SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Prawicowi i lewicowi dziennikarze wspominają Jerzego Urbana. Kilka określeń powtarzają najczęściej

- Ma na rękach krew księdza Jerzego Popiełuszki. To, co robił, było czystym złem w PRL-u i teraz w III RP - mówią o zmarłym w poniedziałek Jerzym Urbanie prawicowi dziennikarze. Mniej jednoznacznie tę postać oceniają redaktorzy bliżej związani z lewą stroną sceny politycznej: - Był to świetny dziennikarz, tyle że miał okropny charakter. Niebywale błyskotliwy i przenikliwy, który miał to nieszczęście, że w latach 80. zaplątał się w miejsce, do którego nie należał.

Dołącz do dyskusji: Prawicowi i lewicowi dziennikarze wspominają Jerzego Urbana. Kilka określeń powtarzają najczęściej

20 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
kk
Wedle Sakowicza "całe życie szkodził Polsce", choć czystym złem Urban był tylko w latach 1981 - 1989. Rozumując analogicznie, o szkodzeniu całe życie Polsce, można by napisać o Sakowiczu, ale gdzie takiemu marnemu funkcjonariuszowi partyjnemu jak Sakowicz do Urbana.


Bo szkodził. Gdyby to od Urbana i Ubrana Light – czyli tygodnika „Polityka” zależało, nigdy nie bylibyśmy w NATO. „Za duże państwo obok, nie drażnić, a w ogóle to hełhłehłe polaczki pętaki, zachodu wam się zachciało. Nogi domyć i zymby poleczyć wcześniej” Uwielbienie tej kreatury wiśród niektórych dzisiaj świadczy tylko o ignorancji i sądzeniu kogoś przez pryzmat siedmiu ostatnich lat, gdy prócz rechotania on już prewie nie zabierał głosu bo ledwo się ruszał.
odpowiedź
User
NK
Miałem nieprzyjemność oglądać konferencje prasowe Urbana jako rzecznika rządu. Brali w nich udział dziennikarze, którzy potem zrobili spore kariery w swoich krajach. Robili sobie żarty z Urbana. Wpuszczali go na miny. To było żałosne.
A jeśli chodzi o "Nie". Pamiętam czasy, gdy Jacek Kuroń startował w wyborach na prezydenta. W czasach komunizmu był więźniem politycznym. Ówczesna władza, której rzecznikiem był Urban, zadbała o to, żeby Jacek Kuroń siedział w jednej celi z najgorszymi przestępcami. I szczuła ich, żeby poniżali Kuronia. Między innymi gwałcili. No i nasze kochane "Nie" wyciągnęło ów epizod. Ciągnęło go tygodniami pod hasłem, że pewnie się to Kuroniowi podobało. I jest to taka głębia braku przyzwoitości, że nie chce się mi dotykać tego tematu. Nawet w rękawiczkach.
odpowiedź
User
Hoffa
Karnowski idealnie opisał tu swoje "osiągnięcia" w tym pisemku rybackim.
odpowiedź