Przeciętny Polak ogląda zimową olimpiadę przez 6 godzin
Relacje telewizyjne z każdej z poprzednich trzech zimowych olimpiad przeciętny Polak oglądał łącznie przez nieco ponad 6 godzin – wynika z danych TNS OBOP. Przynajmniej jedną transmisję widziało w telewizji za każdym razem minimum 32,5 mln osób.
W czasie trzech poprzednich zimowych olimpiad statystyczny Polak poświęcał na oglądanie transmisji telewizyjnych z tych zawodów ogółem 6 godzin i 4 minuty – pokazują dane TNS OBOP. Zdecydowanie najdłużej przed telewizorami obserwowaliśmy igrzyska w Turynie, co wynika m.in. z faktu, że wcześniejsze olimpiady w Salt Lake City i Nagano odbywały się w odległych z naszej perspektywy strefach czasowych. Ponadto relacje olimpijskie z Turynu prawie 200 tys. Polaków oglądało łącznie przez ponad 64 godziny.
Ze względu na sukcesy Adama Małysza w czasie poprzednich dwóch zimowych olimpiad to konkursy skoków narciarskich przyciągnęły zdecydowanie największą widownię. Kiedy Małysz zdobywał brązowy medal na skoczni K-90 w Salt Lake City, oglądało go 13,8 mln Polaków, czyli 77 proc. spośród wszystkich osób w naszym kraju mających w tym czasie włączony telewizor, co jest zresztą rekordowym wynikiem od początku prowadzenia pomiaru telemetrycznego przez TNS OBOP. Natomiast chociaż jedną relację podczas każdych zimowych igrzysk obejrzało w telewizji co najmniej 32,5 mln Polaków.
Z kolei pod względem średniej liczby widzów poprzednie trzy zimowe olimpiady osiągnęły oglądalność na poziomie 1,3 mln osób (30 proc. udziału w rynku). Największą średnią widownię miały igrzyska w Turynie i Salt Lake City – średnio ok. 1,6 mln osób, a znacznie gorszy wynik zanotowały transmisje z Nagano – przeciętnie 0,9 mln widzów.
Badanie TNS OBOP objęło wszystkie programy (także studia i skróty) poświęcone ostatnim trzem zimowym igrzyskom Olimpijskim i wyemitowane w czasie trwania tych imprez.
Dołącz do dyskusji: Przeciętny Polak ogląda zimową olimpiadę przez 6 godzin