SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Polsat przejmie prawa piłkarskie po Viaplay? "Od tego zależy przyszłość kanałów premium stacji"

Polsat traci kolejne prawa do transmisji piłkarskich: od jesieni nie będzie już pokazywał Pucharu Polski, Fortuna 1 Ligi i Ligi Mistrzów. Czy powalczy o prawa do Ligi Europy i Ligi Konferencji Europy, które dziś należą do Viaplay? - Od tego zależy przyszłość kanałów premium tej telewizji - uważa dziennikarz Kacper Sosnowski.
 

Mecz Legii Warszawa, fot. materiały prasowe Viaplay Mecz Legii Warszawa, fot. materiały prasowe Viaplay

Kilka dni temu podawaliśmy, że Telewizja Polsat traci prawa do Ligi Mistrzów przez najbliższe trzy sezony na rzecz Canal+ Polska. Canal+ transmitował już spotkania tych rozgrywek w latach 2013-15. Następnie prawa trafiły do Polsatu, gdzie do dziś kibice mogą oglądać mecze najbardziej prestiżowych europejskich pucharów. 
 
Jesienią ubiegłego roku okazało się z kolei, że Telewizja Polska od połowy 2024 roku będzie transmitować m.in. mecze 1. i 2. ligi piłkarskiej w naszym kraju. Przejęła prawa także od Polsatu. Dodatkowo z końcem ubiegłego roku wygasła sublicencja Polsatu od TVP na pokazywanie spotkań reprezentacji Polski w piłce nożnej.

Polsat pójdzie po rozgrywki europejskie?

Czy w tej sytuacji Telewizja Polsat skoncentruje się teraz na pozyskaniu praw do spotkań Ligi Europy oraz Ligi Konferencji Europy? - Myślę, że Polsat będzie zdeterminowany, żeby kupić prawa do transmisji tych rozgrywek. Od tego zależy przyszłość kanałów premium tej telewizji. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby pojawił się w nich jakiś inny produkt premium. Bez ważnych praw piłkarskich jak LE i LKE funkcjonowanie kanałów Polsat Sport Premium stanie pod wielkim znakiem zapytania - mówi w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Kacper Sosnowski z portalu Sport.pl.

Czytaj także: Maleje widownia serialu “Bracia” 

Po przejęciu praw do Ligi Mistrzów powstało kilka kanałów Polsatu Sport Premium, które potrzebują obecnie innego contentu. Prawa do Ligi Europy i Ligi Konferencji Europy w sezonach 2021/22, 2022/23 i 2023/24 nabyła platforma Viaplay, która w przyszłym roku wycofuje się z Polski. 

- To rozgrywki słabsze od Ligi Mistrzów, ale interesujące polskich kibiców. W ostatnich latach nasze kluby mają okazję w nich rywalizować z powodzeniem. Inna sprawa, że w przypadku Ligi Europy, ale też Ligi Konferencji, których nie ma literalnie wskazanych w ustawie KRRiT jako wydarzeń o zasadniczym znaczeniu społecznym, to i tak na mecze polskich drużyn trzeba będzie udzielić sublicencji na otwartą antenę innego nadawcy, albo umieścić takie spotkania na swoich ogólnodostępnych kanałach - wskazuje Sosnowski.

Nieco inaczej patrzy na to Adam Pawlukiewicz z Pentagon Research. - Polsat jest firmą, w której zawsze obowiązywał rachunek ekonomiczny. Wątpię, żeby chciał przepłacać za jakiekolwiek prawa. Być może będzie chciał wykupić możliwość pokazywania poszczególnych meczów Ligi Europy i Ligi Konferencji. Wspomniane rozgrywki wzbudzają w Polsce zainteresowanie tylko w przypadku spotkań z udziałem polskich zespołów. Proszę zwrócić uwagę, że Viaplay miało wiele różnych praw, a w 2025 roku wycofa się z polskiego rynku. Polsat nie będzie chciał powtórzyć tego błędu - przekazał Pawlukiewicz Wirtualnemedia.pl.

Czytaj także: Polsat News Polityka z debatami przed wyborami samorządowymi

A jeśli Polsatowi nie uda się pozyskać praw do Ligi Europy oraz Ligi Konferencji Europy będzie to wizerunkowy problem dla stacji, która zawsze miała silną ofertę sportową? - Brak praw do pokazywania europejskich pucharów nie jest oczywiście powodem do dumy dla Polsatu, ale poza piłką nożną też jest życie. Czasy się zmieniają. Widzowie mają w tej chwili dziesiątki kanałów związanych ze sportem i coraz mniej wolnego czasu. Polsat może skoncentrować się na dyscyplinach, które są uprawiane również przez amatorów, jak np. kolarstwo czy pływanie - uważa Adam Pawlukiewicz.

Cena będzie rekordowa czy niekoniecznie?

