Prognozy dla polskiej waluty nie są najlepsze. Będzie w nią uderzać zarówno to, co dzieje się za granicą, jak i to, co się dzieje w kraju. Nie zdziwiłbym się, gdyby pod koniec roku euro zdrożało do poziomu 4,35 zł – przewiduje Adam Zaremba z Saturn TFI. Zdaniem głównego ekonomisty czynniki zewnętrzne wybitnie nie sprzyjają złotemu.