Modę na automatyczne oszczędzanie rozpoczął mBank
Banki wynajdują coraz więcej sposobów na zautomatyzowanie oszczędzania przez swoich klientów. Opłaci się to obu stronom, instytucje finansowe pozyskują kolejne depozyty i lojalnych klientów, ci drudzy zaś systematycznie powiększają saldo swoich oszczędności.
Osoby, które mają problem z regularnym odkładaniem nadwyżek finansowych, coraz częściej mogą liczyć na pomoc banków. A te nie ograniczają się już tylko do oferowania lokat i typowych rachunków oszczędnościowych, ale coraz chętniej proponują rozwiązania pozwalające odkładać wolne środki niejako przy okazji wykonywania innych czynności bankowych. I tak na przykład popularność zyskują zaokrąglenia końcówek dla płatności dokonywanych kartą, czy chociażby przekazywanie na rachunek oszczędnościowy kilku procent wartości realizowanej transakcji.
Modę na automatyczne oszczędzanie rozpoczął mBank, wprowadzając do oferty program mSaver. Bank pozwala odkładać oszczędności mimochodem na trzy sposoby. Po pierwsze, z rachunku osobistego klienta na jego konto oszczędnościowe mogą trafić środki pochodzące z zaokrąglenia transakcji (przelewy oraz transakcje kartami debetowymi i kredytowymi) do pełnych dziesiątek złotych. Przykładowo płatność na 46 zł zaokrąglana jest do 50 zł, a 4 zł trafia na rachunek lokacyjny. Po drugie, bank może przekazać z ROR-u na konto oszczędnościowe klienta od 1 do 15 proc. wartości transakcji. Po trzecie zaś dla każdej transakcji kwota pobierana z konta osobistego i zasilająca rachunek mSaver może być stała i wynosić od 3 do 10 zł. Oprocentowanie rachunku wynosi 1,8 proc. w skali roku, a w pierwszym miesiącu od jego otwarcia może być o 1 pkt proc. wyższe. Program występuje także w bliźniaczym MultiBanku, gdzie funkcjonuje pod nazwą MultiSaver.
Zaokrąglanie końcówek od transakcji oferuje klientom także Credit Agricole. W ramach oferty „Oszczędzam na okrągło” bank zaokrągla płatności kartą debetową do wcześniej zdefiniowanej przez użytkownika kwoty. Środki te trafiają z rachunku osobistego na konto oszczędnościowe. Podobną ofertę można znaleźć również w Getin Banku, który do konta oszczędnościowego Skarbonka uruchomił opcję „Zachowaj Resztę”, gdzie wydatki zaokrąglane są do 1, 5 lub 10 zł. Aktywni użytkownicy mogą otrzymywać od banku także jednozłotowe premie za aktywność (płatności kartą lub zakładanie lokat). Getin uruchomił także aplikację „Oszczędź Sobie” na smartfony, która pozwala jednym ruchem przelać na rachunek oszczędnościowy 5, 10 lub 15 zł. Bazowe oprocentowanie rachunku równe jest połowie stopy WIBOR 1M, a w okresie promocji bank podwyższa je o 2 pkt proc.
Gromadzenie środków na koncie oszczędnościowym, poprzez zaokrąglanie końcówek od transakcji, oferuje również ING Bank w ramach programu Smart Saver. Wydatki kartą mogą być zaokrąglane do 5 lub 10 zł. Z rachunku osobistego klienta na konto lokacyjne może trafiać także od 1 do 10 proc. transakcji. Dla salda do 5 tys. zł oprocentowanie rachunku Smart Saver wynosi 3,5 proc. w skali roku, zaś powyżej tej kwoty obniża się o 1,5 pkt proc.
Banki coraz częściej oferują także klientom programy systematycznego oszczędzania, które pozwalają oszczędzać większe kwoty niż tylko końcówki pochodzące z zaokrągleń. Credit Agricole uruchomił program Moja Rezerwa Finansowa, który przez okres od 6 do 60 miesięcy automatycznie zasilany jest środkami z konta osobistego (min. 50 zł). Jego oprocentowanie wynosi WIBOR 3M minus 1,2 pkt proc., a z biegiem czasu bank dopisuje bonusowe odsetki. Od siódmego miesiąca stawka zwiększa się o 0,3 pkt proc. i co pół roku rośnie o 0,3-0,4 pkt proc. Program systematycznego oszczędzania uruchomiono także w BGŻOptima. Co miesiąc bank automatycznie może pobierać ustaloną kwotę, która trafia na rachunek Optima Saver z oprocentowaniem 3,5 proc. w skali roku (promocja do 30 października br.). Bank zaoferował także program Optima Duo Investor, w ramach którego środki inwestowane są w jedną z trzech strategii opartych o fundusze inwestycyjne. Uczestnicy programu mogą założyć także konto systematycznego oszczędzania Optima Duo Saver ze stawką 4 proc. w skali roku, która obowiązuje do 30 października. Program regularnego oszczędzania oparty o fundusze inwestycyjne oferuje klientom także mBank (mSaver Plus).
Do sposobów na mimowolne oszczędzanie zaliczyć można także lokaty nocne. Skorzystać z nich mogą na przykład właściciele Konta Maksymalnego w Banku BPH oraz Konta XL w BNP Paribas. Oba banki pozwalają zautomatyzować proces poprzez ustawienie minimalnej kwoty, która ma pozostać przez noc na rachunku osobistym. W Banku BPH jest to 4 tys. zł, a środki powyżej tej kwoty trafiają na lokatę overnight. W BNP Paribas minimalna kwota do założenia depozytu nocnego wynosi 10 tys. zł, ale na rachunku osobistym pozostać musi 2 tys. zł. W oparciu o podobny mechanizm nadwyżek działa „Pakiet Optymalnych Korzyści” w Raiffeisen Polbanku, gdzie środki z rachunku osobistego powyżej ustalonego przez klienta salda przekazywane mogą być na konto oszczędnościowe. W razie niedoboru środków na rachunku osobistym bank przelewa na nie część środków, które pracują na koncie lokacyjnym.
Niewątpliwie oferowane przez banki programy pomagające w systematycznym oszczędzaniu wyposażone są w coraz ciekawsze funkcje. Liczba wodotrysków nie zawsze jednak idzie w parze z oprocentowaniem. Dlatego też często znacznie bardziej opłacalnym rozwiązaniem może okazać się ustalenie tradycyjnego zlecenia stałego, które będzie przekazywać środki z ROR-u na dowolnie wybrany rachunek oszczędnościowy. Na nic bowiem zda się konto z najwyższym oprocentowaniem na rynku, jeśli nie będzie systematycznie zasilane.
Michał Sadrak, Open Finance
Dołącz do dyskusji: Modę na automatyczne oszczędzanie rozpoczął mBank