Szef Auchan uważa, że wyjście z Rosji oznacza zwolnienia pracowników, a nie pokój
Francuska sieć sklepów Auchan mimo licznych apelów ze strony wielu polityków, prezydenta Ukrainy i w obliczu bojkotu konsumenckiego nie zamierza zrezygnować z dalszej działalności w Rosji. Prezes Yves Claude twierdzi, że wyjście z rynku rosyjskiego oznaczałoby stratę pracy przez wielu ludzi, a nie pokój. - Nie ma sensu stawiać ludzi przeciwko sobie - powiedział.
- Francuska sieć detaliczna Auchan (należy do Grupy Adeo i francuskiej rodziny Mulliez) będzie kontynuować swoją działalność na terenie Rosji, ponieważ firma działa w interesie ludności cywilnej - powiedział prezes Auchan Yves Claude w wywiadzie dla francuskiego tygodnika "Le Journal du Dimanche".
Komentarze Claude są następstwem apelu ukraińskiego prezydenta Władymyra Zełenskiego do francuskich firm o opuszczenie rosyjskiego rynku.
- Nie ma sensu stawiać ludzi przeciwko sobie – powiedział Claude. - Najważniejsze dla nas jest zachowanie pracy dla naszych pracowników i zapewnienie naszej podstawowej misji, którą jest dalsze wyżywienie ludności w tych dwóch krajach. Nigdy nie mieliśmy innego celu. Jestem gotów przyjąć krytykę opinii publicznej, która się z nami nie zgadza – kontynuował. - Łatwo nas krytykować, ale jesteśmy tam, stawiamy czoła i działamy na rzecz ludności cywilnej.
Dodał, że sklepy codziennie wypiekają świeży chleb dla Ukraińców i dla Rosjan "co w tej chwili jest bardzo ważne”. - W Rosji, gdzie marka jest obecna od dwudziestu lat, zatrudniamy blisko 30 000 pracowników – mówił. - Działamy jako dyskont i uważamy, że w czasach wysokiej inflacji możemy przyczynić się do ochrony siły nabywczej mieszkańców. Jeśli Auchan odejdzie, pozbawimy pracy 30 000 osób, z czego 40 proc to pracownicy i udziałowcy – dodał Claude.
23 marca ukraiński prezydent Zełenski powiedział w swoim wystąpieniu wideo do francuskiego parlamentu, że firmy z Francji pracujące w Rosji powinny zaprzestać działalności ze względu na brutalną napaść Rosji na Ukrainę. Oskarżył francuskie firmy nadal działające w Rosji o „sponsorowanie rosyjskiej machiny wojennej”.
- Francuskie firmy muszą wycofać się z rosyjskiego rynku- powiedział francuskim parlamentarzystom i senatorom. - Muszą przestać finansować śmierć dzieci i kobiet. Wszyscy muszą pamiętać, że zasady są warte więcej niż korzyści [finansowe].
Claude przyznał, że Auchan spodziewa się straty w Rosji w 2022 roku, ale mimo to pozostaje otwarty.
Miejsca pracy ważniejsze od ludzkiego życia
Do słów prezesa sieci Auchan odniósł się na Twitterze Dmytro Kułeba, ukraiński minister spraw zagranicznych. – Wygląda na to, że utrata miejsc pracy w Rosji jest ważniejsza od utraty życia na Ukrainie – napisał dziś na Twitterze Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy. Jeśli Auchan ignoruje zamordowanie 139 ukraińskich dzieci, zignorujmy Auchan i wszystkie ich produkty – napisał Kułeba.
Wezwał do bojkotu także sieci hipermarketów Alcampo, sieci marketów budowlanych Leroy Merlin oraz sieci sklepów sportowych Decathlon, które wciąż prowadzą biznes w Rosji.
Apparently, job losses in Russia are more important than the loss of life in Ukraine. If Auchan ignores 139 Ukrainian children murdered during this month of Russian invasion, let us ignore Auchan and all their products. Boycott @AUCHAN_France @alcampo @Leroymerlinfr @Decathlon pic.twitter.com/ZuLqbYwVgs
— Dmytro Kuleba (@DmytroKuleba) March 27, 2022
W Ukrainie problemy z produktami
Auchan ma również 43 sklepy i zatrudnia 6 tys. pracowników na Ukrainie. - Warunki tam są teraz „ekstremalne” - powiedział Claude. Dodał, że obecnie szczególnie brakuje świeżych produktów, ponieważ 90 proc. z nich pochodzi zwykle z rynku krajowego.
Auchan jest jedną z kilku francuskich firm (m.in. Leroy Merlin, Decathlon), które należą do tego samego stowarzyszenia rodzinnego Association Familale Mulliez, które mimo ostrej krytyki w sieci, bojkotów w ich sklepach i wezwań wielu polityków nadal prowadzą działalność w Rosji.
Dołącz do dyskusji: Szef Auchan uważa, że wyjście z Rosji oznacza zwolnienia pracowników, a nie pokój