TVN szczegółowo odpowiada na zarzuty Macierewicza ws. reportażu o podkomisji smoleńskiej
Na portalu TVN24.pl opublikowano pismo do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w którym TVN szczegółowo odpowiedział na ponad 70 zarzutów Antoniego Macierewicza wobec reportażu „Siła kłamstwa” o kierowanej przez polityka podkomisji smoleńskiej. - Kontrola działalności funkcjonariuszy publicznych nie jest sprzeczna z prawem, polską racją stanu czy też bezpieczeństwem - podkreśla nadawca.
Antoni Macierewicz skargę na wyemitowany na antenie TVN24 w połowie września reportaż Piotra Świerczka „Siła kłamstwa” skierował do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na początku września, a w drugiej połowie grudnia przekazał kolejne pismo.
Pod koniec grudnia przewodniczący KRRiT Maciej Świrski wszczął postępowanie administracyjne w sprawie ukarania TVN za emisję materiału. Przy czym w komunikacie zaznaczono, że mimo wcześniejszych skarg Macierewicza postępowanie zostało podjęte z urzędu.
TVN przypomina apel Macierewicz o weryfikację raportu
Na początku stycznia TVN skierował do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wniosek o umorzenie postępowania dotyczącego kary za reportaż Piotra Świerczka. W piśmie firma podkreśliła, że nie zgadza się ze stawianymi w tej sprawie zarzutami, i zapowiedziała, że w przypadku nałożenia grzywny skieruje sprawę do sądu.
Nadawca zaznaczył, że skorzysta z możliwości złożenia dodatkowych wyjaśnienia ciągu 14 dni. Takie pismo skierował 19 stycznia, a w środę zamieścił jego skan na portalu TVN24.pl.
W dokumencie TVN zwrócił uwagę, że redakcja TVN24 zajęła się raportem podkomisji badającej katastrofę smoleńską, ponieważ zaraz po ogłoszeniu go w kwietniu ub.r. zachęcał do tego sam Antoni Macierewicz. - Ja apeluję teraz do wszystkich naukowców, wszystkich mediów, wszystkich polityków, żeby zapoznali się szczególnie z tym materiałem, żeby go przeanalizowali, żeby go zweryfikowali - stwierdził.
- Dziennikarze Nadawcy (czyli TVN - przyp.) odpowiedzieli na wezwanie Antoniego Macierewicza. Przeanalizowali materiały udostępnione przez Podkomisję (smoleńską - przyp.), a także dotarli do szeregu innych źródeł wiedzy o katastrofie smoleńskiej. W rezultacie doszli do przekonania, że Podkomisja nie upubliczniła szeregu istotnych dowodów, w tym całego raportu NIAR, co podaje w wątpliwość rzetelność raportu Podkomisji. Dziennikarze podważyli także konkluzje Podkomisji, jako sprzeczne ze zgromadzonym przez nich materiałem - wyliczono piśmie.
Podkreślono, że Antoni Macierewicz, „zamiast podjąć merytoryczną, publiczną dyskusję z autorami” próbuje doprowadzić do ukarania nadawcy, stawiając przy tym zarzuty o największym ciężarze gatunkowym, jakoby poprzez emisję reportażu propagowano „działania sprzeczne z prawem, polską racją stanu, bezpieczeństwem”.
„Nie ma podstaw prawnych do badania zgodności z koncesją”
TVN przypomniał w piśmie, że „kontrola działalności funkcjonariuszy publicznych nie jest sprzeczna z prawem, polską racją stanu czy też bezpieczeństwem”. Zapewnił, że reportaż Piotra Świerczka „nie zawiera treści propagujących działania sprzeczne z prawem, polską racją stanu lub bezpieczeństwem”.
- Zarzuty Antoniego Macierewicza nie mogą tego zmienić. Co najwyżej pokazują one determinację Przewodniczącego Podkomisji w udowodnieniu tezy o zamachu w Smoleńsku - skomentowała firma.
Jej zdaniem zarzuty sformułowane przez Macierewicza „albo w ogóle nie mają podstaw w treści Audycji (czyli reportażu - przyp.), albo są bezzasadne merytorycznie”.
- Antoni Macierewicz bezzasadnie zrównuje ocenę dowodów - dokonaną przez kierowaną przez siebie Podkomisję i jej wnioski - z polską racją stanu. Tak nie jest. W interesie Polski i polskiego społeczeństwa jest wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej, a nie bezkrytyczne przyjmowanie jakiejkolwiek tezy, czy to o zamachu, czy też o jego braku. Dziennikarz, tak jak każdy obywatel, ma prawo samodzielnie oceniać zgromadzone dowody i przekonywać swoich widzów do własnych konkluzji, w omawianym przypadku formułowanych na bazie zebranych dowodów i przeprowadzonych rozmów. Nie można zwalczać krytyki prasowej działalności Podkomisji za pomocą postępowań przed KRRiT - wyliczył nadawca.
Zwrócił też uwagę, że rolą przewodniczącego KRRiT w tym postępowaniu nie jest rozstrzyganie o przyczynie katastrofy smoleńskiej. - W tym celu powołano różnego rodzaju komisje, których konkluzje różnią się i mogą podlegać dyskusji i krytyce. Zadaniem Przewodniczącego KRRiT jest jedynie dokonanie oceny, czy rzeczywiście zarzuty Antoniego Macierewicza potwierdzają, że w Audycji doszło do „propagowania działań sprzecznych z prawem, polską racją stanu lub bezpieczeństwem” - zaznaczono.
Odpowiedzi na 72 zarzuty Macierewicza
W liczącym 44 strony piśmie TVN odniósł się do 72 zarzutów postawionych przez Antoniego Macierewicza: 51 z października i 21 z drugiej połowy grudnia.
