Członek zarządu Telewizji Polskiej Jacek Kurski ocenił, że jego niedawny ślub kościelny po unieważnieniu poprzedniego krytykują ludzie, którzy „sami żyją w konkubinatach, zdradzają swoich współmałżonków”. Przyznał, że różnice dzielące go z bratem Jarosławem Kurskim, wicenaczelnym „Gazety Wyborczej”, mogą być symbolem podziału politycznego Polski. - To, co robi mój brat, weszło już w fazę szaleństwa - stwierdził.