Maciej Mrozowski wyjaśnia wypowiedź o Kamilu Durczoku: mobbing to sprawa korporacyjna i zamknięta
Medioznawca prof. Maciej Mrozowski, skrytykowany w ostatnich tygodniach za wypowiedź dla portalu Wirtualnemedia.pl o obecnym wizerunku Kamila Durczoka, podkreślił, że nazwał sprawę mobbingu w TVN prywatną, ponieważ poszkodowane osoby nie pozwały dziennikarza. Zwrócił uwagę, że w podobnym tonie ocenili to Jacek Żakowski i Michał Kobosko.
Dołącz do dyskusji: Maciej Mrozowski wyjaśnia wypowiedź o Kamilu Durczoku: mobbing to sprawa korporacyjna i zamknięta
i owszem, nie chodzi tylko o prawa kobiet, co o przyzwoitość. Przypadki mobbingu i nadużyć, jakich dopuszczał się w pracy Durczok powinny być piętnowane. To nie jest prywatna czy korporacyjna sprawa
Czytam te komentarze i nie mogę wyjść ze zdumienia. Doniesienia prasowe były dość ogólnikowe jednak na tyle kompromitujące, by stacja rozstała się ze swoją gwiazdą lecz widać nie na tyle udokumentowane skoro żadna z "poszkodowanych" nie zdobyla się na pozew i to nawet wtedy gdy Durczok wytoczył sprawy o grupe pieniądze odszkodowania . Co będzie jeśli na przykład wygra ? Zrobicie nagonkę na tvn , na te kobiety, na brukowce które z tego żyły czy może na sądy bo teraz jest na to moda ?
Durczok poniósł karę i to srogą - utrata stanowiska i wysokich dochodów przez blisko dwa lata, utrata nazwiska - marki ,ostracyzm środowiska, zrujnowana rodzina, czarny pijar w brukowcach calymi tygodniami.
To mało?
To może faktycznie przeciętnemu Polakowi marzą się sądy ludowe zakończone publiczną kaźnią, najlepiej stosem.
A potem się zobaczy winny czy nie winny.
A może nie chodzi wam o to co rzekomo zrobił Durczok, tylko o to, że to Durczok ten .....syn Durczok z tefałenu ? Heee?
Nie bronie go, ale karę poniósł i basta ! Widać stosowną skoro nikt go nie ścigał i mam nadzieję, że zasłużoną za czyny popelnione.
Pracowałam dlugie lata w firmie o charakterze korporacji. Szefowie to często wyjątkowe chamy - obecnie jest ogólnie przyzwolenie na chamstwo - ale wiem też coś o tym co potrafią pracownicy oraz pracownice. Kiedy pracownik podpadnie to fatalnie, ale kiedy szef podpadnie pracownicom, to może być gruba sprawa obyczajowa.