei, ZTE, Asus, i Alcatel.
VR został wbudowany głęboko w jądro nowego systemu operacyjnego Android N, co ma bardzo pozytywnie wpłynąć na wydajność, niskie opóźnienie (Motion to Photon Latency na poziomie 20 ms, czyli poniżej ważnej granicy odczuwania imersji), oraz, co bardzo ciekawe, stworzono całą warstwę UI - interfejsu użytkownika dla systemu (notyfikacje, aplikacje, etc.).
Opracowano referencyjny projekt specjalnych gogli nad którymi już dzisiaj pracuje wielu producentów i oficjalnie mają pojawić się na rynku już jesienią tego roku. To niezwykle ważne, bo od teraz każdy developer będzie pisał swoje aplikacje wg odpowiedniej specyfikacji i w ten sposób będzie mógł dotrzeć do każdego fana VR. W tym miejscu automatycznie przychodzi do głowy przykład Samsung Gear VR i jego zamknięty ekosystem Oculus’a. W tej chwili, szczerze mówiąc, trudno mi sobie wyobrazić sensowność tego podejścia. Samsung został wymieniony na pierwszym miejscu kompatybilnych smartfonów, co może oznaczać, że nowy Gear VR będzie oparty o ekosystemem Google (nie Oculus). To oczywiście dobrze, bo nie jestem zwolennikiem zamykania rynków w silosy na tak wczesnym etapie, kiedy najważniejsza jest ewangelizacja i budowanie zasięgu (efekt kura/jajko).
Google już na starcie gwarantuje dostęp do porządnych treści. Zapowiedziano współpracę z HBO, Netflixem, The New York Times, WSJ, Hulu, a nawet Imaxem. W temacie gier pełne wsparcie zadeklarowały firmy: EA, UBISOFT, CCP, NetEase Games, OtherSide, MinorityVR i wiele innych.
Istotne jest to, że w trybie VR Androida będzie można korzystać także z wewnętrznych aplikacji takich jak Google Street View, YouTube, Photos, czy oglądać zwykłe filmy z biblioteki Google Movies na wielkim wirtualnym ekranie. Obsługa tych aplikacji ma dodatkowo odbywać się poprzez Google Voice Search - zaznacza Jesionkiewicz.
Rozmach Google budzi podziw, ale Home jest spóźniony, a komunikatory to kalka Google+
Podsumowując konferencję Google I/O Michał Brański, wiceprezes Grupy WP ds. strategii nie kryje swoich mieszanych uczuć.
See how the pros would #NameAndroidN. Then try for yourself at https://t.co/RfrwNSNdorhttps://t.co/yxd3nfhBE2
— Android (@Android) 18 maja 2016
- Z jednej strony - this is madness, tylko ktoś o skali i ambicji Google’a może jednocześnie rozwijać tyle platform i usług jednocześnie - podkreśla Michał Brański. - Z drugiej strony - to właśnie ta mnogość staje się zmorą ich ekosystemu. Te usługi ledwie się widzą wzajemnie, są słabo pointegrowane.
Google Home spóźniony, w USA bez większych szans w konkurencji z Amazon Echo i Alexą - z jej “skillami” i ścisłą integracją z e-commerce. Czy Google będzie w stanie skupić się na rozwoju urządzenia, jeśli na rodzimym rynku nie odniesie ono sukcesu? Tu zadziała psychologia, w takim scenariuszu produkt zostanie zarzucony po 3-5 latach.
Allo i Duo to nic innego niż duchowi spadkobiercy G+, Google Wave, Google Buzz... . Że też wszystkie nazwy ich martwych produktów zaśmiecają pamięć.
Kluczowym niewydevelopowanym urządzeniem jest “komputer do kuchni” - pełniący rolę asystenta zakupowego, głośnika, odbiornika radiowego i TV, czerpiący z ekosystemu aplikacji mobilnych. Być może kuchnia inżynierom Google’a wydaje się nieekscytująca, nudna. Jeśli VR postrzegają jako bastion ważniejszy niż kuchnia, gdzie w domach tradycyjnie toczą się najżywsze rozmowy i podejmowane są kluczowe decyzje konsumenckie, to znaczy, że są oderwani od życia.
Jak zawsze temat VR wywołuje u mnie mieszane odczucia, od przyjemnych zawrotów głowy do zmieszania i sceptycyzmu. Daydream jako metoda zajęcia dominującej pozycji pragmatyczny, być może nawet w tym pragmatyzmie porywający, ale mój zapał studzi wciąż brak sensownych pozagrowych use case’ów.
Brakuje mi w szaleństwie Google’a metody. Idę o zakład, że inwestorzy ucieszyliby się widząc postępy na polu usług VOD, bundle’owania TV, oferty Google Fiber, zakusów na przejęcie operatora komórkowego, Google Bank, czyli atakowania rynków wartych setki miliardów dolarów.
To model biznesowy Amazon, z wpisaną w nią ultra-niską marżą za pośrednictwo, okazuje się być innowacją dekady - podsumowuje Brański.
Dołącz do dyskusji: Google I/O 2016 zaskakuje rozmachem, ale rodzi wątpliwości (opinie)