Facebook będzie wykorzystywał statystyki like’ów do targetowania reklam
Serwis Facebook zapowiedział, że od października zacznie wykorzystywać dane dotyczące korzystania przez użytkowników z przycisku „Lubię to” do lepszego targetowania reklam. - Dzięki temu użytkownicy będą otrzymywali przekaz reklamowy bardziej dostosowany do ich zainteresowań i potrzeb - wyjaśnia Facebook.
O swoich zamiarach wykorzystania dodatkowych narzędzi służących do lepszego dopasowania reklam do odbiorców Facebook poinformował na swoim blogu przypominając, że tego typu plany zapowiadał już w ub.r.
Od października serwis Marka Zuckerberga zamierza nie tylko zbierać dane dotyczące liczby lajków klikniętych na stronach wydawców, ale wykorzystać też informacje na ich temat do targetowania przekazu reklamowego. Zastosowanie tego systemu sprawi, że reklamy otrzymywane przez użytkownika na jego konto na Facebooku będą uzależnione m.in. od tego, jakie strony marek i wydawców polubi on podczas przeglądania serwisu.
- Dzięki temu użytkownicy będą otrzymywali przekaz reklamowy bardziej dostosowany do ich zainteresowań i potrzeb - wyjaśnia Facebook w komunikacie. - Jednocześnie właściciele kont w naszym serwisie zachowają szerokie możliwości decydowania o tym, jakie reklamy chcą oglądać w swoim newsfeedzie i jakiego rodzaju treści marketingowe są dla nich najbardziej cenne, a jakie niepożądane.
Wykorzystanie przycisku „Lubię to” do celów reklamowych od dawna budzi wątpliwości organizacji zajmujących się ochroną prywatności w sieci. Już w 2010 r., rok po pojawieniu się przycisku na Facebooku, Electronic Frontier Foundation i kilka innych organizacji skierowało do Marka Zuckerberga list, w którym apelowały o to, by wykorzystanie opcji „Lubię to” ograniczało się wyłącznie do celów statystycznych, a nie służyło zastosowaniom marketingowym.
Na koniec czerwca br. Facebook miał 1,49 mld użytkowników aktywnych w ciągu miesiąca, a w drugim kwartale wpływy portalu wyniosły 4,04 mld dolarów, z czego 3,83 mld dolarów z reklam.
Dołącz do dyskusji: Facebook będzie wykorzystywał statystyki like’ów do targetowania reklam