Carrefour: wielorazowe bawełniane worki zamiast plastikowych zrywek

Niby tak, ale to jest wielorazowe i cholernie mocne - kupiłam sprawdziłam:)

Jeśli ktoś ma stare firanki ten ma takie woreczki za darmo. Wystarczy maszyna do szycia i stare firanki.

Wreszcie coś zaczyna się zmieniać. Powoli, ale jednak. Od dawna wędruję do sklepów z własnymi siatkami na wszystko. Mam nawet lniany worek na pieczywo. I co widzę? Wielu stojących przede mną w kolejce prosi o płatną dużą torbę, czasami po kilka. Płacą za nie złotówkę i więcej. I to za każdym razem na wszystkich zakupach. Codziennie. W ten sposób wydają wielokrotność tych 5 zł z ogonkiem, nawet się nad tym nie zastanawiając. Liczy się tylko pozorna wygoda i pośpiech. Nie trafia do tych ograniczonych umysłów, że to dopiero jest pieniądz wywalony w błoto i zaśmiecanie środowiska. Przecież nie musicie tych woreczków kupować, przynoście własne - nawet foliowe - ale przynoście!