Od początku pandemii spędzamy w sieci średnio godzinę więcej
Do 4,1 godzin wzrosła średnia ilość czasu spędzanego w internecie przez Polaków. Przed pandemią było to 3,1 godziny – wynika z badania Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Pytano także m.in. o pracę zdalną czy poglądy na temat 5G
Urząd Komunikacji Ekonomicznej opublikował raport z badania klientów indywidualnych, przeprowadzonego w listopadzie ub. r. Wynika z niego, że z telefonu komórkowego korzystało 96,9 proc. badanych (z czego 78 proc. - ze smartfonu), a 89,8 proc. - z telewizji. Jedynie 10,1 proc. używa telefonu stacjonarnego (w tym 43,7 proc. ma go z przyzwyczajenia, a 35,1 proc. dostało w pakiecie z internetem), a 0,3 proc. nie korzysta w ogóle z usług telekomunikacyjnych.
Ponad 77,3 proc. respondentów korzystało podczas pandemii z internetu, połowa z nich (49,3 proc.) miała stacjonarny dostęp do sieci, a prawie wszyscy (95,1 proc.) mobilny internet w telefonie.
Jakie są powody niekorzystania z internetu? 61 proc. wskazuje, że go nie potrzebuje, a 48,8 proc. - nie umie korzystać.
39,3 proc. użytkowników internetu stacjonarnego ma prędkość pomiędzy 100 Mb/s a 1 Gb/s, a 21 proc. - między 10 a 30 Mb/s. 21,6 proc. użytkowników nie zna prędkości swojego internetu.
32,1 proc. użytkowników internetu mobilnego nie ma określonego limitu transferu danych, a 28,8 proc. nie wie, czy ma limit.
Ponad połowa badanych (56,2 proc.) korzysta z programów antywirusowych na komputerze czy laptopie, ale telefon w podobny sposób zabezpiecza jedynie 40,3 proc. respondentów.
Większość badanych wśród niebezpieczeństw w sieci wymieniła kradzież tożsamości (52,1 proc.), zaciągnięcie zobowiązań (51,8 proc.), równo połowa – wyłudzanie loginów i haseł. 39,2 proc. nigdy nie udostępnia w internecie zdjęć swoich bliskich.
Przed pandemią średnia liczba spędzanych w internecie godzin wynosiła 3,1. W trakcie wzrosła do 4,1 godziny. Aż 30,7 proc. (przed pandemią 32,8 proc.) nie umiało oszacować, ile czasu spędza w internecie.
2,9 h respondenci średnio przeznaczają na zakupy czy rozrywkę, 1,6 – na pracę, a 54 minuty – na aktywność związaną ze szkołą lub nauką. 31,1 proc. codziennie korzystało z rozrywki w sieci.
OTT nie zastąpi płatnej telewizji tradycyjnej?
Wśród posiadaczy telewizora, ponad jedna trzecia (36,1 proc.) korzysta z naziemnej telewizji cyfrowej, a 33,7 proc. - za pośrednictwem platformy cyfrowej bądź satelitarnej. 27 proc. używa telewizji kablowej. 44,6 proc. za usługi płaci między 51 a 100 zł miesięcznie, a 39,7 proc. - 21-50 zł.
Dwie trzecie badanych (66,1 proc.) nie chciałoby rezygnować z płatnej telewizji i korzystać jedynie z bezpłatnej. Ponad połowa (54,5 proc.) nie uważa, by w przyszłości korzystanie z bezpłatnej telewizji naziemnej i usług VoD mogło zastąpić korzystanie z usług płatnej telewizji. Podobnie 55,6 proc. respondentów stwierdziło, że dostępne w sieci treści (filmy, vlogi etc.) nie zastąpią korzystania z bezpłatnej telewizji.
79,7 proc. ankietowanych nie zna pojęcia usług Over the Top (OTT), choć np. 54 proc. korzysta z komunikacji internetowej, a 20,3 proc. z usług wideo typu Netflix.
19 proc. badanych zgodziłoby się zamienić tradycyjne usługi telefoniczne na rzecz usług OTT (Messenger, Viber, WhatsApp etc.), 7 proc. - usługi telewizyjne na VoD, a 5 proc. - radio na muzyczne serwisy streamingowe (Spotify czy Tidal). Aż 38 proc. chciałoby korzystać z obu usług, a 25 proc. - nie zamieniłoby żadnych usług tradycyjnych.
23,7 proc. korzystających z płatnej telewizji kablowej lub satelitarnej deklaruje, że zdecydowałoby się na dodatkową subskrypcję wideo. 37,6 proc. byłoby skłonnych płacić za to 30-39 zł miesięcznie, a 32,2 proc. - do 29 zł. Ponad połowa (52,1 proc.) spośród nich nie zrezygnowałoby z płatnej telewizji na rzecz OTT.
Największy procent korzystający z subskrypcji wideo OTT robi to kilka razy w tygodniu (32,5 proc.), 27,1 proc. ogląda treści kilka razy w miesiącu, a 20,2 proc. - codziennie. Subskrybenci najczęściej wybierają filmy (77,8 proc.) i seriale (57,9 proc.). Co ciekawe, kobiety częściej od mężczyzn oglądają seriale (64 proc. vs 52,3 proc.). Mężczyźni dużo chętniej zaś oglądają programy sportowe (27,5 proc. vs 3 proc.).
64,2 proc. respondentów korzysta z komunikatorów internetowych. Najpopularniejszym pozostaje Messenger, którego używa 87,5 proc. badanych. 55 proc. korzysta z WhastAppa, a 13,4 proc. - ze Skype'a.
Jakość połączenia podczas telekonferencji na plus
11,8 proc. badanych wykonywało w ub.r. pracę zdalną, aż 93,9 proc. z nich oceniało ją pozytywnie. 43,8 proc. pracujących zdalnie korzystało z programu Microsoft Teams, niewiele mniej (43,6 proc.) - z Zooma, a 21,9 proc. ze Skype'a. Aż 93,9 proc. pozytywnie oceniało jakość połączenia. Natomiast aż 59,3 proc. deklaruje, że zdecydowanie lepsze od wideokonferencji są spotkania osobiste (przeciwnego zdania jest jedynie 5,3 proc. badanych).
Czytaj też: Cyberprzestępcy śledzą nas w sieci. Jak się bronić?
34,5 proc. respondentów korzystało z handlu elektronicznego w trakcie pandemii. Kupowali przede wszystkim odzież (81,1 proc.), obuwie (60,3 proc.), elektronikę (49,7 proc.) i produkty związane z domem oraz ogrodem (41 proc.). Większość wybrała zakupy w sieci ze względu na niższe ceny (61 proc.) i oszczędność czasu (57 proc.).
73,8 proc. spotkało się z pojęciem sieć 5G, aż 57,4 proc. uważa, że pole elektromagnetyczne ma negatywny wpływ na zdrowie ludzi – 43,7 proc. twierdzi, że ma ono działanie rakotwórcze, 15,5 proc. - że powoduje zwiększenie bezrobocia. 18,3 proc. uważa, że sieć 5G umożliwi kontrolowanie umysłu ludzkiego, 13,5 proc. - że anteny 5G przyczyniają się do rozprzestrzeniania koronawirusa, a 14,5 proc. wierzy, że sieć 5G może „usmażyć” mózg.
Badanie przeprowadzono w listopadzie ub.r. na reprezentatywnej grupie 2 tys. osób metodą CAPI (wywiad indywidualny wspomagany komputerowo).
Dołącz do dyskusji: Od początku pandemii spędzamy w sieci średnio godzinę więcej