Ekspert z Pentagon Research uważa, że koszt zakupu praw do Ligi Europy oraz Ligi Konferencji Europy może być rekordowy.  - W czasach kryzysu finansowego jest nadmiar „pustego pieniądza". Przewiduję, że ceny praw telewizyjnych mogą być rekordowe, ale wątpię, żeby Polsat był skory do przepłacania za którekolwiek z nich - wskazuje.

Kacper Sosnowski spodziewa się z kolei, że cena za prawa do tych rozgrywek nie będzie wyjątkowo wysoko. - Prawa do Ligi Europy i Ligi Konferencji Europy i tak są kilka razy tańsze w porównaniu do Ligi Mistrzów. Najważniejsze rozgrywki piłkarskie na naszym kontynencie to setki mln zł za sezon, pozostałe kilkadziesiąt mln. A przy okazji rynek w Polsce rzeczywiście trochę się kurczy więc ta cena nie powinna być aż tak wysoka - mówi dziennikarz.

Ciekawie może być też w zakresie praw do pokazywania spotkań czołowych lig zagranicznych w Polsce. Dziś Viaplay ma w ofercie niemiecką Bundesligę oraz angielską Premier League. Należąca do Polsatu stacja Eleven Sports transmituje ligę włoską oraz hiszpańską (razem z Canal+).

- Polsatowi (Eleven Sports) będzie zapewne zależeć, by utrzymać prawa do ligi włoskiej i hiszpańskiej, z czym powinien sobie poradzić. Nie wiadomo jednak, co z Bundesligą. Niemieckie rozgrywki straciły w Polsce na atrakcyjności po odejściu Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium, ale za dużo mniejsze pieniądze niż płacił Viaplay może być to dla kilku stacji prestiżowy produkt w portfolio - uważa Kacper Sosnowski.

Premier League i Bundesliga będą do przejęcia

A czy Polsat mogłby powalczyć o możliwość pokazywania meczów Premier League? - Dziś po decyzji o przejściu praw do Ligi Mistrzów od Polsatu teoretycznie wszystko może się wydarzyć. Canal+ wydał ostatnio sporo pieniędzy na zakup praw do Ekstraklasy, a teraz na Ligę Mistrzów. Być może pomogła im też umowa na sublicencję części spotkań naszej ligi do TVP, która przekierowuje do nich kilkadziesiąt mln złotych za sezon. Natomiast prawa do Premier League będą zapewne rozstrzygać się w przyszłym sezonie. Myślę, że Canal+ w naturalny sposób będzie zainteresowany tymi rozgrywkami, takie też miałem sygnały z rynku - wskazuje Sosnowski.

Adam Pawlukiewicz uważa, że „może się zdarzyć, że Polsat kupi sublicencję na pokazywanie poszczególnych meczów Premier League i to wydaje się najbardziej rozsądne”. - Telewizja, która będzie chciała uzyskać prawa do pokazywania wszystkich spotkań w danych rozgrywkach, może podzielić los Viaplay. W lidze hiszpańskiej i włoskiej jest tylko po kilka drużyn, które wzbudzają w Polsce większe zainteresowanie: Real, Barcelona, Atletico, Inter, Milan, Napoli, Juventus - kończy ekspert Pentagon Research.

Dołącz do dyskusji: Polsat przejmie prawa piłkarskie po Viaplay? "Od tego zależy przyszłość kanałów premium stacji"

27 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
drewienko
Panowie "eksperci", wiedzą, że dzwoni, ale nie wiedzą, w którym kościele. Rynek praw piłkarskich jest przesycony i gołym okiem widać, że standardy w Polsce mamy wysokie (dostępne wszystkie mecze PL, BL, SA, ESA, PD, LM), ale już nie do końca ma to kto oglądać i za to płacić, stąd m.in. trudności Viaplay, a w poprzednich latach Eleven. Przejęcie PL przez Polsat nie wchodzi w grę, bo ta stacja nigdy nie miała prestiżowej ligi u siebie w całości i nigdy tego nie chciała mieć (nie ma na to widzów, bo kasa spokojnie by się znalazła), zwłaszcza, że ma u siebie w ofercie Eleven i widzi, co się opłaca, a co nie. Viaplay jest w dużej części wykupiony przez C+ i za rok pewnie zostanie "wchłonięte" przez ten podmiot jako osobna, dodatkowo płatna, usługa - nie po to kupujesz udziały, by po roku zamykać interes.
30 3
odpowiedź
User
Teleman
Cenzor w formie jak widać , opamiętajcie sie w końcu
7 1
odpowiedź
User
Micx
Moim zdaniem Polsat kupi LE, LKE i może wybrane mecze Bundesligi oraz F1. Canal+ kupi Premier League. A co np. Do Serię A to się okaze
6 1
odpowiedź