Polski rząd: Za 8 lat możemy dyskutować o odebraniu pasma naziemnej telewizji
Rząd przyjął stanowisko przed konferencją WRC-23 w Dubaju. Może na niej zapaś
ć decyzja o przekazaniu części pasma UHF, zajmowanego przez naziemną telewizję cyfrową na rzecz telekomów. Polskie władze chcą, żeby na razie nie zmieniać podziału częstotliwości. Z informacji Wirtualnemedia.pl wynika, że są gotowe wrócić do dyskusji w 2031 roku.
Na przełomie listopada i grudnia w Dubaju zapadną decyzje dotyczące przyszłości naziemnej telewizji cyfrowej. Może dojść do przekazania części pasma UHF operatorom telekomunikacyjnym.
Oznaczałoby to mniej miejsca na multipleksy, a co za tym idzie kanały telewizyjne. Zmiany nie weszłyby w życie prędko, bo dopiero po 2030 roku.
W pierwszej połowie 2022 roku telekomy otrzymały już częstotliwości od 700 MHz. Towarzyszyła temu zmiana standardu na DVB-T2/HEVC, dzięki czemu pojawiło się więcej miejsca dla kanałów naziemnych.
Głosy, żeby całkowicie zrezygnować z emisji naziemnej albo ograniczyć dostępne dla niej pasmo pojawiały się m.in. w Wielkiej Brytanii, Belgii czy Czechach. Dwukrotnie nadawcy publiczni, producenci sprzętu elektronicznego i anten wystosowali „Wezwanie do Europy”, w którym zaapelowali o zachowanie pasma przewidzianego dla telewizji. Wśród sygnatariuszy pierwszego apelu była Telewizja Polska i Emitel, operator multipleksów naziemnej telewizji cyfrowej w Polsce.
- Jestem przekonany, że nie będziemy hamulcowym, jeśli chodzi o zmiany, które miałyby udostępnić dodatkowe częstotliwości na potrzeby rozwoju telefonii 5G - stwierdził w czerwcu minister cyfryzacji Janusz Cieszyński.
Rząd chce zachowania „statusu quo”
Biuro komunikacji Ministerstwa Cyfryzacji informuje Wirtualnemedia.pl, że 7 lipca Komitet do spraw Europejskich (KSE) przyjął Stanowisko Rządu w odniesieniu do projektu Decyzji Rady w sprawie stanowiska, które ma być zajęte w imieniu Unii Europejskiej w trakcie WRC-23.
Polski rząd chce, żeby naziemna telewizja cyfrowa zachowała przez najbliższe lata priorytet w wykorzystaniu tego pasma.
- Zgodnie z przyjętym stanowiskiem Rząd RP opowiada się za głosowaniem podczas WRC-23 bez zmian odnośnie pierwszej ważności dla służby radiodyfuzyjnej w zakresie częstotliwości 470-694 MHz. Takie stanowisko jest zgodne z Decyzją Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2017/899 z dnia 17 maja 2017 r. w sprawie wykorzystywania zakresu częstotliwości 470-790 MHz w Unii (Dz. U. UE. L. z 2017 r. Nr 138, str. 131) gdzie państwa członkowskie zobowiązane są zapewnić, co najmniej do 2030 r., dostępność zakresu częstotliwości 470-694 MHz do celów świadczenia naziemnych usług radiodyfuzyjnych, w tym telewizji publicznej i nadawców komercyjnych oraz na potrzeby bezprzewodowych urządzeń PMSE do transmisji sygnałów akustycznych – wyjaśnia resort cyfryzacji.
Ministerstwo dopuszcza istnienie innych niż telewizyjne emisji w zakresie UHF. - Jednocześnie uwzględniając bieżącą dyskusję na forum europejskim, Rząd RP dopuszcza możliwość funkcjonowania służby ruchomej drugiej ważności w zakresie częstotliwości 470-694 MHz. W tym miejscu należy podkreślić, że służba radiodyfuzyjna (m. in. NTC), jako służba pierwszej ważności, będzie mogła żądać ochrony przed ewentualnymi szkodliwymi zakłóceniami ze strony służby ruchomej. Jednak obecny stan prawny już teraz dopuszcza możliwość funkcjonowania służby ruchomej drugiej ważności w zakresie częstotliwości 470-694 MHz dla służby ruchomej do zastosowań pomocniczych na rzecz służby radiodyfuzyjnej. Niniejsze zagadnienie reguluje uwaga 5.296 zawarta w Rozporządzeniu Rady Ministrów w sprawie Krajowej Tablicy Przeznaczeń Częstotliwości – tłumaczy biuro komunikacji.
Zmiany dopiero po 2040 roku?
Niedawno Europejska Unia Nadawców, zrzeszająca telewizje publiczne z zadowoleniem przyjęła projekt stanowiska Komisji Europejskiej w sprawie przyszłości naziemnej telewizji cyfrowej. - EBU docenia kompleksowe podejście reprezentowane przez Grupę ds. Polityki Spektrum Radiowego (RSPG) w celu uwzględnienia wszystkich możliwych zastosowań pasma UHF. Są to kluczowe częstotliwości dla mediów publicznych nie tylko z technicznego punktu widzenia, ale także z przyczyn społecznych. Zdajemy sobie sprawę z trudności tego zadania, biorąc pod uwagę różne stanowiska państw członkowskich UE i popieramy opinię Komisji Europejskiej, że jeden scenariusz nie powinien mieć zastosowania do wszystkich państw członkowskich - czytamy w stanowisku Europejskiej Unii Nadawców. Zdaniem EBU, multipleksy powinny zajmować pasmo 470–694 MHz znacznie dłużej niż do 2030 roku. Mowa jest nawet o 2040 roku.
Podobnie do sprawy podchodzi polski rząd, który chce dyskutować o zmianach dopiero w 2031 roku. - Informujemy, że zgodnie z przyjętym stanowiskiem Rząd RP nie sprzeciwia się dyskusji na ten temat na konferencji WRC-31, ale jest zbyt wcześnie aby przesądzać już teraz jakie będzie stanowisko Rządu RP i w zależności od uwarunkowań społecznych i rynkowych Polska może dążyć do utrzymania obecnego stanu lub opowiedzieć się za zmianami podczas WRC-31 - zauważa resort cyfryzacji.
Dołącz do dyskusji: Polski rząd: Za 8 lat możemy dyskutować o odebraniu pasma naziemnej telewizji