Wojciech Smarzowski nie odebrał od Jacka Kurskiego nagrody specjalnej za „Wołyń”
Podczas gali finałowej tegorocznego festiwalu polskich filmów w Gdyni Wojciech Smarzowski nie odebrał specjalnego wyróżnienia za „Wołyń” przyznanego przez prezesa TVP Jacka Kurskiego. Nagroda miała bowiem zostać wręczona nie na scenie, tylko na schodach po zakończeniu ceremonii.
Gala kończąca 41. Festiwal Filmowy w Gdyni odbyła się w sobotę wieczorem w Teatrze Muzycznym. Aleksandra Rosiak, która prowadziła uroczystość razem z Łukaszem Nowickim (oboje na co dzień są gospodarzami „Pytania na śniadanie” w TVP2), na początku zapowiedziała, że zaraz po zakończeniu gali prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski wręczy nagrodę specjalną (w wysokości 100 tys. zł) na schodach we foyer teatralnym
Wyróżnienie zostało przyznane Wojciechowi Smarzowskiemu, reżyserowi filmu „Wołyń”. - Absolutnie genialny „Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego. Udźwignął temat nie do udźwignięcia. Wbijające w fotel epickie kino. Dla mnie nr 1 Festiwalu Filmowego w Gdyni - pochwalił tę produkcję Jacek Kurski w piątek na Twitterze.
Po zakończeniu gali Wojciech Smarzowski nie pojawił się jednak na schodach, żeby odebrać nagrodę od Kurskiego. Prezes TVP zapowiedział, że w takim razie zostanie ona przekazana reżyserowi.
Absolutnie genialny "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego. Udźwignął temat nie do udźwignięcia. Wbijające w fotel epickie kino. Dla mnie nr 1 FFG
— Jacek Kurski PL (@KurskiPL) 23 września 2016
Smarzowski w rozmowie z Radiem TOK FM zaznaczył, że przyjąłby tę nagrodę, gdyby wręczano ją na scenie podczas uroczystości, a pieniądze przekazał którejś z fundacji wołyńskich. - Zaskoczyło mnie, że pan Kurski nie chciał zrobić tego na scenie, tylko po ceremonii, co wydaje mi się kłopotliwe i dziwne. Nie chciałem uczestniczyć w żadnej innej imprezie - wyjaśnił. - Bardzo ważne jest dla mnie, żeby mój film nie był wykorzystywany w żadnych rozgrywkach politycznych - podkreślił reżyser.
Na festiwalu Złote Lwy otrzymał Jan P. Matuszyński za film „Ostatnia rodzina”, a Srebrne Lwy - Maciej Pieprzyca za thriller „Jestem mordercą”. Za najlepszego reżysera uznano Tomasza Wasilewskiego (reżysera „Zjednoczonych stanów miłości”), za najlepsze role pierwszoplanowe nagrodzono Aleksandrę Konieczną i Andrzeja Seweryna, a za najlepszy scenariusz - Macieja Pieprzycę.
Na początku czerwca br. Jacek Kurski został wygwizdany podczas festiwalu w Opolu, gdy pojawił się na scenie, żeby wręczyć jedną z nagród. Natomiast pod koniec kwietnia wiceprezes TVP Maciej Stanecki i ówczesny dyrektor TVP2 Maciej Chmiel zostali wybuczani na gali otwarcia Centrum Spotkania Kultur w Lublinie.
Dołącz do dyskusji: Wojciech Smarzowski nie odebrał od Jacka Kurskiego nagrody specjalnej za „Wołyń”
"Wołyń" i tak się obroni. Ma już ogromną "publicity" i pewnie bedzie dużym sukcesem komercyjnym. Skoro poziom festiwalu był wysoki, moim zdaniem słusznie sie stało, że wyróżniono inne wybitne filmy, które nie mają szansy na zajęcie tyle miejsca w mediach, co "Wołyń".