Dwa zarzuty polityka PiS dotyczyły nie samego reportażu, tylko jego zwiastuna, w którym miały paść słowa, jakoby „nigdy nie przedstawił żadnych dowodów”. TVN zaznaczył w piśmie, że całe zdanie w zapowiedzi brzmiało inaczej: „Od 12 lat powtarza, że to był zamach, ale dotąd nie przedstawił na to żadnych dowodów - Antoni Macierewicz i kulisy pracy jego podkomisji smoleńskiej”, a zaraz potem dodano: „Pierwszy raz pokażemy dokumenty, które nigdy w całości nie zostały upublicznione. Rozmawialiśmy też z ludźmi, którzy pracowali dla podkomisji, ale nie zgadzają się z jej wnioskami. Co więcej - wprost mówią nam, że ich badania zostały zmanipulowane, wybiórczo wykorzystane pod tezę o zamachu”.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
- Audycja nie podaje więc fałszywie, że A. Macierewicz nie przedstawił dowodów w ogóle, ale że zaprezentowane przez Podkomisję dowody nie dowodzą zamachu: Ocena dowodów inna niż ocena p. Macierewicza nie świadczy o zdradzie polskiej racji stanu i nie sprzeciwia się prawu, ani nie godzi w bezpieczeństwo - skomentował TVN.
- Ponadto Audycja zarzuca, że niektóre zdjęcia, materiały i ekspertyzy nie znalazły się w raporcie Podkomisji. A. Macierewicz sam to przyznaje w swoim zarzucie nr 2 - dodał.
Publikujemy #raportNIAR ktorego nie chciał pokazać @Macierewicz_A. Publikujemy to co według niego "nie istnieje", bo umowa z @WichitaState według Podkomisji nie zakładała powstania raportu. No to umowę z NIAR też upubliczniamy i nie tylko...https://t.co/WyMeJ4FcMG
— Piotr Świerczek (@Piotr_Swierczek) February 1, 2023
W piśmie szczegółowo odpowiedziano również na zarzuty polityka dotyczące poszczególnych fragmentów „Siły kłamstwa”.
- Pragniemy jeszcze raz podkreślić, że w niniejszym postępowaniu nie ma podstaw prawnych do badania zgodności Audycji z koncesją. Niemniej jednak przytoczone poniżej szczegółowe odpowiedzi w sposób jednoznaczny dowodzą, że Audycja była ze wszech miar rzetelna - stwierdził TVN.
Wraz z pismem na portalu TVN24.pl opublikowano też raport ze zleconych przez podkomisję smoleńską badań zrealizowanych przez amerykański instytut NIAR oraz umowę podkomisji z NIAR. Zamieszczono oryginalne dokumenty i ich tłumaczenia przysięgłe na polski.
"Siła kłamstwa" pokazana w TVN24 i TVN
Reportaż "Siła kłamstwa" miał premierę na początku września w specjalnym wydaniu magazynu "Czarno na białym" w TVN24. Potem pokazano go także na głównej antenie TVN.
W reportażu Piotr Świerczek ujawnił, że podkomisja ds. zbadania katastrofy smoleńskiej ukrywała dowody zaprzeczające teorii o zamachu w Smoleńsku. Stacja pokazała nieznane dotąd materiały, w tym analizy amerykańskiego Narodowego Instytutu Badań Lotniczych (NIAR), które zostały ukryte przez podkomisję.
Do doniesień Piotra Świerczka po emisji reportażu odniosła się podkomisja smoleńska. W oświadczeniu stwierdzono, że "zarzuty i pseudoargumenty przedstawione przez stację TVN są fałszywe i prezentują rosyjski punt widzenia, wprowadzając w błąd polską opinię publiczną". "Komisja wbrew kłamstwom TVN opublikowała wszystkie wyniki symulacji NIAR zgodnie z obowiązującym kontraktem ukazujące skutki rozbicia samolotu uderzającego w ziemię według założeń komisji Millera" - napisano.
Szef KRRiT w przeszłości nawoływał do bojkotu TVN
Maciej Świrski znany jest też z wielokrotnych krytycznych opinii o TVN, z których nigdy się nie wycofał. „Mam wrażenie, że „krzywy ryj” to powinno być nowe logo TVN” - stwierdził w styczniu 2021 roku na antenie TVP Info. Komentował wówczas informacje wPolityce.pl o tym, że menadżerowie TVN znaleźli się wśród osób zaszczepionych przeciwko koronawirusowi poza kolejnością.
Także w 2021 roku chwalił się w mediach społecznościowych, że odmówił udziału w programie „Tak jest”. „Dostaliśmy dzisiaj zaproszenie od TVN w imieniu Andrzeja Morozowskiego do uczestnictwa w programie „Tak jest” TVN24. Odpowiedziałem im, że nie pójdziemy wyrażając moją opinię o tym medium. Uważam, że występy w TVN uwiarygadniają ich manipulacje” – napisał obecny przewodniczący KRRiT.
Najbardziej jednoznacznie yraził się na temat TVN w 2018 roku, nawołując czołowych polityków PiS do bojkotu tej stacji. „Nie ma co narzekać i biadolić na TVN tylko go bojkotować. Niech politycy PiS tam nie chodzą, niech prezydent i premier nie odpowiadają na pytania TVN, niech TVN nie dostaje zaproszeń... I to nie jest utrudnianie pracy dziennikarzy, tylko wybór prawdy. Precz z #FakeNewsMedia” - napisał wówczas na Twitterze Świrski.
Dołącz do dyskusji: TVN szczegółowo odpowiada na zarzuty Macierewicza ws. reportażu o podkomisji smoleńskiej