Blogerzy krytykują wykluczenie wydatków z kosztów ich działalności. „To nieporozumienie, kuriozum”
- Fiskus nie rozumie do końca, na czym polega prowadzenie bloga, dlatego zdarzają się niedorzeczne interpretacje przepisów. To jakby powiedzieć sklepowi spożywczemu, że wydatki na energię elektryczną czy personel to nie koszt uzyskania przychodu, bo placówka ta uzyskuje przychód z handlu towarami, a nie ze świadczenia usługi oświetlenia pomieszczenia czy z tytułu utrzymywania stanowisk pracy - niedawną interpretację przepisów podatkowych dotyczącą działalności blogerskiej oceniają dla Wirtualnemedia.pl autorzy popularnych blogów.
Dołącz do dyskusji: Blogerzy krytykują wykluczenie wydatków z kosztów ich działalności. „To nieporozumienie, kuriozum”
każdy zawód może zniknąć z dnia na dzień w wyniku zmian technologicznych czy kulturowych
Akurat bilety lotnicze na wydarzenie czysto blogerskie (warsztaty, relacja z wydarzenia) moim zdaniem są jak najbardziej ok. Sama jadąc na konferencję wrzuciłabym w koszty podróż, tak samo jak przedsiębiorcy wrzucają koszty podróży jadąc do klienta.