Iwo Zaniewski i Kot Przybora odchodzą z agencji PZL. „Nasze wizje są różne”
Współzałożyciele i dyrektorzy kreatywni agencji PZL (należącej do Leo Burnett Group), Kot Przybora i Iwo Zaniewski, zdecydowali się odejść z firmy, pozostaną jednak jej udziałowcami. - Nasze wizje są różne - przyznaje Tomasz Hilt, CEO Leo Burnett Group Polska.
- Niestety Kot Przybora i Iwo Zaniewski zdecydowali się rozstać z PZL, rezygnując ze stanowisk dyrektorów kreatywnych i funkcji w zarządzie, ale nadal pozostając udziałowcami spółki (49 proc.) - poinformował Tomasz Hilt, CEO Leo Burnett Group Polska w komunikacie wysłanym w środę do pracowników spółki. Zaznaczył, że „dzisiaj nadszedł ten dzień, w którym nasze wizje są różne”.
- Myślę, że dla obydwu stron, będzie to nowy rozdział: PZL pokaże siłę i śmiało zademonstruje swoje możliwości, a ikona polskiej kreacji - duet wszechczasów udowodni, że PZL nie jest Ich ostatnim słowem - dodał.
Zaniewski i Przybora to współzałożyciele PZL, związani z agencją od 15 lat. Byli współtwórcami kultowych serii reklam, m.in. Plusa z kabaretem Mumio , piwa Żubr z animowanym żubrem czy Tesco z Heniem i Krysią.
- Kierunki rozwoju grupy Publicis i nasze z Iwo nie zupełnie się zgadzają. Publicis jest ogromną światową grupą, a my jesteśmy malutką agencją na krańcach świata. Gdy mówię o grupie Publicis, to dokładnie ją mam na myśli, a nie jej zarządzających w Polsce. Przez lata staraliśmy się żyć tu z tą grupą, ale wydaje się, że ona nie bardzo była tym zainteresowana, bo ma ogromną skalę działania. Dla nas PZL jest wszystkim, co mamy, a dla nich to jedna z wielu agencji, co do której nie mam nawet pewności, że oni są świadomi, że coś takiego mają - stwierdził Kot Przybora w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Według niego Publicis Group "nie chciała inwestować w rozwój agencji [PZL] i kropka".
- Kot Przybora i Iwo Zaniewski w stu procentach zrealizowali swoją wizję i spełnili najbardziej nieprawdopodobny sen. PZL to dzisiaj fantastyczny zespół kreatywnych ludzi, którzy jak zwykle wyprzedzają rynek oferując śmiałe i odważne rozwiązania. Pomimo konieczności radzenia sobie z kilkuletnim kryzysem w branży, agencja wciąż pracuje w wielkim stylu - albo natychmiast pokochasz co przynieśli, albo w jednej chwili to znienawidzisz - napisał w oświadczeniu do pracowników Tomasz Hilt.
Wcześniej Zaniewski i Przybora pracowali razem w Grey Warszawa, gdzie przygotowywali słynne reklamy Frugo, a także kampanie m.in. piwa Okocim, Radia Zet, Lucky Strike i Malmy. Obaj z rynkiem reklamowym są związani od początku lat 90.
Nie wiadomo na razie, kto zastąpi Zaniewskiego i Przyborę w PZL.
W ostatnim okresie PZL przeżywała gorszy okres. W kwietniu br. agencja straciła na rzecz Red8 Advertising obsługę Tesco, co oznaczało koniec cyklu reklam z Heniem i Krysią (więcej na ten temat). Z końcem 2012 roku po wielu latach zakończyła pracę dla Plusa, a występujący w tych reklamach kabaret Mumio po roku pojawił się w kampanii Play. Natomiast w br. agencja nie pracuje już dla PZU, w którego reklamach Kapitana Nostresa zastąpił właśnie Marcin Dorociński (zobacz szczegóły).
Na początku br. PZL z własnej siedziby przeniosła się do biura Leo Burnett Group. Najwięksi klienci agencji to obecnie Alior Bank, Van Pur (piwo Łomża) i ZT Kruszwica (Olej Kujawski).
Dołącz do dyskusji: Iwo Zaniewski i Kot Przybora odchodzą z agencji PZL. „Nasze wizje są różne”
Wieko spadło z łoskotem.