SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Polacy krytykują Disney+. „Za brak lektora nie mam zamiaru płacić”

Na polskojęzycznym profilu Disney+ na Facebooku, w ostatnim czasie pojawiają się krytyczne komentarze na temat oferowania przez platformę znanych produkcji bez polskiego lektora. Jedynie z polskimi napisami obejrzymy w serwisie streamingowym na przykład oscarowe „Biedne istoty” czy najnowsze odcinki „American Horror Story”.

Dołącz do dyskusji: Polacy krytykują Disney+. „Za brak lektora nie mam zamiaru płacić”

49 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
MCMLXXXV
Ale spójrzmy na inny aspekt tematu lektora czy dubbingu. w niektórych krajach nie ma czegoś takiego jak lektor czy dubbing ( za wyjątkiem filmów dla małych dzieci ) Tak jest np. w Finlandii, Szwecji czy Słowenii... I w takich krajach zazwyczaj odsetek ludzi znających języki obce - głównie angielski - jest o wiele wyższy niż na przykład w takiej Francji czy Włoszech, gdzie dosłownie wszystko jest dubingowane - począwszy od brazylijskich tasiemców do seriali i filmów. Wystarczy pojechać do takiej Francji i próbować dogadać się na ulicy z francuzem... Dla odmiany, w Szwecji praktycznie z każdym dogadasz się po angielsku.

We Francji od niemal 30 lat obowiązuje coś takiego jak Prawo Toubona, czyli ustawa o ochronie Języka Francuskiego. Ono nakazuje by wszystkie filmy, seriale i gry jakie mają premierę w kraju nad Sekwaną, miały pełny francuski dubbing. We Francji język ojczysty jest największym skarbem narodowym i dlatego wszyscy walczą ze wszystkich sił by chronić go przed wpływami innych języków, a szczególnie angielskiego lingua franca. I nic nie zanosi się na to, by to prawo zostało zniesione. Francuzi to skrajni językowi puryści, którzy do ostatniej kropli krwi będą bronić mowy ojczystej.

Bo Francuzi są świadomi, że naród bez własnego języka nie istnieje.

I tak właśnie Irlandczycy przez 800 lat angielskiego ucisku sprowadzili na krawędź wymarcia język ojczyzny. Na zachodnim wybrzeżu Irlandii znajdują się niewielkie obszary lądu zwane Gaeltachtami, gdzie mówi się językiem irlandzkim gaelickim, a ich obszar kurczy się z roku na rok. Obecnie najbardziej zagrożonym wyginięciem językiem jest język Ainu, jakim posługiwali się Ajnowie, zamieszkujący północne wyspy wchodzące w skład Japonii. Obecnie liczba osób posługujących się językiem Ainu jest prawdopodobnie jednocyfrowa, a wszystkie są w podeszłym wieku. W dzisiejszych czasach języki wymierają szybciej niż gatunki flory i fauny.
odpowiedź
User
Subtitles
Czas dorosnąć i przyzwyczaić się do napisów. Lektor to komunistyczny przeżytek (zagłuszający całą warstwę dźwiękową filmu/serialu).

Bardziej przyczepiłbym się do pozycji, które w ogóle nie mają polskiego tłumaczenia (tylko angielskie napisy), np. dosyć popularne anime jakim jest "Bleach".
odpowiedź
User
Buggi
Polacy to dziwny naród. Niestety... Większość społeczeństw na świecie ogląda filmy bez lektora bo tak jest lepiej, więcej słychać o emocjach w dialogach nie wspominając.


Wiele z tych narodów ogląda z dubbingiem, to jest dopiero dramat.
odpowiedź